Tosty francuskie z malinami czyli pain perdu z ciasta drożdżowego

 

Wiadomo, że tosty francuskie najlepiej smakują zrobione na chałce lub drożdżowym cieście, kiedy te są już lekko czerstwe. Takie pieczywo świetnie wchłania dodatki i na patelni pięknie rumieni się na złoto. Ten genialny sposób na zapomniane pieczywo Francuzi nazywają pain perdu.

Jeśli masz ochotę na wyjątkowo rozkoszne małe co nieco po francusku – śniadanie, podwieczorek lub deser, zdecydowanie zrób te tosty. To jeden z najprostszych i najbardziej znanych przepisów kuchni francuskiej. Przepis dla smakoszy i bez wyrzucania czerstwego pieczywa. Przygotowanie trwa krótko i cudowny początek dnia lub deser będą na pewno przyjemną i wyjątkową chwilą.

 

 

Tosty francuskie z malinami i miodem
2 porcje
4 grube kromki lekko czerstwego drożdżowego ciasta ( lub chałki)
2 duże jajka od szczęśliwych kur
1 szklanka soku wyciśniętego z dwóch pomarańczy
2 łyżki cukru waniliowego
szczypta soli
2 łyżki masła klarowanego
1 łyżka zwykłego masła
maliny
miód z kwiatów pomarańczy ( akacjowy lub dowolny o delikatnym aromacie)

W misce roztrzep jajka, dodaj wyciśnięty sok z pomarańczy, cukier waniliowy, sól i wymieszaj.
Rozgrzej dużą patelnię. Dodaj 1 dużą łyżkę masła klarowanego i je rozpuść. Kromki ciasta maczaj z dwóch stron w masie jajecznej i kładź je na patelnię. Smaż po 2-3 minuty z każdej strony na średnim ogniu. Kiedy obrócisz tosty na drugą stronę, kładź na patelnię dodatkową łyżkę masła.
Usmażone tosty przekładaj na talerze, posyp obficie malinami i polej miodem. Delektuj się.

Brioche Pain Perdu z pomarańczami. Spokój ducha o poranku…

 

Jeżeli chcesz dostarczyć sobie i komuś bliskiemu rozkoszy podniebienia i spokój ducha o poranku, zrób własnie te słynne francuskie tosty! To przepyszne śniadanie na weekend lub inny dowolny dzień na pewno spełni swoje zadanie. Miękkie w środku, chrupiące z wierzchu kromki drożdżowej brioche, zanurzone w jajku, mleku i soku ze świeżej pomarańczy, z dodatkiem wanilii i w końcu usmażone na maśle, dają poczucie rozkoszy dla podniebienia i spokój ducha o poranku. Pain perdu tłumaczymy z francuskiego jako ,stracony chleb’. Ale tu właśnie tkwi nieporozumienie, bo nic niczego nie traci, tylko zyskuje! Zresztą znani mi Francuzi specjalnie ,tracą’ świeżą brioche, zostawiając jej kromki na noc na kuchennym blacie, aby rano mieć odpowiedni ich stan do przygotowania boskiego śniadania. A gdyby rozkoszy było jeszcze mało, można polać usmażone tosty miodem. I słowo – smacznego nie jest już konieczne…

Jeżeli zastanawiasz się, skąd wziąć dobrą brioche na maśle, lepiej upiec ją samemu. Wystarczy na kilka śniadań i będziemy spokojni wiedząc co jemy. Ale jeśli masz obok siebie dobrą piekarnię, której ufasz – nie zastanawiaj się, tylko kup tam maślaną brioszkę.

Na wszelki wypadek podaję przepis na francuską brioche
500 g mąki tortowej
250 g wybitych całych jaj
50 g pełnego mleka
50 g cukru pudru
10 g soli
12 g suszonych drożdży
300 g masła 82% tłuszczu

Połącz wszystkie składniki poza masłem. Zagnieć w mikserze przez około 10 minut, a następnie stopniowo dodawaj masło. Kontynuuj miksowanie, aż ciasto odejdzie od boków miski. Pozostaw je do wyrośnięcia na dwie godziny w temperaturze pokojowej. Wyjmij ciasto i spłaszcz je, włóż do miski, przykryj folią spożywczą i odłóż na noc do lodówki. Ukształtuj brioche, włóż do foremki i pozostaw do wyrośnięcia na około dwie godziny. Piecz w temperaturze 180 ° C. do suchego patyczka.

 

 

Brioche Pain Perdu
dla dwóch osób

8 kromek brioche
3 jajka
40 g cukru z prawdziwą wanilią
100 ml mleka
1 pomarańcza bio
masło do smażenia

do podania
1 czerwona pomarańcza bio
cukier puder

Dzień wcześniej kroimy brioche na kromki i zostawiamy na blacie. Rano wyciskamy sok z pomarańczy. Drugą pomarańczę obieramy ze skóry i kroimy na plastry. W misce roztrzepujemy widelcem jajka, dodajemy cukier z wanilią, mleko i sok z pomarańczy – mieszamy. Wkładamy kromki brioche i nasączamy je masą jajeczną. Na patelni rozpuszczamy masło i smażymy kromki do zrumienienia – po 2-3 minuty z każdej strony. Na drugą patelnię wkładamy pomarańczowe plastry i lekko je podgrzewamy. Gotowe grzanki układamy na talerzu, posypujemy cukrem pudrem i kładziemy plastry pomarańczy.
A jednak – bon appétit!