Przyjaźń jest czymś zwyczajnym.
Nie postrzegam jej w kategorii wyjątkowości.
Zwykłe, codzienne chwile z bliska lub na odległość to gotowość aby być razem.
Być gotowym na rozmowę ,spotkanie, szczerość i wsparcie.
Pomóc przejść przez dobre i złe.
Mieć pewność, że mogę oczekiwać tego samego i nie zostanę sama, bo ktoś nie będzie miał dla mnie czasu…
Wspólne gotowanie i jedzenie przy jednym stole.
Poznawanie siebie wciąż na nowo.
Odkrywanie wspólnych punktów i przypinanie ich do mapy przyjaźni.
Tęskonota za długimi rozmowami i obdarzanie prawdziwym słowem, bez chwytania za szczegóły.
Bez dosłowności i z tajemnicą.
Garście słów i magia bliskości.
Usiądź blisko o dłoń
Narwij słów jak żonkili...
Salsa z mango, granatem i tajską bazylią
dojrzałe duże mango
pestki z dużego granatu
świeży zielony ogórek
szalotka
ząbek czosnku
papryczka chili
świeża bazylia tajska 2 łyżki listków
łyżeczka soku z limonki
sól do smaku
2 łyżki oliwy EV
Z granatu wyjujemy pestki i wkładamy je do miski.Mango obieramy i kroimy w kostkę.
Tak samo szalotkę, ogórek chili i czosnek. Dokładamy do granatowych pestek.
Dodajemy sok z limonki, sól i oliwę. Mieszamy. Dodajemy listki tajskiej bazylii i odstawiamy aby smaki się połączyły.
Okoń morski w papilotach
jeden okoń na osobę
4 łyżki białego wina
2 łyżki masła
sól i pieprz
4 plastry cytryny
2 ząbki czosnku
Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C.
Ryby czyścimy i myjemy.
Osuszamy papierowym ręcznikiem, nacieramy w środku i na zewnątrz solą i pieprzem, wkładamy po 2 plastry cytryny i ząbek czosnku.
Każdą rybę układamy na dużym arkuszu papieru do pieczenia i umieszczamy papiloty z rybą na blasze.
Skręcamy końce papieru, aby utworzyła się kieszonka, wlewamy do każdej po 2 łyżki wina i kładziemy po łyżce masła. Zawijamy szczelnie papier i wstawiamy blachę do piekarnika.
Pieczemy 20 -25 minut.
Podajemy od razu z salsą z mango i granatem.