Białe szparagi z masłem i wino. Miłość w kolorze white

 

Z rodzinnego domu wyniosłam, że szparagi muszą być białe. Mój wuj hodował je w Wielkopolsce, kiedy byłam dziewczęciem. W jego przydomowym ogrodzie znajdowały się rzędy kopczyków skrywające białe paluszki. Zawsze jedliśmy je tam na niemiecką nutę. To znaczy bezwstydnie nurzały się w maśle. Wujenka serwowała też inną odmianę szparagowych dań, mianowicie wyborną kremową zupę, w której pływały białe główki. Jak mawiał wuj – sam szczyt szparagowego wyrafinowania.  Teraz wiem, skąd u mnie nieustanny afekt do białych szparagów. Ziarno zostało zasiane już u zarania mojej szparagowej miłości.

Jakie więc wino jest godne tego wyrafinowanego smaku szparagowej bieli? Oczywiście riesling niemiecki, niezbyt owocowy i nie bardzo mocny, który zacnie tę ucztę rozpocznie i równie wspaniale ją zakończy.
Ale dobrą parą dla tej maślanej szparagowej uczty będzie też chablis, pinot blanc z gór, frankoński silvaner lub wytrawny muscat.

 

 

Białe szparagi ze stopionym masłem

1 pęczek młodych białych szparagów
2 łyżeczki masła
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1/2 szklanki mleka
kawałek cytrynowej skórki

1/2 kostki masła do polania szparagów

Szparagi łamiemy mniej więcej na pół ( same ‘powiedzą ‘ gdzie chcą się złamać) i obieramy delikatnie ze skórki do wysokości główek. Do garnka wlewamy 1 szklankę wody, mleko, dodajemy sól, masło i skórkę. Zagotowujemy i wkładamy szparagi. Gotujemy je 10 minut. W tym czasie na patelni topimy pół kostki masła. Szparagi odcedzamy, układamy na półmisku i polewamy masłem, posypujemy solą. Podajemy ze schłodzonym winem.

Tarta ze szparagami i mascarpone . Niech żyje maj!

 

Za co kochasz maj? Ja za bzy, zielone nowości na talerzu i szparagi! Szparagi to wyczekiwane przeze mnie warzywo odkąd kończy się poprzedni sezon. Tak, jestem szparagożercą i kocham je wszystkimi kubkami smakowymi. Tarta ze szparagami to obowiązkowy punkt majowego menu. Uwielbiam połączenie zielonych szparagów z pysznym mascarpone i cieniutkim maślanym kruchym ciastem. Spróbuj koniecznie.

 

 

ciasto
250 g mąki pszennej tortowej
125 g zimnego masła 82% tłuszczu
2 szczęśliwe żółtka
1 łyżeczka soli
1 – 2 łyżki lodowatej wody ( wstawiam wodę do zamrażarki)

nadzienie
200 g mascarpone z Włoch
2 jajka
pęczek szczypiorku
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
sól, pieprz
1 pęczek zielonych szparagów

Do misy robota przesiej mąkę. Masło pokrój w kostkę – nożem i przełóż do misy z mąką. Dodaj żółtka i sól i zacznij miksować dopóki całość nie zamieni się w okruchy ciasta. Wtedy, cały czas miksując, dodaj ostrożnie łyżkę lodowatej wody i miksuj. Dodaj teraz drugą łyżkę wody lub pół łyżki. Miksuj chwilę, przełóż ciasto na posypaną delikatnie deskę i szybko zagnieć w kulę. Zawiń w folię spożywczą i wstaw na godzinę do lodówki.

Piekarnik rozgrzej do 200 st. C. Formę na tartę wysmaruj masłem lub papier do pieczenia. Posyp deskę mąką, wyłóż na nią ciasto i rozwałkuj ( nie dotykaj ciasta) na średnicę swojej formy.
Za pomocą wałka przełóż ciasto do wysmarowanej masłem formy do tarty, dociśnij przy brzegach, nakłuj widelcem. Piecz 15 – 20 minut, wyjmij z piekarnika.

Szparagi umyj i odłam końcówki, odsącz na sicie. Mascarpone przełóż do miski, dodaj jajka i wymieszaj. Posiekaj szczypiorek i dodaj do sera. Dopraw gałką, solą i pieprzem.
Nadzienie wyłóż na podpieczony spód i ułóż szparagi. Wstaw do piekarnika i piecz aż nadzienie się zetnie – ok. 20 minut. Wyjmij tartę z piekarnika, zostaw aby przestygła. Krój i podawaj.

Przepis dołączam do akcji Es ist Spargelzeit! , którego gospodynią jest także blog – Food for the soul.