Komisarz powiesił płaszcz w szafie w przedpokoju i długim korytarzem ruszył do kuchni.
-Ciao,papa – powiedziała Chiara,kiedy stanął w progu.- Mama uczy mnie robić ravioli.Zjemy je na kolację.
Podeszła do ojca,opuszczając ubrudzone mąką ręce.Schylił się,żeby mogła go pocałować w oba policzki,po czym wyciagnął dłoń i starł córce nieco mąki.Będą z funghi,prawda,mamma?- Popatrzyła na matkę,która mieszała grzyby na patelni.
Paola pokręciła głową,nie przerywając czynności.
Na stole leżały w kilku nierównych stosach blade prostokąty ciasta o dziwnych,nieregularnych brzegach.
-To twoje ravioli?- spytał Brunetti;pamiętał,że jego matka wycinała idealne kwadraty.
-Tak.Będą naprawdę świetne,jak je napełnimy grzybami.
Prawda mamma?
Paola ponownie skinęła głową i dalej mieszała łyżką farsz.
Kiedy Brunetti podszedł,żeby się przywitać,bez słowa nadstawiła policzek.
-Bedą dobre,prawda,mamma?-nie ustępowała Chiara.
-Tak.Zaraz grzyby się usmażą i przystąpimy do nadziewania.
-Obiecałaś,że sama mogę nadziewać!- zaprostestowała dziewczyna.
Już miała zwrócić się do ojca,żeby był świadkiem strasznej niesprawiedliwości,jaka ją spotyka.
Paola postanowiła ustąpić.
-W porządku,ale w takim razie twój ojciec musi mi nalać kieliszek wina (…)
fragment z książki Donny Leon Szlachetny blask
Ravioli z grzybami
Ravioli con funghi
porcja dla czterech osób
2 łyżki z oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
1/2 drobno posiekanego ząbka czosnku
sól
300 g różnych grzybów (wykorzystałam rydze)
70 g startego parmezanu
200 g mąki,dodatkowo do posypania stolnicy (dałam 100g pszennej i 100 g semoliny)
odrobina kaszy manny
2 jajka średniej wielkości
1 białko
40 g masła
200 g sera robiola
Rozgrzewamy oliwę na nieprzywierającej patelni i podsmażamy czosnek ze szczyptą soli.
Dodajemy grzyby i smażymy tak długo,aż na dnie patelni zostanie wyłącznie oliwa.
Zdejmujemy patelnię z gazu i zostawiamy do wystygnięcia.Gdy grzyby są już zimne,przekładamy je do blendera i ucieramy na krem.Dodajemy 3 łyżki parmezanu.
Do drugiej miski wsypujemy makę,wbijamy jajka i zagniatamy ciasto.Kiedy będzie jednolite i plastyczne, kładziemy je na stolnicy i rozwałkowujemy na cienki placek.Wycinamy około 50 siedmiocentymetrowych krążków.
Układamy je na płaskiej powierzchni posypanej kaszą manną.Zaczynamy nadziewać,kiedy są wciąż miękkie.
Pośrodku każdego krążka nakładamy kulki z farszu wielkości orzecha.
Smarujemy brzegi białkiem,składamy na pół i zlepiamy, dokładnie przyciskając krawędzie,żeby się nie rozkleiły podczas gotowania.Gotujemy ravioli w dużej ilości osolonej wody przez 2-3 minuty,po czym odcedzamy.
Nakładamy je na podgrzane talerze,posupujemy resztką parmezanu oraz serem robiola i polewamy świeżo roztopionym masłem.
przepis z książki Donny Leon i Roberty Pianaro Szczypta Wenecji czyli ulubione dania komisarza Brunettiego
Pyszna literatura na talerzu!
Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Makaronu ! Przepis dodaję też do tej akcji.
Kocham ravioli w kazdej postaci 🙂 Chetnie wprosilabym sie na taki pyszny obiad 🙂
Pozdrawiam cieplo.
Majko, to mamy taka samą ,miłość’!
Zapraszam Cię na ravioli.
Czytając sobie Twój wpis mam przyjemność lub nie jeść kupione. Wolałabym Twoje:)
Anita,
ja mam przyjemność jeść własne.
Częstuj się!
Wspaniałe. Doskonały fragment wybrałaś, też bym nie pogardziła kieliszkiem dobrego wina :).
Evitaa,
dziękuję.
Wino do ravioli konieczne!
Perfekcyjne. Aż mnie w brzuchu skręca patrząc na Twoje ravioli
A wiesz, że jeszcze nie robiłam ravioli, ale nabrałam ochoty patrząc na Twoje!
