Dzisiaj opowiem Wam o Mimi, mojej ulubionej francuskiej blogerce.
Mimi z pochodzenia jest pół Chinką i pół Francuzką. Wychowywała się w Hongkongu i na Francuskiej Riwierze.
Obecnie wraz z mężem – islandzkim fotografem, siedmiorgiem dzieci i kilkunastoma psami mieszka na francuskiej wsi w Médoc. W najbardziej odległym i zapomnianym zakątku Francji.
Jej blog Manger to zbiór opowieści o dobrym jedzeniu. Nie ma w nim miejsca na diety, modne posiłki fit czy eliminowanie z jedzenia kolejnych ‘niezdrowych’ składników.
Mimi napisała też piękną książkę Apetyt na Francję. Podzieliła ją na pory roku. Sezonowość to na francuskiej wsi coś normalnego i oczywistego. To przyroda wyznacza rytm życia i potrawy w kuchni.
Francuzi przyzwyczajeni są do czekania na sezonowe specjały. To podążanie za porami roku i korzystanie ze składników, które tylko teraz daje przyroda, odbierają jako świetną zabawę w kuchni.
Tak samo jest w książce Mimi. Poza tym ta książka jest czymś więcej, niż tylko zbiorem przepisów.
To opowieść o życiu na wsi, o jego codzienności. O rodzinie, psach, niecodziennych pasjach i miłości do ziemi. Ale przede wszystkim Apetyt na Francję to opowieść o dobrym jedzeniu.
Trata jabłkowa z calvadosem
Ten prosty deser to mój bilet do Normandii, przywołujący widok tradycyjnych domów krytych strzechą, wietrznych plaż, czarno-białych krów i jabłoni. Podobno Normandia słynie z najgorszej pogody we Francji – ale dla mnie to przede wszystkim przepiękne miejsce.
ciasto:
240 g mąki pszennej i dodatkowo do wałkowania
80 g mąki migdałowej
60 g cukru pudru
3 łyżki drobnego cukru
szczypta drobnoziarnistej soli morskiej
150 g niesolonego masła, w temperaturze pokojowej
1 duże jajko
W dużej misce drewnianą łyżką wymieszaj mąkę pszenną, migdałową, cukier puder, drobny cukier, sól, masło i jajko.
Uformuj kulę, delikatnie spłaszcz i zawiń w plastikową folię. Wstaw do lodówki na 2 godziny lub na noc.
Na stolnicy połóż kawałek papieru do pieczenia i oprósz go mąką. Rozwałkuj ciasto – okrąg powinien mieć 33 cm średnicy i 0,5 cm grubości. Wyłóż ciastem formę do tarty o średnicy 27 cm. Odetnij nadmiar ciasta, zostawiając dodatkowo 1 cm brzegu, a następnie zawiń go, żeby brzegi tarty były grubsze i mocniejsze. Ponakłuwaj ciasto widelcem. Wstaw do lodowki – powinno się chłodzić od 30 minut do godziny. To zapobiegnie kurczeniu się ciasta podczas pieczenia.
Nagrzej piekarnik do temperatury 180 st. C.
Na ciasto wyłóż papier do pieczenia i obciąż kleczkami lub suszoną fasolą.Piecz 10 minut. Zdejmij papier i kuleczki i ponownie wstaw tartę do piekarnika. Piecz ok. 6 minut, aż spód będzie suchy. Wyjmij z piekarnika.
nadzienie:
5 średniej wielkości jabłek ( Empire, Gala, Cortland), obranych, pozbawionych gniazd nasiennych, pokrojonych na małe kawałki
60 ml calvadosu
60 g ciemnego brązowego cukru
250 ml crème fraîche lub kwaśnej śmietany
3 duże żółtka
3 łyżki mąki migdałowej
W misce godzinę namaczaj jabłka w calvadosie, co jakiś czas mieszając. Odsącz jabłka, ale zachowaj calvados. Posyp spód tarty 2 łyżkami brązowego cukru i wyłóż jabłka. Zapiekaj tartę ok. 30 minut – po tym czasie jabłka powinny się lekko zarumienić. Jeżeli brzeg tarty za bardzo się przypieka, przykryj go folią aluminiową.
