Małosolne szparagi i ogórki w jednym słoju

 

 

Kiszone w lekkiej solance ogórki i szparagi to sposób na zachowanie ich dobrych właściwości i wzbogacenie o dodatkowe walory smakowe. Podstawą są dobrej jakości warzywa. Moje pochodzą z uprawy od Majlertów i kupuję je rano tuż po zbiorze z pola. Bardzo polecam taki zestaw z jednego słoja.
Uwielbiam małosolne ogórki i szparagi!

1 kg dobrych świeżych ogórków
1 pęczek świeżych białych szparagów
500 ml wody
10 g soli morskiej bez jodu
przyprawy: ziarenka czarnego pieprzu, ziela angielskiego, gorczycy
kawałek korzenia chrzanu
1 cm korzenia imbiru
1 główka czosnku
koper
liście chrzanu
wyparzony słój

 

 

Ogórki i szparagi umyj w zimnej wodzie. Szparagi przytnij na 2 cm niżej niż krawędź słoika. Odcięte końcówki zachowaj. Jeżeli nie masz bardzo świeżych szparagów, odetnij 1 cm od końca i wyrzuć. Do garnka wlej 500 ml wody i dodaj sól. Podgrzej do rozpuszczenia się soli. Do słoja wrzuć przyprawy, ułóż ogórki i szparagi. Dodaj niezdrewniałe końcówki szparagów, korzeń chrzanu i imbiru, koper i liście chrzanu, przekrojona na pół główka czosnku. Zalej wodą z solą. Wszystko powinno być pokryte zalewą. Przykryj słój i trzymaj w temperaturze pokojowej, aż ogórki i warzywa osiągną stan, jaki najbardziej lubisz. Wodę z zalewy wypij, wykorzystaj do chłodnika lub do zupy.

Białe szparagi z palonym masłem, jajkami i truflowym majonezem. Urodzinowo

 

Maj to miesiąc mojego bloga! Dokładnie 5 maja 15 lat temu zaczęłam tę niezwykłą przygodę pisania i fotografowania jedzenia. Trochę bez planu i ad hoc. I tak dobiłam do piętnastki. Różnie to bywało, zwłaszcza ze zdjęciami, bo opisy tego co ugotowałam przychodziły łatwo. Piszę co mi w duszy gra. Przez te lata mogę sporo powiedzieć o tym, jak zmieniała się polska blogosfera i jak wyglądają losy blogów. Z łezką w oku przypominam sobie początki, znajomości, spotkania, sympatie i antypatie. Jak to w życiu…
Na koniec urodzinowego wywodu zapraszam na urodzinowe szparagi.

 

 

500 g białych szparagów – jeżeli to przystawka. Na danie główne biorę 1 kg
1/3 cytryny
2 liście laurowe
1 łyżka soli
1/2 łyżki cukru
1/2 łyżki masła
wody tyle aby przykryła szparagi

dodatkowo
1 łyżka + 50 g masła
1 łyżka soku z cytryny
sól w płatkach i czarny pieprz
rukola opcjonalnie

2 – 4 szczęśliwe jajka

majonez truflowy
1/3 szklanki domowego  majonezu lub Kewpie
1 łyżka kremu truflowego
Wymieszaj oba składniki, przykryj i odstaw.

Do szerokiego garnka wlej wodę, dodaj sól, cytrynę, cukier, liść laurowy i masło. Odetnij ok. 3 cm końcówek szparagów i obieraczką do warzyw obierz pozostałe zaczynając od końca w kierunku główek.
Doprowadź wodę do wrzenia i włóż białe szparagi . Gotuj do miękkości po nakłuciu każdego nożem -ok. 8-15 minut w zależności od grubości.
Po ugotowaniu szparagi lekko ostudź w wodzie w której się gotowały. Przełóż je na talerz wyłożony papierem kuchennym i osusz.
Jajka gotuj przez 6- 8 minut i ostudź je w zimnej wodzie. Obierz.
Rozgrzej patelnię, dodaj 1 łyżkę masła i smaż w nim szparagi, aż będą lekko złociste. Na koniec dopraw sokiem ze świeżej cytryny i świeżo zmielonym czarnym pieprzem.

Podsmaż 50 g masła na małej patelni, ciągle mieszając, aż na dnie pojawią się małe brązowe kawałki i będzie pachnieć orzechowo. Odstaw je na bok.

Na talerz wyłóż szparagi, obok jajka przekrojone na pół i majonez truflowy. Polej szparagi palonym masłem, posyp solą i pieprzem.