Szparagi i woreczki szczęścia. Majowe śniadanie

 

 

Środek maja nie zachwyca. Deszczowo i zimno. Zamilkły ptaki, a bure chmury wiszą nad miastem.
Kwiaty mniszka złożyły się do środka, szczęśliwe ślimaki uprawiają jogę na mokrych liściach – im taki stan pogody bardzo służy.
Z trudem udaje mi się wyciągnąć yorkie spod kołdry. Patrzy na mnie z wyrzutem…
Piję szybką kawę na mokrym tarasie. Będę miała gościa na śniadaniu.
Pęczek szparagów i woreczek szczęścia. Taki majowy zestaw stanie na moim stole.

 

 

Szparagi i woreczki szczęścia
dla dwóch osób

1 pęczek młodych szparagów
2 burraty
2 łyżki klarowanego masła
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia
2 łyżeczki cytryny
sól morska i pieprz do smaku

Szparagi blanszujemy na patelni na maśle klarowanym – 5 minut z obu stron. Przekładamy na talerze. Burraty rozrywamy na pół i kładziemy obok. Polewamy je oliwą i cytrynowym sokiem. Posypujemy świeżo mielonym pieprzem i solą morską. Gotowe!

Zielony talerz z chrupiącymi krewetkami. Zjeść wiosnę!

 

Zieleń wszędzie! W ogrodzie, na łące, w parku, na talerzu. Kocham ten majowy czas pełen świeżych zielonych odcieni. ‘Kąpię się’ w nich każdego dnia i sycę swoje oczy. Zieleń koi i leczy.
No i w maju zaczęłam pisać ten blog. 10 lat temu! Czas wybrałam całkiem spontanicznie, ale J. mówi, że podświadomie. Bo w maju zaczynam zawsze swoje ‘nowe’ życie po smutnej jesieni i zimie.
Zieleń kładę też na talerze. W różnych kompozycjach i z różnymi dodatkami.
Dzisiaj mój najnowszy zielony talerz!

 

 

Zielony talerz z chrupiącymi krewetkami

300 g świeżych krewetek
sok z 1/2 cytryny
1/2 łyżki oliwy
1/2 zielonego chili
1 ząbek czosnku
liście sałat bio – sałaty rzymskiej, zielonego groszku, rukoli, botwinki
1 pęczek zielonych szparagów
zielony sos – na przykład ‘pesto’ z liści rzodkiewki
sól morska do smaku

Krewetki oczyszczam z pancerzy i wyciągam nitkę jelitową. Dokładnie płuczę je pod bieżącą woda i osuszam na papierowym ręczniku. Przekładam do pojemnika i skrapiam sokiem z cytryny. Odstawiam.
Szparagi odłamuję w połowie łodyżek i gotuję na parze 10 minut. Na talerzach rozkładam liście sałat i szparagi. Na patelnię wlewam oliwę, dodaję pokrojone chili i czosnek, podgrzewam i kiedy czosnek i papryczka się zrumienią, zdejmuję je z patelni. Dodaję krewetki i smażę je na dużym ogniu po 2 minuty z każdej strony. Układam na talerzu z sałatami. Posypuję wszystko morską solą i podaję z dodatkiem zielonego pesto. Sałatkę zjadamy od razu, ale można ją też zapakować na wynos.