Mamy środek tygodnia i wkrótce weekend. Planujecie wypad za miasto lub spotkanie na swoim kawałku ‘podłogi’ ? Ostatni weekend upłynął nam na wspólnym grillowaniu i biesiadowaniu. W naszym wiejskim domu było gwarno i bardzo pysznie.
Może zainspirujecie się moją propozycją na obiad rybny z grilla? Pamiętajcie podczas zakupów o rybach ze zrównoważonych połowów. Jak podaje WWF, zrównoważone rybołówstwo to takie, które ani nie zagraża stabilności samej poławianej populacji ryb, ani nie wpływa znacząco negatywnie na inne elementy ekosystemu morskiego. Coraz więcej firm w Polsce, które sprzedają ryby i owoce morza, stosuje się do wskazówek ekologów. Turboty kupiłam w sklepie Portside.
1 turbot na osobę (ok. 500 g)
2 ząbki czosnku, posiekane
2-4 karczochy z zalewy (serca)
50 ml oliwy z pierwszego tłoczenia
sól i pieprz
sok z 1 cytryny
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
40 g masła
młode ziemniaki ze skórką
ćwiartki cytryny do podania
Turbota natrzyj oliwą, posyp solą i pieprzem. Aby ryba nie przywarła do powierzchni, na rozgrzany grill możesz położyć papier do pieczenia. Jeżeli jesteś pewny swojego grilla, połóż rybę na ruszt i grilluj z każdej strony ok. 8-10 min na średnim ogniu.
Młode ziemniaki ugotuj al dente, przekrój na pół i ułóż na ruszcie.
Postaw na grillu mały rondelek i rozpuść w nim masło, dodaj posiekany czosnek i zostaw, aż do zbrązowienia masła.
Serca karczochów pokrój na pół i ułóż na ruszcie, grilluj po 2 minuty z każdej strony.
Rybę połóż na talerzu. Polej palonym masłem z czosnkiem i sokiem z cytryny, posyp natką pietruszki. Obok połóż karczochy, cytrynę i ziemniaki.
Serwuj z białym schłodzonym winem – u mnie Riesling.
Czasami w ramach dania obiadowego pojawiają się ryby, więc dziękuję za inspirację.
Pojedztam, a u mnie dość często. Polecam.
Super pomysł na obiad. Prosty, szybki i bardzo zdrowy. Dziękuję za przepis Aniu
Cztery fajery, ryby z grilla o wiele bardziej lubię, niż mięso. Te turboty były przepyszne.
Wspaniały pomysł na obiad. Turbota z grila uwielbiam I najczęściej podaję go z warzywami. Mamy to szczęście, że kupić możemy świeżego na pobliskim bazarku I powiem szczerze, jedna z najlepszych ryb jakie jadłam
Edyta, dziękuję. Ja mogę kupić świeżego turbota z pobliskiego sklepu. Samolot przylatuje do Warszawy trzy razy w tygodniu.
Na taki obiad wpadam bezapelacyjnie. Jakie piękne zdjęcia, nic tylko siadać przy stole i smakować te pyszności
Dżemdżus, zdjęcia plenerowe, ogrodowe. Obiad sią udał bardzo. Dziękuję.
Turbota UWIELBIAM w każdej postaci niestety u nas nie do zdobycia.
Kiedy byłam nad morzem zajadałam sie nim właśnie z grilla w takiej postaci, albo z folii, ale bez dodatków.
Iwona, to się cieszę. Turbot to wyjątkowo pyszna ryba. Potrzebuje mało dodatków.
Ależ smakowity przepis. Twój jest bardzo prosty, a jednocześnie oryginalny.
Uwielbiam ryby. Niestety u mnie szukać świeżych ryb to cud.
Turbota mogę sobie namalować.
Super byłby taki posiłek w ogrodzie.
Pięknie na zdjęciach, takie letnie spotkania pamiętam i kocham.
Irenko, bardzo dziękuję. Ryby nie warto przeładowywać dodatkami, bo smak się zgubi.
Spotkania przy stole uwielbiam.
Nigdy nie jadłam tej ryby. Ciekawi mnie ten smak
Ilona, koniecznie spróbuj. Turbot to jedna z najlepszych ryb.
Jakże pyszne jedzonko zmajstrowałaś tym razem! Już nie pamiętam kiedy jadłam turbota, bo w moich okolicach niezwykle trudno kupić dobrej jakoś rybę. Muszę chyba wprosić się w końcu na ucztę do Ciebie 😉
Małgorzata, my i nasi goście bardzo lubimy ryby z rusztu. O wiele bardziej, niż mięso…A turbot to crème de la crème wśród ryb.
Zapraszam na wieś.
I ja czekam ma kolejny weekend bo pogoda nas tu rozpieszcza 🙂 zapowiadają 25 stopni w prawie całej Norwegii oprócz północy, no ale tam z dobra pogodą to ciężko…
Jedzonko Twoje Aniu pięknie się prezentuje i ja też mogłabym z takim posiłkiem spędzić weekend 🙂
Aniu,
w takim razie dobrego weekendu i pysznego jedzenia.
Przede mną długi weekend I zaczynam go już jutro,będzie i czas na grillowanie ale raczej nie turbot bo ciężko go tutaj kupić ale dzięki za wspaniała inspiracje jak przyrządzić rybkę.
Violu, a szkoda, bo turbot to wspaniała ryba.
Ale cieszę się, ze zainspirujesz się tym przepisem.
Ostatnio wręcz ,,chodzi,, za mną rybka. Mam ogromną ochotę, ale jakoś tak ciągle coś innego mi wyskakuje do zrobienia 🙂 Dziękuję za pomysł, pyszny i zdrowy. A i muszę jeszcze dodać, ze zakochałam się w kieliszkach, ależ cudne :))
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Agness, cieszę się, że podoba Ci się mój pomysł na turbota.
Kieliszki w barwach natury. DZiękuję.
Ależ to musiało być pyszne i ten dodatek karczochów…Chętnie przygotuję rybę wg Twojej receptury:-)
Marzena, bardzo Cię zachęcam. Turbot jest doskonałą rybą i nie potrzeba wielu dodatków. Ziemniaki i karczochy to super uzupełnienie.
Rybka wygląda zacnie. Latem spotkania przy grillu to są najlepsze letnie wspomnienia.
Bernadeta. Te turboty były boskie! I jeszcze dobre towarzystwo plus wino.
Piszę się na takie letnie, eleganckie rybne grillowanie. Wspaniały posiłek!
Dziękuję Kamila. Po prostu wpadaj.
Turbota jeszcze nie jadłam, wbkę lubię, aż zgłodniałam mniam, napewno smaczne danie.
Czerwona filiżanka, spróbuj turbota koniecznie.
Przepyszna ryba.
bardzo rzadko mam okazję jadać ryby, nie mówiąc już o rybach z grilla, ale ten turbot wygląda tak apetycznie, że chyba się skusze 🙂
Koralina, a ryby trzeba jeść często. Turbota szczególnie polecam