Nie pamiętam już dokładnie,kiedy spotkałyśmy się w wirtualnej przestrzeni po raz pierwszy.Ale od początku czułyśmy,że znajdziemy ze sobą wiele wspólnych tematów.
Być może to kwestia wirtualnej intuicji, a może po prostu nasze drogi miały się zejść właśnie w tym miejscu.
Jak się wkrótce okazało,obydwie dopiero co założyłyśmy blogi i uczyłyśmy się poruszać w nowym dla nas świecie.
Nasza znajomość szybko wyszła poza ramy komentarzy i nie jeden wieczór spędziłyśmy na rozmowach.
Od początku ze zdziwieniem odkrywałyśmy,że łączy nas zaskakująco wiele – począwszy od imion,przez identyczne drobiazgi kuchenne i meble, po te same smaki, a nawet dania robione w tym samym czasie bez wcześniejszego uzgadniania.
Tych wspólnych spraw nazbierało się naprawdę sporo.I choć jak dotąd znamy jedynie nasze głosy,postanowiłyśmy,że będziemy spotykać się też w kuchni.Każda w swojej,ale przy wspólnym gotowaniu.
Znamy oczywiście i podziwiamy wiele wspólnych akcji kulinarnych,jakie prowadzone są na innych ,cenionych przez nas blogach i nie jest naszym zamiarem kopiowanie tych wspaniałych pomysłów.
Dzieli nas odległość nie pozwalająca na regularne odwiedziny w naszych kuchniach,dlatego chcemy od czasu do czasu choć wirtualnie stanąć czasem razem w kuchni i wspólnie pogotować.Chodzi o czysta przyjemność, jaką jest dla nas tworzenie i próbowanie nowych smaków.
TU i TAM.Tak nazwałyśmy nasz wspólny pomysł.Będziemy o nim pisać TU i TAM,czyli na naszych blogach – u Amber w Kuchennymi Drzwiami i u Anny-Marii w Kucharni.
Będzie nam też niezmiernie miło,jeżeli któregoś dnia do naszych kuchni zapuka kolejna kucharka lub kucharz.
Zapraszamy! Drzwi do naszych kuchni są zawsze otwarte.