Drodzy,
zapraszam Was serdecznie do kolejnej odsłony naszej Piekarni. Czerwcowe pieczenie jest w rękach Marzeny, Autorki bloga Zacisze kuchenne. Marzena wybrała dla nas przepis na chleb litewski na słodzie.
To konkretny wypiek, który może nie kojarzy się z latem, ale zawsze znajdzie się na taki chleb amator.
Mam nadzieję, że zechcecie zmierzyć się z recepturą i wkrótce na naszych blogach będą pachniały aromatyczne litewskie chlebki.
Kiedy pieczemy?
W weekend 5, 6 i 7 czerwca
Kiedy publikujemy?
8 czerwca o 20.00
Niech nam się upiecze!
Ciemny chleb litewski na słodzie
Przepis i zdjęcie chleba z bloga – klik
zaczyn
200 g mąki żytniej razowej
200 g (1 szklanka) aktywnego zakwasu żytniego
100 g wody
ciasto właściwe
100 g mąki żytniej razowej
120 g mąki pszennej chlebowej
100 g ciepłej wody
3 łyżki cukru
1 łyżka miodu (dodaję gryczany)
1 łyżka słodu żytniego ciemnego litewskiego ( ostatecznie można zastąpić melasą)
1 łyżeczka słodu jęczmiennego barwiącego (opcjonalnie)
1 łyżka kminku,
1 łyżka soli
Wieczorem przed dniem wypieku chleba przygotowujemy zaczyn – mąkę wymieszać w misce z zakwasem i wodą. Szczelnie przykryć miskę folią przezroczystą i zostawić na 12 godzin.
Kminek utłuc w moździerzu. Obie mąki wymieszać z solą, cukrem, słodem i kminkiem (również robię to dzień wcześniej – wówczas mąki przechodzą pięknym zapachem słodu i kminku). Zakwaszone ciasto wymieszać z miodem i wodą, po czym dodać do składników suchych i wymieszać – można zrobić to mikserem z końcówkami do ciasta chlebowego. Powstanie dosyć gęste, ciemne ciasto.
Formę keksową (22 cm X 10 cm) wyłożyć pergaminem i wypełnić ciastem chlebowym, pomagając sobie maczaną w wodzie łyżką. Wygładzić wierzch, posypać kminkiem. Foremkę z chlebem szczelnie zawinąć w folię (czysta foliowa reklamówka sprawdza się świetnie) i odstawić w ciepłe miejsce na 3-4 godziny do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto podchodzi do brzegów foremki, rozgrzać piekarnik do 250 stopni. Wstawić chleb do mocno rozgrzanego pieca na 15 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i piec kolejne 30 minut.
Po wystudzeniu, zawinąć chleb w bawełnianą lub lnianą ściereczkę i folię i zostawić na co najmniej 12 godzin. Chleb litewski smakuje najlepiej na drugi, trzeci dzień po upieczeniu. Dzięki słodowi bardzo długo zachowuje świeżość.
Zapisuję się na wspólne pieczenie. Chleb litewski to jeden z moich ulubionych (piekę co tydzień :)) i tylko szkoda, że zaprzestano produkcji prawdziwego słodu litewskiego – mam “prawie prawdziwy” słód jednak nie jest tak aromatyczny jak ten ze zdjęcia na blogu Marzeny.
Guciu,
super. To zdjęcie Komarki. A oryginalnego słodu litewskiego pewnie już nigdzie nie można kupić…
Niech Ci się upiecze!
Wygląda bardzo apetycznie, chociaż pierwszy raz słyszę o takim chlebie!
Magdalena, ten chleb jest bardzo znany!
Chleb litewski piekliśmy w Listopadowej Piekarni w 2014 roku, chleb według tej receptury wyżej piekłam z przepisu na blogu Gucia ale ponieważ lubię chleb litewski upiekę go i z Wami. Niech nam się upiecze!
Dorota,
piekliśmy, ale nie wszyscy. Poza tym warto powtarzać …
Chętnie upiekę, to już będzie trzeci chleb litewski na moim blogu 😀 Pozdrowienia
Małgosiu,
to świetnie!
Do upieczenia.
Piękny chleb
a taki słód mógłby być?
https://allegro.pl/oferta/slod-zytni-fermentowany-500g-oryginalny-bialoruski-8557700956
Nie wiem , czy zdążę te słody pokupować na czas, bo konto puste 🙁 , pandemia , niestety uderzyła w branże , w której pracuję , i teraz wypłata nie na czas i w ratach 🙁
Alu, pewnie każdy słód się nada.
Pieczemy z tego co mamy.
dziękuje za szybka odpowiedz Aniu 🙂
Pozdrawiam
Alu, bardzo proszę!
Tego chleba to napewno nie odpuszczę 🙂
Pozdrawiam
Super Kamila!
Piekę z Wami. Pozdrawiam
Basiu – świetnie!
Przepis nie wygląda na skomplikowany, chętnie spróbuje swoich sił!
Angelika, serdecznie zapraszamy!
Ja również dołączam do wspólnego wypiekania! 🙂
Beata, super!
Bardzo się cieszę, że uda nam się go upiec. Mimo, ze już podobny pieklismy☺️ Ten mi tak smakuje, że często go powtarzam.
Marzena, do upieczenia!
http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2020/06/ciemny-chleb-litewski-na-sodzie.html
Wygląda bardzo apetycznie,
Maciej, o tak.