Holiszkes. Gołąbki w cytrynowym sosie pomidorowym

 

Holishkes są to liście kapusty faszerowane mieloną wołowiną w słodko-kwaśnym sosie pomidorowym. Znane są pod wieloma nazwami – galuptzi, praakes i przyrządzane na wiele różnych sposobów zależnie od tradycji rodzinnych. W wielu domach do wołowiny dodaje się ryż.
Ten przepis na gołąbki z żydowskiej kuchni wschodnioeuropejskiej, to tradycyjne danie na Sukkot – jesienne święto plonów, ponieważ po złożeniu obok siebie dwóch holiszkes powstaje kształt Tory (dwóch zwojów).

Tydzień po święcie Sukkot następuje Simchas Tora i często wtedy też serwuje się holishkes. Ale tak naprawdę społeczności żydowskie w Europie, Stanach Zjednoczonych i na Bliskim Wschodzie przez cały rok cieszą się tymi gołąbkami.

 

 

Holishkes

1 średnia główka kapusty

sos
1 puszka obranych pomidorów
1 duża cebula
1 marchewka
1/4 szklanki soku z cytryny
1/4 szklanki brązowego cukru
1 łyżka soli koszernej
1/4 łyżeczki czarnego pieprzu

farsz
500 g mielonej wołowiny
1 duża starta cebula
1 duże jajko
2 łyżki surowego ryżu – opcjonalnie
1 łyżka mąki macowej lub pokruszonej macy
2 łyżeczki soli koszernej
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu

 

 

Usuń głąb z kapusty. Umieść całą główkę w dużym garnku wypełnionym wrzącą, osoloną wodą . Przykryj i gotuj do momentu, aż zmięknie na tyle, aby oderwać pojedyncze liście. Będziesz potrzebować około 20 liści.

Kiedy liście przestygną, za pomocą noża do obierania odetnij grubą środkową łodygę z każdego liścia, nie przecinając jej do końca.

Zrób sos
Do rondla przełóż pomidory z puszki. Ewentualnie rozgnieć je drewnianą łyżką. Doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj 15 minut lub do lekkiego zgęstnienia.
Dodaj posiekaną cebulę, startą marchewkę, sok z cytryny, brązowy cukier, sól i pieprz, a następnie zagotuj ponownie.
Zmniejsz ogień i gotuj jeszcze przez 15 minut. Dodaj więcej cukru lub soku z cytryny, aby uzyskać słodko-kwaśny smak, który najbardziej ci odpowiada. Odstaw sos.

Zrób nadzienie
W dużej misce wymieszaj mieloną wołowinę, startą cebulę, jajko, ryż – jeżeli dodajesz, mąkę matzoh lub pokruszoną macę, sól i pieprz, dokładnie wszystko mieszaj. Nie mieszaj za długo, bo mięso stanie się twarde.

Zrób gołąbki
Połóż porcję farszu na każdym liściu kapusty i zwiń w zgrabny gołąbek, składając boki do środka.

Nałóż cienką warstwę sosu na dno dużego naczynia żaroodpornego. Pokrój pozostałe liście kapusty i połóż je na sosie. Ułóż gołąbki złączeniem do dołu na posiekanych liściach kapusty w tylu warstwach, ile potrzeba. Zalej pozostałym sosem. Przykryj i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 1 1/2 do 2 godzin lub do momentu, aż kapusta miękka.

Jeśli nie chcesz używać cukru, możesz zastąpić go garścią rodzynek albo suszonych śliwek.

Zrazy wołowe po neapolitańsku. Neapol łakomym okiem

 

Wędrując po Neapolu z książką Bartka Kieżuna – Neapol łakomym okiem, ma się wrażenie pierwotnej autentyczności wszystkiego, o czym Autor w niej napisał.
,, są takie miejsca, które odwiedzisz raz i wiesz, że to dość, i… jest Neapol ”
Miasto pod wulkanem odwiedzałam nie raz i jest w nim coś, co przyciąga i każe wracać. Choćby dzięki książce Kieżuna, w której znajdujemy Neapol od każdej możliwej strony – subiektywnie i obiektywnie.
Nie pomiń żadnej kartki, bo to wszystko układa się w opowieść prawdziwą o mieście żyjącym w cieniu Campi Flegrei.

 

 

Braciole napoletane
2 cebule
4 ząbki czosnku
oliwa EV
lyżka posiekanej natki pietruszki
700 ml passaty pomidorowej
garść rodzynek
garść orzeszków piniowych
sól i świeżo zmielony pieprz

500 g wołowiny na zrazy
100 ml czerwonego wina z Kampanii
50 g pecorino romano
garść posiekanej natki pietruszki
sól i świeżo mielony czarny pieprz

 

 

Cebulę i czosnek siekamy drobno. Szklimy na dużej ilości oliwy w garnku z grubym dnem. Kiedy cebula zacznie się rumienić, wlewamy 10 ml czerwonego wina, a kiedy odparuje, dodajemy passatę z pomidorów i odrobinę natki pietruszki. Zagotowujemy, doprawiamy niewielką ilością soli i pieprzem.
Wołowinę dzielimy na cztery części, każdą z nich rozbijamy na zrazy. Ser ścieramy na drobnych oczkach tarki. Posypujemy nim każdy kawałek mięsa. Solimy i doprawiamy pieprzem. Dodajemy nieco natki pietruszki. Zwijamy roladki i przekłuwamy je wykałaczką.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy roladki. Kiedy się zamkną, wlewamy na patelnie pozostałe wino, a gdy zawrze, przekładamy całość do sou pomidorowego. Dusimy do miękkości, w razie potrzeby dolewamy bulion wołowy lub wino. Kwadrans przed końcem gotowania dorzucamy rodzynki i orzeszki pinii.

* Neapol łakomym okiem Przewodnik po mieście i jego kuchni, Bartek Kieżun, GWFoksal