Tian to kultowe danie z Prowansji, w którym ułożone na przemian plastry pomidorów, cukinii i bakłażanów, zapieczone w piekarniku, tworzą pełne kolorów i smaku jedzenie. Tian może być samodzielnym daniem lub dodatkiem podczas letniej uczty.
Zastanawiasz się skąd wzięło się słowo Tian? Pochodzi ono od greckiego têganon, co oznacza danie lub patelnię .
Pierwotnie Tian oznaczał glazurowane naczynie gliniane z Prowansji, używane zarówno do pieczenia, jak i serwowania, które trafiało z pieca prosto na stół. Tian początkowo służył do pieczenia wszelkiego rodzaju potraw. W Prowansji domy nie miały indywidualnych pieców, więc każda rodzina przynosiła Tian do piekarni, gdzie używano piece jako komunalne i pieczono w cieple powstałym po upieczeniu chleba. Z czasem dania tian stawały się coraz bardziej popularne jako zapiekanka warstw prowansalskich warzyw – bakłażanów, pomidorów i cukinii. Tian stał się ostatecznie nazwą właśnie tej zapiekanki.
Obecnie nie ma jednego przepisu Tian w Prowansji, danie ma wiele odmian. Dzisiaj podaję klasyczny prowansalski Tian, który jest najpopularniejszą recepturą.
Poza Francją spotyka się często, że nie wszyscy znają różnicę między Tian i Ratatouille, myląc te dwie potrawy.
Ratatouille to także prowansalska specjalność przyrządzana m.in. z pomidorów, cukinii i bakłażanów. Ale Ratatouille to gulasz, który składa się z warzyw pokrojonych w kostkę i delikatnie gotowanych razem.
Tian to plastry warzyw ułożone warstwami w naczyniu i pieczone w piekarniku, aż będą miękkie pod spodem i lekko chrupiące na wierzchu. Miłośnicy Tian lubią rozkoszować się nawet lekko zwęglonymi brzegami warzyw.
Tian
dla dwóch osób
3 ząbki czosnku, obrane i pokrojone na plasterki
1 duża cebula, obrana i pokrojona w półplasterki
2 łyżki oliwy EV
1 duży bakłażan
1 spora cukinia
2 duże średnio dojrzałe pomidory
60 ml oliwy EV
4 gałązki tymianku
sól morska i pieprz
Piekarnik nagrzej do 170 st. C. Naczynie do pieczenia natrzyj przeciętym na pół ząbkiem czosnku. Dodaj 2 łyżki oliwy i ułóż plasterki cebuli. Piecz przez 10 minut, aż cebula będzie półprzezroczysta i lekko pachnąca.
Kiedy piecze się cebula, umyj i pokrój w średniej grubości plastry bakłażan, cukinie i pomidory. Przenieś naczynie z piekarnika na stojak.
Układaj pionowo na cebuli plastry pomidora, cukinii i bakłażana – na przemian. Plastry muszą być ułożone równo i ciasno ( u mnie w dwóch rzędach) i powinny mieć podobną wielkość. Jeśli niektóre plastry mają mniejszy obwód, możesz dostosować je za pomocą dwóch lub trzech plasterków zamiast jednego, aby pasowały do pozostałych.
Między ułożone plastry warzyw powkładaj plasterki czosnku. Posyp całość solą i pieprzem i połóż gałązki tymianku. Polej oliwą. Naczynie z warzywami przykryj papierem do pieczenia, podwijając go pod spód, aby w miarę szczelnie przykrywał tian. Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz ok. 50 minut. Potem ostrożnie zdejmij papier i piecz jeszcze 20 minut. Ostatnie 5 minut możesz piec pod grillem, aby wierzch tianu się zrumienił. Jeżeli na dnie formy jest dużo płynu, możesz go zlać do naczynia i wykorzystać do innych potraw. Tian podawaj gorący z bagietką lub jako dodatek do innych dań.
W bardzo podobny sposób, ale z dużo większą ilością oliwy przygotowuję grecką zapiekankę warzywną briami, do której dodaję też ziemniaki. Takie dania zawsze są pyszne
Cztery fajery, jest podobna, ale pieczesz briami, nie tian.
Te pomyłki to pewnie przez film ze szczurkiem “Ratatouille” tam właśnie coś podobnego nazywano ratatouille. Tak czy tak powinno być pyszne.
Iwona, oj często w powieściach lub filmach nie nazywa się rzeczy po imieniu.
A tian jest pyszny.
Koniecznie muszę zrobić, wygląda przepysznie ♥
Styl Doroty, bardzo polecam.
Uwielbiam tak zapiekane warzywa, o tej porze są przepyszne, wygrzane w słońce i tak podane smakują wybornie. Mniam!
Kamila, teraz warzywa są najlepsze. Delektujmy się.
Uwielbiam takie warzywne propozycje, więc na pewno chętnie się na nią skuszę.
Pojedztam, zapraszam. Częstuj się przepisem.
Wspaniały pomysł na mnóstwo warzyw w pysznej formie :)) Pomidory, cukinię i cebulkę zawsze mam w domu, trzeba będzie tylko dokupić bakłażana :)))
Pozdrawiam serdecznie, Agness <3
Agnieszko, bardzo się cieszę, ze to danie jest w Twoim guście.
Bardzo Ci je polecam.
No właśnie film zmylił pogląd na wygląd potrawy. Czyli ja częściej robię ratatouille. Twój tian wygląda zdecydowanie nieprzyzwoicie…;-) Oj zjadłabym:-)
Marzena, niestety film niepotrzebnie namieszał…
Tian bardzo Ci polecam.
Pyszna, kolorowa zapiekanka. Składniki bardzo trafiają w moje gusta.
Targowiska są pełne warzyw, tylko robić. Często robię różne zapiekanki, ale o tej prowansalskiej nie słyszałam. Ile ja się od Ciebie nauczę. Ciekawa historia nazwy tej potrawy i naczynia. Zdjęcia cudne Aniu 🙂
Cieszę się Irenko, że lubisz moje wpisy. A tian to kwintesencja dojrzałych w słońcu warzyw.
Oj tak, już wczoraj na fb widziałam, lista zakupów przygotowana I będę działać Uwielbiam warzywne dania, a Tian wygląda obłędnie
Edyta, no działaj i ciesz się smakiem. My uwielbiamy.
Coraz większy ze mnie jarosz, wiec chłonę wszystkie pomysły na dania z warzyw. Już wyobrażam sobie ten cudowny zapach…mmm… Danie idealne dla mnie 🙂
Małgorzata, wyrastasz na rasową jaroszkę. Dlatego bierz się za tian.
ależ apetycznie wygląda
Iza, tian jest przepyszny.