Jesienią wszystko się zmienia…Tak, niewątpliwie to już ona. Chłodna, deszczowa i ciemna…
Gdyby jeszcze było słonecznie i złoto pod nogami, nie czułabym tej zmiany tak dotkliwie. A lato wypaliło się tak szybko, bez łagodnego przejścia w nijakość…
Jesienią zaczynam gotować zupy intensywniej. Lubię jak swoim ciepłem rozlewają się po duszy. Jesienią lubię grzybowe smaki i kasze. Jesienią…czekam na wiosnę…
Krupnik z podgrzybkami i kaszą jęczmienną
300 g świeżych podgrzybków
100 g kaszy jęczmiennej
1 marchew
1 szalotka
1 ząbek czosnku
1 łyżka klarowanego masła
500 ml bulionu z warzyw
sól i pieprz
natka pietruszki
Do garnka wlewam bulion warzywny, zagotowuję i wsypuję kaszę. Dodaję obraną i pokrojoną marchew. Gotuję na małym ogniu. Podgrzybki czyszczę i wycieram kapelusze wilgotnym papierem kuchennym. Większe kapelusze kroję na kawałki, mniejsze zostawiam w całości. Siekam szalotkę i czosnek. Na patelnię wkładam masło i kiedy mocno się podgrzeje, wrzucam grzyby. Smażę intensywnie mieszając i kiedy się zrumienią, dodaję szalotkę i czosnek. Smażę razem kilka kilka minut cały czas mieszając. Wyłączam grzanie. Kiedy kasza jest prawie miękka, dodaję grzyby z cebulą i czosnkiem, doprawiam solą i pieprzem i gotuję na małym ogniu 10 minut. Natkę siekam. Kiedy krupnik jest gotowy, rozlewam na talerze i posypuję pietruszką.