Szparagi z grzankami i serem Asiago. Wiosenne niebo na talerzu!

 

Wiosenne szparagi to cudowna i wręcz zmysłowa rzecz. Niestety wiele osób zapomina o tym, że właśnie w sezonie powinni je jeść. Bo wiosną pojawiają się najlepsze, najmłodsze i najzgrabniejsze szparagowe łodygi. I tymi zaletami mają przewagę nad grubymi lub zwiędłymi wiązkami, które ścisnięte gumowymi opaskami i często skąpane w wodzie widzę w supermarkecie w połowie stycznia…
Warto dlatego doczekać do wiosny aby delektować się najlepszymi szparagami. I nie trzeba maltretować ich długim przygotowaniem. Potrzebują mało czasu i niewielu składników, aby smakowały jak wiosenne niebo!
Dzisiejszy przepis pochodzi z mojej ulubionej kuchni włoskiej, ale można przygotować je pomijając okruchy bagietki, dodać inny ser lub jakiś ulubiony składnik.
Sezon szparagowy uważam za otwarty!

 

 

Wiosenne szparagi i Asiago to szybkie i łatwe danie. Wszystko piecze się w piekarniku i jest chrupkie, maślane i lekko rumiane. Wiosenne niebo na talerzu!

 

 

 

Wiosenne szparagi z serem Asiago i grzankami

500 g szparagów
2 łyżki oliwy extra-virgin
1 szklanka rozdrobnionego świeżego sera Asiago
3 łyżki grzanek z bagietki na zakwasie
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
tarta skórka z 1 cytryny
2 łyżki soku z cytryny
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz

Piekarnik rozgrzej piekarnik do 200 ° C. Szparagi odłam w miejscu, gdzie się chcą złamać. Ułóż je w misce i polej je 1 łyżką oliwy, wymieszaj, aby wszystkie pokryły się oliwą.
W drugiej misce wymieszaj ser, grzanki, pietruszkę i skórkę z cytryny. Wlej pozostałą 1 łyżkę oleju i wymieszaj. Ułóż szparagi w naczyniu do zapiekania i posyp przygotowaną posypką z grzankami. Piecz, aż szparagi będą miękkie, a posypka uzyska złoty kolor – ok.20 minut, w zależności od grubości szparagów.
Skrop szparagi sokiem z cytryny, posyp solą i pieprzem i podawaj gorące.

* szparagi prezentuję na dębowej tacy wykonanej przez Wooden Stuffklik!

Cannelloni ze szparagami. Jedz!

 

W tym roku celowo nie celowałam w książki kulinarne na Warszawskich Targach Książki…
Moje domowe półki wołają o litość, bo obciążone są ponad wszelką normę, a mniejsze i większe tomy stoją, leżą i się upychają. Taki los bibliofila.
Postanowienie oczywiście nie zostało dotrzymane (nie postanawiam sobie z reguły, bo po co?) i już pierwszego targowego dnia zakupiłam “Jedz” Nigela Slatera.
Obserwowałam ten ‘obiekt’ wcześniej na Amazonie i korciło mnie, żeby kliknąć…
Ale dzielnie doczekałam do polskiej premiery i pysznych 600 dań stało się moją kolejną pozycją w kulinarnej bibliotece.
Nie podobają mi się wprawdzie maleńkie zdjęcia potraw ucięte z obu stron i puste w połowie kartki – na notatki, zmieniono też w polskim wydaniu papier i wykończenie okładki, ale książka ma moc!
Jeszcze nikt nie napisał czegoś tak dobrego. “Jedz” Nigela Slatera od razu przechodzi do klasyki gatunku – The Times

 

 

Cannelloni ze szparagami
z książki Jedz Nigela Slatera

szparagi
płaty ciasta makaronowego na lazanie
beszamel
parmezan

Rozgrzej piekarnik do 180 st. c. Przytnij 12 łodyg szparagów. Obgotuj przez 5 minut w dużej ilości wrzątku 4 płaty świeżego cista makaronowego na lazanie, odsącz i posmaruj niewielką ilością oliwy.
Połóż płat ciasta na blacie, ułóż na nim 3 szparagi i luźno zawiń. To samo zrób z resztą ciasta i szparagów, układając zwoje ciasno w brytfance. Zalej je 500 ml dobrze doprawionego sosu beszamelowego. Zapiekaj 30 minut, następnie posyp 50 g startego parmezanu i wstaw z powrotem do piekarnika na 10 minut, aż sos zacznie bulgotać, a parmezan lekko się zrumieni.
2 porcje.

* ciasto na lazanie  – klik!
* sos beszamelowy

3 łyżki masła
2-3 łyżki mąki
500 ml mleka
1 łyżeczka soku z cytryny
sól i biały pieprz do smaku

W garnku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i mieszając gotujemy ok. 2-3 minuty. Partiami dolewamy mleko i gotujemy na małym ogniu, ciągle mieszając – około 5 minut, aż sos będzie gładki i gęsty. Zdejmujemy z płyty, dodajemy sól, pieprz i sok cytrynowy i mieszamy. Przykrywamy pokrywką i odstawiamy do czasu użycia.

* do dania użyłam białych szparagów, które obrałam ze skórki, obcięłam im 3/4 łodyg i obgotowałam je przez 5 minut w wodzie z dodatkiem 1 łyżeczki soli i 1 łyżeczki cukru.