Dni mijają mi raźno jeden po drugim. Zapełniony kalendarz nie pozwala zbyt długo zastanawiać się nad listopadowym przemijaniem…A nawet jak pojawia się jakaś nostalgiczna myśl – na przykład o słońcu, to zwalczam ją z godnością…
Do kuchennego okna przywarł żółty liść. Przywiał go jakiś szalony wiatr, a przykleił jesienny deszcz.
Mam więc stale logo jesieni przed oczami. Nie da się przed oczywistym nigdzie uciec, a właściwie to sympatyczny znak. W kuchni wałkuję ciasto na makaron, smażę grzyby i trę ser. Jeszcze nakrycia, dwa kieliszki do wina i obiad zajmuje centralną część stołu. Kontemplujemy listopad…
Tagliatelle z rydzami i oscypkiem
makaron
200 g włoskiej mąki do makaronu + do podsypyania
2 duże jaja
Do miski wsypujemy 180 g mąki, a pozostałe 20 g zostawiamy. Formujemy z mąki kopiec, do środka którego dodajemy rozbite jajka. Roztrzepujemy je widelcem, zagarniając po trochu mąkę. Kiedy połączymy całą mąkę z jajkami, a ciasto będzie za wilgotne, dosypujemy resztę mąki i wtedy zagniatamy ciasto ręcznie. Wyrabiamy je 10 – 15 minut, aż będzie elastyczne i gładkie. Formujemy w kulę i zawijamy w folie spożywczą. Wkładamy na 30 minut do lodówki.
Blat kuchenny posypujemy lekko mąką i umieszczamy ciasto. Rozwałkowujemy je wałkiem do grubości ok. 1 mm. Posypujemy mąką i składamy, a następnie kroimy nożem na paski o szerokości 3/4 cm. Rozkładamy tagliatelle, posypujemy mąką.
Gotujemy w osolonym wrzątku 3 – 5 minut i łączymy z przygotowanymi dodatkami.
rydze
300 g mrożonych rydzów
2 łyżki klarowanego masła
2 ząbki czosnku
1 łyżka natki pietruszki
sól i pieprz
100 g tartego oscypka
Rydze wcześniej rozmrażamy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Na patelnię wykładamy masło, rozgrzewamy i dodajemy rydze. Smażymy na ostrym ogniu z każdej strony. Dodajemy posiekany czosnek i natkę. Chwilę trzymamy na ogniu i zestawiamy z płyty. Posypujemy solą i pieprzem. Łączymy z makaronem, posypujemy startym oscypkiem i pieprzem. Podajemy.
Nie przepadam za rydzami, ale całość wygląda i brzmi znakomicie!
Pati, bez rydzów też da radę…
Smacznego!
Zjadła bym wszystko. Nie dość, że efektownie wygląda to w dodatku lubię makarony i oscypka
Gosiu, to zapraszam!
no i jeszcze bardziej zgłodniałam
Czerwona filiżanko, to chyba czas na obiad!
Trzy składniki i powstaje pyszne danie!
Lubię!
Kamila, dokładnie tak.
Dziękuję!
takie danie idealnie trafia w mój gust 🙂 Pysznie wygląda Aniu i chętnie bym zjadła porcyjkę 🙂
Aniu, miło to czytać!
Pozdrowienia!
Aniu jakie pyszności 🙂 ja na takie dania jestem zawsze chętna 🙂
Marzenko, serdecznie zapraszam!
Pozdrowienia.
z utęsknieniem czekam na koniec listopada. Albo chociaż na śnieg 🙂
Pyszne danie, muszę spróbować 🙂
Magdaleno, a ja czekam na wiosnę…
Pozdrowienia!
O matko, normalnie ma ślinotok jak patrzę. Pycha!!!
Mi przy wnuczce tak czas leci, że prawie na nic już go nie mam.
Marzena, dziękuję!
Obowiązkowo wyrwij czas też dla siebie…
Nie pamiętam kiedy jadłam rydze. A takie pyszne sa przecież 🙁
Musze się wprosić do Ciebie, Aniu, na takie pyszne danie :*
Małgorzata, koniecznie.
Zapraszam!
rydze i oscypek! łał! “kupiłaś” mnie 😀
Zuza, cieszę się!
Smacznego.
Aniu – proste i wspaniałe danie. Te rydze są jak wisienka na torcie. 🙂
Moje wypieki…,
bardzo dziękuję.
Pozdrowienia!
Pluję sobie w brodę, że tej jesieni tak mało grzybów w moim menu ostatnio 🙁 A zjadłabym takiego makaronowego rydza z wielka chęcią! Przeapetycznie się prezentują 🙂
Dziękuję Joanna.
No szkoda, bo grzyby to niezwykle aromatyczny i pyszny temat.
Może nadrobisz teraz?
Idealnie połączenie smakowe
Dziękuję Paulina!
brzmi to smakowicie chociaż nigdy nie jadłam rydzów, a za oscypkiem nie przepadam
Kasiu, naprawdę???
W takim razie może makaron lubisz…
Feeria smaków <3
Dziękuję Anita.
Bardzo ciekawe danie, trzeba będzie wypróbować 🙂
Elaaa,
koniecznie! Dziękuję.