W moim rodzinnym domu nastawiano tę nalewkę 2 tygodnie po świętym Janie. Teraz, kiedy upał przychodzi nagle, trzeba kontrolować stan orzechów, bo mogą dojrzewać wcześniej. Łupina orzechów powinna być jeszcze miękka, a wnętrze mieć galaretowatą konsystencję. Spieszmy się więc z jej przygotowaniem, bo zielone orzechy wkrótce zamienią się w twarde owoce. A warto pokusić się o ten kultowy napój, bo mały kieliszek tej pysznej nalewki podany z listkiem mięty, to znakomity środek pierwszej pomocy przy przejedzeniu, niestrawności, biegunce i zatruciach pokarmowych. Bardzo dobrze smakuje też jako drink z lodem i tonikiem. Naturalnie i zdrowo!
Orzechówka
6 zielonych orzechów włoskich
1 l spirytusu 70%
1 laska cynamonu
100 g cukru
300 ml wody
Orzechy dokładnie opłucz i osusz. Włóż gumowe rękawiczki – sok z zielonych orzechów barwi skórę i trudno jest ją usunąć – posiekaj orzechy, przełóż do słoja, dodaj cynamon i zalej spirytusem. Zamknij szczelnie i odstaw w ciemne miejsce na 6 tygodni. Po tym czasie zlej alkohol do osobnego słoja i zakręć, a orzechy zalej syropem zrobionym z cukru i wody. W ten sposób wyciągniesz z orzechów resztę alkoholu i sporo smaku. Po tygodniu zlej syrop i połącz go z pierwszym nalewem alkoholowym. Przelej do ciemnych butelek i dobrze zakorkuj. Odstaw w ciemne miejsce i trzymaj do zimy. Potem korzystaj do woli!
- zdjęcie wykonane przez https://www.czteryfajery.pl/