Białe szparagi z masłem czosnkowo ziołowym i pieczonymi ziemniakami

 

Szparagi w maju to rzecz oczywista, chociaż sezon zaczęłam już w kwietniu. Prosto i bez ‘mordowania’ szparagów. Ale jak pysznie. Wino specjalne do szparagów, które podnosi ich smak i nie tłumi. Idealna uczta dla kubków smakowych. Zapraszam.

1 pęczek białych szparagów
1 łyżka masła czosnkowo ziołowego
500 g ziemniaków do pieczenia
3 łyżki oliwy EV
1 łyżka suszonych ziół – tymianek, majeranek, rozmaryn, czosnek
sól wędzona i pieprz do podania

 

 

Piekarnik nagrzej do 200 st. C. Ziemniaki ze skórką umyj, osusz i przełóż do naczynia do zapiekania. Polej oliwą, posyp ziołami i solą, wstaw do piekarnika.
Szparagi odłam w połowie łodyg ( końcówki łodyg wykorzystuję do bulionu warzywnego), obierz obieraczką. W garnku zagotuj wodę, kiedy zawrze wsyp 1 łyżkę soli i 1 łyżeczkę cukru. Włóż szparagi i gotuj 4 minuty. Od razu je odcedź i połóż na talerzu. Wyjmij upieczone ziemniaki i ułóż obok szparagów. Dodaj masło czosnkowo ziołowe, posyp solą i pieprzem.

Wino do szparagów – u mnie półwytrawny Rivaner. To wino zachwyca kwiatowym, delikatnie owocowym aromatem połączonym z łagodną kwasowością i lekką słodyczą.

Makaron ze szparagami. Wiosna na talerzu!

 

Sezon szparagowy otwarty! Są już polskie szparagi.
Makaron ze szparagami, który dzisiaj przygotowałam, pachnie wiosną. To szybkie i bardzo proste danie smakuje cudownie, bo delikatny smak młodych szparagów doskonale komponuje się z makaronem, masłem i winem. Na pewno zostanie docenione i sprawdzi się zarówno na rodzinny obiad , jak i kolację z przyjaciółmi .

Szparagi, które  w tym daniu wykorzystałam, to delikatne fioletowe, czyli tak naprawdę zielone szparagi, które zostały szybko zebrane, zaraz po wydostaniu się z ziemi i nie rozpoczęły procesu fotosyntezy. I tutaj uwaga, nie gotuj fioletowych szparagów, ani nie poddawaj ich żadnej obróbce cieplnej, bo stracą swój piękny kolor. Dodaj je surowe.

Makaron do tego dania może być dowolny – u mnie to bucatini Nr 5.  Ale świetnie spisze się  spaghetti, penne czy tagliatelle.

Jeżeli chodzi o wino, to zdecydowanie celujemy w białe. Od nieśmiertelnego Sauvignon blanc, rieslinga, po grillo, vermentino czy silvaner. Można pokusić się też o sekty, wina różowe – wszystko zależy od dodatków.

 

 

1 pęczek fioletowych szparagów
1 szalotka
1/3 kostki masła
sok z cytryny
bucatini
świeżo starty parmezan
pieprz i sól

 

 

Na ogniu postaw garnek z dużą ilością wody. Zetrzyj parmezan. Odłam końcówki od szparagów. Pozostałe główki przekrój na pół. Jeżeli są długie, odkrój od nich jeszcze kawałki łodygi i pokrój je na plasterki.
Posiekaj szalotkę. Na patelnię włóż 1 łyżkę masła i podsmaż cebulę, aż stanie się przezroczysta. Dodaj plasterki szparagowych łodyżek ( zauważ, jak szybko z fioletowych staną się zielone), podsmaż i odstaw.
Bucatini ugotuj al dente w dużej ilości osolonej wody, odcedź i wrzuć bezpośrednio na patelnię. Dodaj resztę masła (lub tyle, ile uważasz) i trzy łyżki wody z gotowania makaronu. Połącz wszystko razem mieszając. Dodaj trochę parmzezanu, posól i posyp pieprzem. Wymieszaj i polej sokiem z cytryny. Przełóż na talerze, dodaj główki szparagów, posyp parmezanem i pieprzem. Podawaj z kieliszkiem schłodzonego wina.