Zimą śledzie są najlepsze, mają najwięcej wartości i smakowo bardzo pasują do chłodnej pory roku. Jeżeli ktoś je lubi, można przygotować je na tysiąc – a może więcej – sposobów. Są więc też bardzo uniwersalną rybą w kuchni. W okresie przedświątecznym szczególnie zwracamy na nie uwagę i szukamy przepisów. Bo śledź to polska tradycja. Niekoniecznie z rodzimego Bałtyku, ale obowiązkowo na wigilijnym stole. Zapraszam na świąteczne śledzie!
500 g śledzi holenderskich lub zwykłych płatów
2 szalotki
3 goździki
3 ziarna czarnego pieprzu
2 ziarna ziela angielskiego
3/4 szklanki oleju z pistacji lub innego roślinnego
1/4 szklanki oliwy EV
kilka korzennych pierników lub 1 kawałek wyschniętego piernika – w przeddzień można podsuszyć go w piekarniku
2 łyżki miodu
2 łyżki soku z cytryny bio
Śledzie moczymy, aż osiągną odpowiedni smak i kroimy na 2 cm kawałki. Szalotkę w cienkie półplasterki. Pieprz, ziele angielskie i goździki ucieramy w moździerzu. Mieszamy olej, oliwę, sok i miód, dodajemy przyprawy i mieszamy. Śledzie wkładamy do słoika warstwami, przekładając je cebulą. Zalewamy zalewą z przyprawami i odstawiamy do lodówki na całą noc.
Kiedy chcemy je podać, układamy na półmisku i posypujemy pokruszonym piernikiem. Przykrywamy folią spożywczą i zostawiamy na pół godziny, aby smaki się połączyły.