Postanowień noworocznych nie robię. W postanowienia noworoczne nie wierzę. Nie mniej wielu z nas przy sylwestrowym toaście obiecuje sobie różne rzeczy… że znajdzie wreszcie czas dla rodziny, przestanie jeść słodycze, odwiedzi zapomnianą babcię, rzuci palenie, a może nawet przestanie oglądać FB. Co jeszcze ? Można to wszystko sprawdzić w sieci. Z badań natomiast wynika, że jedynie co 20. osoba dotrzymuje swoich postanowień.
Zastanowić się więc należy, czy to są nasze potrzeby, czy może ukształtowaliśmy je pod wpływem innych i dla innych?
Od noworocznych postanowień o wiele bardziej lubię cieszyć się tym co przyniesie czas, nowy dzień i elastycznie poruszać się na linie życia. Od postanowień wolę plany, bo dają mi o wiele więcej radości i nie przygnębiają, jeżeli coś zdarzy się po drodze i przeszkodzi w ich zrealizowaniu. Od noworocznych postanowień wolę marzenia i przybliżanie się do ich spełnienia. Od postanowień w ogóle wolę radość dnia codziennego!
Okazuje się, że sporo osób poszukuje przepisu na czerwoną kapustę, którą można podać do obiadu. Ten przepis na zimową wersję czerwonej główki będzie pasował wręcz idealnie do pieczonego rozbratla !
1 mała główka czerwonej kapusty
1 szklanka soku z pomarańczy
garść świeżej żurawiny
2 łyżki miodu
1 winne jabłko
2 łyżki oliwy EV
2 cm kawałek świeżego imbiru
2 goździki
1 szklanka czerwonego wina
sól i pieprz do smaku
Kapustę obieramy z wierzchnich liści, kroimy na pół, wycinamy głąb i cienko szatkujemy.
Jabłko obieramy i kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy na kawałki.
Do rondla wlewamy oliwę i podprażamy jabłko, dodajemy kapustę, wlewamy sok pomarańczowy, utarty imbir, goździki i żurawinę.
Dusimy na wolnym ogniu, aż zmięknie. Czas zależy od tego jak grubo została poszatkowana. Na koniec wlewamy wino, dodajemy miód, do smaku doprawiamy solą i pieprzem. Dusimy 10 minut. Podajemy jako dodatek do obiadu.