Uskuteczniam niestety niecodzienny marsz z kijami.
Poszukję znaków wiosny. Domagam się jej tropów.
Docieram nad staw i dostrzegam dobrą zmianę.
Po stawie pływają łabędzie! Wróciły i objęły w posiadanie pustą dotąd wodę.
Zima zła wygoniła je w bardziej przyjazne strony.
Jest miejsce i dla dzikich kaczek, ktore kaczym tłumem skupiają się przy brzegu.
Starsza Pani karmi je chlebem z dużej torby.
Oj wspaniale zatętnił życiem nasz lokalny staw!
Ten niewątpliwie wiosenny akcent napędza moje kroki w kierunku domu.
Kije nie nadążają…
Wyciągnę ostatnią jesienną dynię.
Wiosna zbliża się wielkimi krokami i czas zielonego tuż tuż!
Zupa z dyni z fenkułem i chrzanowym mascarpone
200 g dyni muszkatołowej
1/2 bulwy kopru włoskiego
1 biała cebula
1 mały korzeń kurkumy
1 cm korzenia imbiru
1/2 litra bulionu z warzyw
2 łyżki oliwy EV
sól morska i pieprz
szczypiorek
2 łyżki mascarpone
1 łyżeczka chrzanu
Dynię kroimy w kostkę, fenkuł i cebulę w piórka. Kurkumę i imbir obieramy ze skórki. W garnku rozgrzewamy oliwę, ścieramy kurkumę i posmażamy na oliwie. Dodajemy cebulę i chwilę podduszamy. Potem dynię, mieszamy. Dokłdamy imbir i fenkuł, i wszystko razem gotujemy cały czas mieszając. Dolewamy bulion i gotujemy do miękkości warzyw. Miksujemy, doprawiamy solą i pieprzem. Mascarpone ubijamy z chrzanem, szczypiorek siekamy. Wykladamy krem dyniowy do misek. Kładziemy po łyżce chrzanowego mascarpone, posypujemy szczypiorkiem i pieprzem.
Pyszna zupa! Mi już niestety dawno dynie się skończyły. A co do łabędzi, to u mnie również wróciły. Jest cała masa ptactwa – 12 łabędzi i cała masa kaczek. Codziennie chodzę tam z synkiem na spacer 🙂
Zuziu,
zupa mniammmmm…
A dynie można dalej kupić, jeżeli bardzo się chce dyniowego dania.
Jeżeli chodzi o staw to mamy na myśli ten sam!
Miłych spacerów.
Ja też przerabiam ostatnie dynie, czas na nowe 🙂
Wspaniała zupka!
Słonka!
Kamila,
ale w sprzedaży ciagle są dynie!
Można więc jeść je teraz chyba okrągły rok.
Słońce bardzo pożądane!
Bardzo ciekawe połączenie. Dynia z fenkułem – koniecznie chcę wypróbować.
Azgotuj,
pysznie smakuje!
Smacznego.
Przecudne miseczki. I ten chrzanowy mascarpone bardzo inspirujący, może wykorzystam ten patent na święta? 🙂
Pozdrawiam ciepło!
Evi,
chrzanowe mascarpone sprawdziłam już wielokrotnie.
Na święta będzie jak znalazł.
Dziękuję!
Też jeszcze w garażu stoi mi 1 dynia. Czas chyba z nią coś zrobić;-) Zupka apetycznie się prezentuje w tych czerwonych miseczkach:-)
Marzena,
to czas coś z nią zrobić.
A moja zupa pyszna, nawet bez miseczek.
Dziękuję!
Moja wiosna już przyszła,na pąkach drzew ,w kwitnących migdałowcach ,no i słońce…zupa cudowna.
Laura,
jak Ci zazdroszczę!
U nas póki co małe jej zwiastuny…
Zupę polecam! Dziękuję.
Mam jeszcze zamrożoną porcję dyni pieczonej. Idealnie się przyda 🙂
Dżemdżus,
idealnie.
Smacznego!
uwielbiam dyniowe zupy, a takiej wersji jeszcze nie widziałam. wygląda bardzo smakowicie!
Moja mała kuchnia,
bardzo się cieszę, zapraszam do spróbowania.
Jest pyszna!
Zupa niezwykle interesująca 🙂 A dynia leży w spiżarni i czeka, chyba już wiem co z niej zrobię 😉 I my szukamy wiosny, oprócz śpiewających ptaków na razie nic więcej…Pozdrowienia
Małgosiu,
zupa na pewno będzie Wam smakowała.
Dynię należy smacznie wykorzystać.
Wiosna idzie, idzie…
jak to pięknie wygląda! a smakuje pewnie jeszcze lepiej 🙂
Gosiu,
dziękuję!
Smakuje pysznie, polecam.
To są zdecydowanie moje smaki i do tego gęstość taka jak lubię 🙂
Agnieszko,
bardzo się cieszę!
Zapraszam Cię na zupę.
Piękny kolor, zapisuję, bo brzmi ta zupka smakowicie 🙂
Magda C.,
smacznego!
Zjadłabym z chęcią taką zupkę 🙂
Marzena,
polecam bardzo. I możesz ją przygotować na każdą okazję.