Wyjmij tartę z piekarnika.
W misce wymieszaj calvados, 3 łyżki brązowego cukru, śmietanę i żółtka. Wylej masę na jabłka. Posyp wierzch mąką migdałową i zapiekaj dodatkowe 15 minut, aż krem się zetnie. Nie piecz zbyt długo. Wyjmij z piekarnika i studź 10 minut. Podawaj ciepłą tartę – jeśli chcesz, możesz ją podawać z crème fraîche.
Z pewnością odnalazłabym się w Normandii, bo do paskudnej pogody jestem przyzwyczajona 😉
Tarta wygląda zniewalająco 🙂
Super ciasto i piękny blog , nie znałam go,chętnie tam zajrzę
pozdrawiam serdecznie
Margot
To wspaniale miejsce wśród blogów.
A tarta genialna!
Znakomita tarta!
Książka jest piękna 🙂
Kamila
Wszystko prawda!
Pyszności 🙂
Gosiu dziękuję !
Pozdrowienia
Przepis na tartę z pewnością wykorzystam 🙂 Mimi wygląda niesamowicie, piękne zdjęcia na jej blogu przyciągają uwagę 🙂 Do książki chętnie zajrzę, dziękuję za jej polecenie, pozdrawiam
Malgosiu ciesze sie!
Polecam blog i ksiazke Mimi.
A tarta doskonala!
Aniu Francja ciągle przede mną …. jedząc tak cudowną szarlotke, można się oddać marzeniom o tym pięknym kraju:) buziakow moc
Jolu na pewno Francje jeszcze poznasz.
Ale tarte Mimi mozesz upiec juz teraz!
Ja kocham Bretanię:-) A ciasto wspaniałe i tak się zastanawiam, czy nie zrobić jej na moją imprezę w przyszłym tygodniu:-)
A blog cudny, taki eteryczny 🙂
Marzena
Przede wszystkim jest naturalny i nie ma tam zadnych pseudo zdrowych potraw!
Marzena
Ta tarta jest warta kazdej imprezy!
Bardzo lubię blog Mimi, a na zdjęcia jej męża mogę gapić się godzinami! Książka też jest piękna. Życie na wsi, sezonowość i dobre jedzenie to jest to! Uściski!
Magda.ciesze sie!
Na ciasto z jabłkami długo nie trzeba mnie namawiać, pyszna sprawa! 🙂
Ewo.smacznego!
Totalny odlot! Uwielbiam takie tarty!
Marcela.dokladnie tak!
Z ciastami jestem na bakier, ale na taki jabłecznik to bym się skusiła.
Tofko.
Skus sie!tylko nie jest to jablecznik…
tarta jabłkowa – pychota! chętnie bym zjadła <3
Smacznego Moja mala kuchnia!
Coś pysznego! 🙂
Dziekuje Cookiemonster
Wspaniała tarta .Pogoda w Normandii rzeczywiście kapryśna ,zwiedzaliśmy ten region jadąc do Polski .Choć lało jak z cebra udało nam się przetrwać bez parasoli .
Laura,
tarta jest wspaniała, a Normandia piękna!
U nas też pada i wieje, więc nic w tym szczególnego.
Bloga nie znam, więc z przyjemnością mu się przyjrzę. Tarta wygląda bardzo zachęcająco i kusi bardzo 🙂
Agnieszko,
blog polecam, i przepisy, i tartę!
Oj kochana ale cudowne ciacho, i to jeszcze z moimi ukochanymi jabłkami 🙂 aż ślinka leci 🙂
Częstuj się Marzena,
bardzo proszę!
Pycha! Po kawałku na każdy posiłek:)
Opalanka,
doskonała idea!
Smacznego.