Listopadowy wiatr naniósł liści na taras, nabałaganił.
Rozczochrał korony drzewom, rozrzucił gałązki brzozy i rude liście tui.
Na jarzębinie zostały same czerwone korale, a z leszczyny spadły ostatnie orzechy.
Deszcz najpierw spory, potem gęsty kapuśniaczek, a wreszcie mżawka zostają z nami już ładnych parę dni.
Nie mogę celebrować picia kawy na tarasowym fotelu nawet w grubym pledzie, a Yorki nie chcą wychodzić do ogródka. Nie cierpią mokrej trawy!
Wiszące na cyprysach pajęczyny zamieniły się w siateczki deszczowych pereł!
Wilgotny listopad zawładnął wszystkim.
Chowam się przed nim w domu i bez potrzeby nie wystawiam na mokre objęcia.
Bez reszty zajmuję się gęsią.
To ona jest królową listopada!
Tatar z gęsi z półtorakiem, rukwią wodną i kiełkami jarmużu
świeża pierś gęsi owsianej
20 ml miodu pitnego półtorak
szalotka
pieprz młotkowany i sól morska do smaku
olej z awokado
rukiew wodna
kiełki jarmużu
plasterki czerwonej chili
liście sałaty rzymskiej baby
Mięso odkrawamy od kości i skóry, wykrawamy wszystkie błony. Myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem.
Kroimy bardzo drobno za pomocą ostrego noża, a następnie siekamy.
Przekładamy do miski i mieszamy z półtorakiem.
Szalotkę bardzo drobno siekamy i dodajemy do mięsa. Doprawiamy solą i pieprzem , dolewamy olej z awokado i mieszamy.
Na talerzu układamy liście sałaty, wykładamy na nie tatar. Na wierzchu kładziemy plasterki chili i kiełki jarmużu.
Obok liście rukwi wodnej. Podajemy z ciemnym chlebem na zakwasie i dobrym masłem.
Tatar doprawiamy olejem , solą i pieprzem tak, aby mięso było wilgotne i nie zdominowane przyprawami.
A miód powinien być równowagą dla pieprzu i chili.
I ja teraz przerabiam gęsinę na wszystkie sposoby, ale na takie tatara nie wpadłabym…Oj Amber, jak dobrze, że mam Ciebie;-)
Marzena,
gęś teraz jest najlepsza!
Tatar z niej bardzo Ci polecam.
Pozdrowienia.
Bardzo ciekawy przepis! Szkoda, że ja z tatarami wciąż się nie lubię 🙂 Pozdrawiam
Kamila,
oj szkoda, bo w świeżej postaci jest to najlepsze i najbardziej wartościowe mięso.
Pozdrowienia!
Mogę powiedzieć tylko jedno – zacne danie! 🙂
Dziękuję Evi!
Pozdrowienia ślę.
Niestety nie lubię tataru 🙁
Magda C.,
oj to bieda!
Znam ludzi, którzy lubią tylko piersi kurczaka i polędwiczki wieprzowe…
Wspaniałe dodatki do tej gęsi.
Mątewko,
królowa gęś zasługuje na najlepsze dodatki!
Jestem pod wrażeniem, pięknie podane, cudowna przekąska 🙂
Ewo,
bardzo się cieszę, że tak pozytywnie odbierasz mój gęsi tatar.
Dziękuję i pozdrawiam Cię.
Osobiście uwielbiam ten listopadowy bałagan,pełen szeleszczących liści …tatar zaintrygował mnie.
Laura,
coś jest w tym listopadowym nieładzie…
A tatar polecam, jeżeli lubisz surowe mięso.
Gęsiny na surowo jeszcze nie jadłam. Opis jesieni bardzo poetycki 🙂
Agnieszko,
czas spróbować…
Dziękuję i życzę Ci smacznego!