Cudnie orzeźwiający,lekko alkoholowy drink.Kwintesencja początku ciepłego lata.
Ta truskawkowa ,wariacja’ znana jest we Włoszech pod nazwą Rossini, a Nigella Lawson nazywa ją Fragonard.
Mniejsza o nazwę, najważniejszy jest efekt!
Potrzebna jest butelka prosecco – ja chłodzę je w lodówce.
Pół kg dojrzałych,wymytych i osuszonych truskawek bez szypułek.
Łyżka cukru,u mnie muscovado.
Truskawki z cukrem miksuję w blenderze.Mieszam ze schłodzonym winem.Podaję udekorowany listkami mięty meksykańskiej.
Na zdrowie!
słodkości
poproszę o jeden kieliszek tego cuda;)
Asieja, Panna Malwinna, częstujcie się!
Taki lekki drink można pić o każdej porze dnia i nocy.
Pozdrawiam!
O rany! Ty tak od rana kusisz takim drinkiem?! Jesteś bezlitosna! Zupełnie!
Zamawiam taki drink, ba, nawet dwa!
Wygląda pysznie:) Wiesz zaintrygowałaś mnie ta miętą meksykańską;) Musze jej poszukać w sprzedaży;)
Anno, od rana! Nie ma to, jak dobrze zacząć dzień!
Atina, kupiłam ją w jakimś centrum ogrodniczym i hoduję w domu, bo jest ciepłolubna.Używana jest głównie do drinków.Grube,omszałe listki i wspaniały smak!
Pozdrawiam!
Dzięki Amber 🙂 Będę szukała:)