Białe kiełbaski z jabłkami, miodem, winem i tymiankiem. Prosto i wykwintnie!

 

Lubię w jednym kęsie czuć trochę słodkiego, słonego i pikantnego. Wszystko  układa się w jedną wyrafinowaną całość i wiesz, że tak właśnie być powinno. Dokładnie tak jest z tym daniem, są w nim  słodkie, pikantne i aromatyczne nuty, którymi chcesz delektować się bez końca…
Ten wspaniały posiłek może być obiadem lub popołudniowym poczęstunkiem dla domowników i gości. Można przygotowywać go w niecałe trzydzieści minut. Można podać go z risotto lub komosą ryżową, z pieczonymi ziemniakami albo dobrym chlebem czy bagietką. Można przygotować go z każdą inną kiełbasą, nawet wegańską… Ważne jest aby były wyczuwalne smaki – słodki, słony i pikantny!

 

 

surowe pikantne kiełbaski – po jednej na osobę
1 łyżka masła
1 łyżka oliwy EV
2 jabłka Grójeckie pokrojone na pół lub ćwiartki
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
2 łyżki octu jabłkowego
2 łyżki miodu
kilka gałązek świeżego majeranku
Sól i pieprz do smaku

Na głębokiej patelni rozgrzej masło i oliwę, włóż jabłka usmaż je na złoto ze wszystkich stron.
Włóż kiełbaski i smaż, aż będą ładnie rumiane.
Wlej ocet, wino, tymianek i miód i zagotuj, a następnie obniż temperaturę i gotuj na wolnym ogniu, aż płyn się zmniejszy i zgęstnieje. Posyp solą i pieprzem i podawaj.

 

Czerwona kapusta duszona z winem, miodem i żurawiną. Bez postanowień…

 

Postanowień noworocznych nie robię. W postanowienia noworoczne nie wierzę. Nie mniej wielu z nas przy sylwestrowym toaście obiecuje sobie różne rzeczy… że znajdzie wreszcie czas dla rodziny, przestanie jeść słodycze, odwiedzi zapomnianą babcię, rzuci palenie, a może nawet przestanie oglądać FB. Co jeszcze ? Można to wszystko sprawdzić w sieci. Z badań natomiast wynika, że jedynie co 20. osoba dotrzymuje swoich postanowień.
Zastanowić się więc należy, czy to są nasze potrzeby, czy może ukształtowaliśmy je pod wpływem innych i dla innych?
Od noworocznych postanowień o wiele bardziej lubię cieszyć się tym co przyniesie czas, nowy dzień i elastycznie poruszać się na linie życia. Od postanowień wolę plany, bo dają mi o wiele więcej radości i nie przygnębiają, jeżeli coś zdarzy się po drodze i przeszkodzi w ich zrealizowaniu. Od noworocznych postanowień wolę marzenia i przybliżanie się do ich spełnienia. Od postanowień w ogóle wolę radość  dnia codziennego!

 

 

Okazuje się, że sporo osób poszukuje przepisu na czerwoną kapustę, którą można podać do obiadu. Ten przepis na zimową wersję czerwonej główki będzie pasował wręcz idealnie do pieczonego rozbratla !

1 mała główka czerwonej kapusty
1 szklanka soku z pomarańczy
garść świeżej żurawiny
2 łyżki miodu
1 winne jabłko
2 łyżki oliwy EV
2 cm kawałek świeżego imbiru
2 goździki
1 szklanka czerwonego wina
sól i pieprz do smaku

Kapustę obieramy z wierzchnich liści, kroimy na pół, wycinamy głąb i cienko szatkujemy.
Jabłko obieramy i kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy na kawałki.
Do rondla wlewamy oliwę i podprażamy jabłko, dodajemy kapustę, wlewamy sok pomarańczowy, utarty imbir, goździki i żurawinę.
Dusimy na wolnym ogniu, aż zmięknie. Czas zależy od tego jak grubo została poszatkowana. Na koniec wlewamy wino, dodajemy miód, do smaku doprawiamy solą i pieprzem. Dusimy 10 minut. Podajemy jako dodatek do obiadu.