Awokado. Niezwykły owoc albo warzywo…Bardzo je lubię, ale jadam coraz rzadziej. Wybieram świadomie to co jem, a uprawa awokado jest niestety dosyć ekspansywna dla środowiska, a poza tym droga, jaką musi ono przebyć zanim dotrze do Warszawy, to niezwykle długi łańcuch transportu i długi ślad węglowy…Zdaję sobie sprawę, że sama planety nie uratuję, ale wybierając mniej, niż więcej mogę wybierać etycznie i dorzucać cegiełkę odpowiedzialności do działań chroniących środowisko. Przyznam, że nie zawsze mi się to udaje, ale ten kierunek uważam za właściwy.
Dzisiaj z Konwaliami w kuchni podajemy awokado na dwa blogi. Częstujmy się!
Ten sos z awokado jest uniwersalny. Idealny do tacos , do kurczaka, ryb, jajek lub jako dip.
1 dojrzałe awokado Hass
1/2 pęczka kolendry
1/2 średniej białej cebuli, drobno posiekanej
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
sok z 1 limonki
1/2 jalapeño bez pestek, drobno posiekane
1/2 łyżeczki soli morskiej w płatkach
Składniki wkładam do moździerza i ucieram na dość gładki sos. Nie staram się, aby wszystko idealnie się utarło, bo lubię wyczuwać małe kawałeczki składników. Jeżeli chcę mieć bardziej jednolity sos, miksuję wszystko w blenderze.
Mój śniadaniowy talerz z awokado
Na talerz wykładam porcję sosu i posypuję płatkami wędzonej słodkiej papryki, obok plasterki wędzonego na zimno łososia z Atlantyku i plasterki awokado. Polewam całość oliwą, posypuję szczypiorkiem, listkami kolendry i pieprzem.