Lato zwolniło, wycofało się nieco z ciepła i słonecznych kąpieli. Przygasły kolory kwiatów i barwy nieba.
Już się nie chłodzimy i niektórzy nie mają powodów do narzekania na upały…
Dzięki pięknemu latu mamy przynajmniej piękne zbiory i przesmaczne warzywa i owoce.
Dlatego z prawdziwą radością przyjęłam propozycję Konwaliowego bloga na pomidorowe spotkanie!
Myślałam na początku o jakiejś prawdziwie letniej pomidorowej kreacji, ale potem przystałam na cieplejszy kierunek.
I akurat zobaczyłam tę sałatkę na blogu Małgosi i Piotra. Od razu wiedziałam, że muszę ją zrobić jak najprędzej.
Pieczone pomidory i wschodnie smaki. Piękne kulinarne połączenie.
A co pomidorowego w Konwaliowej kuchni? Spieszę zobaczyć…
Sałatka z pieczonymi pomidorami, chlebem i tahini
przepis z bloga Małgosi i Piotra – klik! z moimi zmianami
2 gałązki małych pomidorów
2 duże dojrzałe pomidory
2 kromki chleba na zakwasie
1 pikantna chili
1 cebula
6 ząbków czosnku
1/2 szklanki pasty tahini
sok z 2 cytryn
garść liści pietruszki
oliwa
sól i pieprz
woda
Cebulę kroimy na ćwiartki, papryczkę chili kroimy wzdłuż i w poprzek. Pomidory, cebulę, papryczkę oraz nieobrane ząbki czosnku (pięć!) umieszczamy w misce, polewamy oliwą, posypujemy solą i pieprzem, mieszamy. Układamy warzywa na blasze i pieczemy w temperaturze 240 st. C przez 20 – 25 minut (do zbrązowienia, zazwyczaj czosnek i ostre papryczki upieką się wcześniej, więc należy je również wcześniej wyjąć).
Tahini mieszamy w szklance z sokiem z jednej cytryny i wodą do konsystencji gęstej śmietany. Dodajemy sól do smaku. Sos wylewamy na spód talerzy, na których podamy sałatkę.
Chleb rwiemy na kawałki, skrapiamy oliwą, solimy, układamy na blasze i wstawiamy do nagrzanego piekarnika (200 st. C). Pieczemy ok. 5 minut, aż się zezłoci i przypiecze na chrupko.
Dwa pomidory przekrawamy na pół i wyciskamy na upieczone warzywa jak cytrynę. Dodajemy sok z drugiej cytryny, oliwę, drobno posiekany ząbek czosnku i sól – łączymy, aby powstał sos. Na tahini układamy upieczone warzywa, polewamy sosem, układamy upieczony chleb, posypujemy liśćmi natki.