Pudding z resztek mlecznego chleba i truskawek. Zero Waste Cooking

 

Pudding na śniadanie to rozkoszny początek dnia. Od rana roznosi się po domu subtelny zapach pieczonych truskawek i maślanych kromek z nutą wanilii. Gotuję kakao i parzę mocną kawę. Zaraz usiądziemy na tarasie, aby delektować się letnim dniem i lekko słodkim puddingiem.
Ten śniadaniowy pudding to także wykorzystanie resztek mlecznego chleba, który piekliśmy w czerwcowej Piekarni. Dodatek wanilii i truskawek czyni z niego absolutnie nową kulinarną jakość. Nie marnuję! Dbam o to, aby wykorzystać w mojej kuchni wszystko. Idea zero waste cooking jak najbardziej jest wpisana w nasz domowy rytm. Bardzo polecam!

 

 

Pudding z resztek mlecznego chleba i truskawek

grube (2,5 cm) kromki słodkiego chleba (brioche, chałka, croissant)
4 jajka z wolnego chowu
1,5 szklanki mleka
1/2 szklanki skondensowanego słodzonego mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
200 g dojrzałych truskawek
2 łyżki klarowanego masła + do smarowania formy

Rozgrzej piekarnik do 180 stopni C. Papier do pieczenia ułóż na blasze, wysmaruj go 2 łyżkami masła i ułóż na nim kromki słodkiego chleba. Opiekaj je w piekarniku przez 5-10 minut, aż będą lekko złociste.
Naczynie do zapiekania wysmaruj masłem. Ułóż w nim opieczone kromki, w luki między nimi powkładaj kawałki truskawek. W naczyniu wymieszaj jajka, mleko, wanilię i sól. Wlej tę mieszankę na chleb i zostaw na 10 minut, aby chleb wchłonął trochę płynu. Wstaw do piekarnika i piecz przez 30 minut. Podawaj ciepły posypany cukrem pudrem, z naturalnym greckim jogurtem lub lodami.

Karmelizowany rabarbar i pudding ryżowy na mleku kokosowym. Deser elfów w Sezonowo od A do M

 

Konwalie już ostatnie…Odchodzą, przekwitają…Trzeba będzie czekać kolejny rok na białe dzwonki zawieszone na delikatnej łodydze…Dla mnie kwiaty czyste, doskonałe, niepowtarzalne w swojej prostocie.
J. mieszka teraz hen za oceanem, ale jako małe dziewczynki wypuszczałyśmy się na leśną polanę i wiłyśmy konwaliowe wianki. Wracałyśmy do domu w konwaliowym kwieciu i zapachu, który zawracał nam w małych głowach.
Babcia wkładała nasze wianki do miski z wodą, aby żyły jeszcze kilka dni. Biegałyśmy w nich po łąkach udając leśne elfy…
Obie lubiłyśmy też ryżowe puddingi z owocami z ogrodu. Mogłyśmy jeść je codziennie o każdej porze dnia.
Deser elfów – tak mawiałyśmy, wyjadając kolejną miseczkę…

 

 

Pudding ryżowy na mleku kokosowym z karmelizowanym rabarbarem – deser elfów

karmelizowany rabarbar
2 łodygi rabarbaru
2 łyżki miodu akacjowego
sok z połowy cytryny
2 łyżki jasnego kremu balsamicznego
1 laska cynamonu

Rabarbar myjemy i kroimy go na 2 cm kawałki. Na patelnię wykładamy miód i podgrzewamy. Dodajemy kawałki rabarbaru, cynamon i wolno smażymy. Dolewamy sok z cytryny i krem balsamiczny i zwiększamy nieco grzanie. Kiedy płyn zgęstnieje, wyłączamy płytę.

pudding
100 g ryżu krótko ziarnistego – u mnie Arborio
2 puszki mleka kokosowego bio 22% tłuszczu
50 g cukru trzcinowego bio
1 kawałek cynamonu
100 ml bitej śmietany (opcjonalnie)

Do garnka wsypujemy ryż, cukier, wlewamy mleko i wkładamy cynamon. Gotujemy na średnim ogniu ok.40 minut często mieszając, aby ryż się nie przypalił. Ryż powinien wchłonąć mleko. Masa powinna być gęsta. Zdejmujemy ryż z ognia i wyjmujemy cynamon. Garnek z ryżem przykrywamy folią spożywczą i zostawiamy ryż do wystudzenia – folia zapobiegnie powstaniu nieprzyjemnego kożucha. Ubijamy śmietanę i mieszamy ją z masą ryżową. Wykładamy na miskę, zawijamy folią i dobrze schładzamy – najlepiej w lodówce. Podajemy z karmelizowanym rabarbarem i sosem, który powstał podczas jego karmelizowania.

Co z rabarbaru wyczarowała Konwaliowa kuchnia?  – klik! Zajrzyjcie tam koniecznie!