Pozdrawiam serdecznie!
Taki talerzyk z pysznymi ravioli dla mnie w sam raz!
Mmm takimi pysznościami to i ja nie pogardzę 🙂
Częstuj się,proszę!
POzdrowienia.
Ale mam smaka na takie ravioli 🙂
wygladaja pysznie!
Mysiu,
z rdaością bym Cię zaprosiła na te ravioli.
Są pyszne!
Dziękuję za odwiedziny.
Znakomicie wygladaja 🙂
Dziękuję Aniu.
Ravioli z grzybami – sadziłam, że będzie z prawdziwkiem albo podgrzybkiem, ale ta czerwień wyglądająca z pierożka mnie zaintrygowała. Ravioli z rydzami – masz wyjątkową umiejętność koncentrowania mojej uwagi i zmysłów na swoich przepisach. Muszę coś z tym fantem zrobić w kuchni!!
Aga,
no prawdziwek i podgrzybek nie nurtują mnie już tak bardzo tej jesieni,chociaż mam w planie jeszcze jakąś grzybową rzecz popełnić…
Rydze napatoczyły się,bo były akurat pod ręką i urzeka mnie ich kolor niesamowity.
Zwłaszcza kiedy się je smaży,piecze.
Efekt – zapewniam,szalenie dobry!
Uwielbiam! U Ciebie znakomicie podane! Pozdrawiam
Kmaila, dziękuję.
Uwielbienie Twoje podzielam.
Aniu wyglądają bardzo apetycznie. Ravioli z rydzami to rewelacja, wieki chyba ich nie jadłam.
Ciepło pozdrawiam i miłego weekendu życzę 🙂
Aniu, ravioli pierwsza klasa! Wyglądają cudownie! A wiesz,że ja jeszcze nigdy nie próbowałam rydzów? Dziwne ,nie? 😉
Pozdrawiam ciepło:)
Majanko,
dziękuję!
Rydze spróbuj,to pyszności są.
Uściski!
Ja napisze krótko : zjadłabym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Częstuj się Alu!
Jeszcze nigdy nie jadłam ravioli ale do połączenia makaronu i grzybów nie trzeba mnie przekonywać:)
Iga,to bardzo Ci polecam.
Na pewno pokochasz te pierożki.
wyglada oblednie – az mi w brzuszku zaburczalo:))))))))))))))))))))
Agata,
dziękuję.
Smacznego!
I jeszcze`do tego kieliszek wina i więcej nic do szczęścia mi nie potrzeba…:-)
Marzena, o winie do ravioli to już chyba nie muszę pisać.
Jasne,że obowiązkowe!
Ravioli o idealnych kształtach! Piękne i smacznie nadziane 🙂
Iwona,
dziękuję!
Pozdrowienia.
Cudowne. Jestem po kolacji, ale chętnie bym spróbowała 🙂
Magda,
dziękuję.
I zapraszam!
rdzawy-rydzowy kolor nadzienia kusi niezmiernie …
jem oczami Twoje ravioli 🙂
Anno,
smacznego!
Uwielbiam rydzowy smak i kolor.
Dokładnie Aniu, jak w tytule – szlachetny blask – gratuluję wyboru.
Złociste maleństwa aż się proszą ,żeby je zjeść.
Bożenko,
wybór był oczywisty!
Zapraszam.
Ale mi narobiłaś apetytu. Na jedno i drugie 😉
Asiu,
cieszę się!
Może zrobisz te ravioli?
Idealnie ulepione!
A wnętrze niezwykle kuszące.
Chętnie zjadłabym zawartość tego talerza:)
Dziękuję Magda!
Zapraszam Cię,rydze mam świeże.
Dzisiaj kupiłam.
Amber, no i narobiłaś mi wielkiej ochoty na ravioli!
Bee,
to bardzo się cieszę!
Smacznego.
Uwielbiam ravioli a Twoje Amber preznetuje się wyśmienicie, chętnie porwałabym cały talerz 🙂
Częstuj się!
Smacznego.
Have you ever considered about including a little bit more than just your articles?
I mean, what you say is fundamental and all.
But just imagine if you added some great pictures or video clips to give your posts
more, “pop”! Your content is excellent but with pics and video clips,
this site could definitely be one of the greatest in its niche.
Terrific blog!
Wow, marvelous blog layout! How long have you been blogging for?
you made blogging look easy. The overall look of your site is wonderful, as
well as the content!