Ciastecznik. Przepisy na sezonowe ciasta i desery

Książka, którą dostałam do recenzji jest optymistyczna od pierwszego spojrzenia. Na okładce uśmiechnięty Autor – Daniel Coceancig, cukiernik i finalista programu Bake off – Ale ciacho! Właściciel bloga – ciastecznik.pl
Środek książki to bardzo ładny papier i zdjęcia autora książki. Całość podzielona jest na ciekawy wstęp, gdzie można dowiedzieć się, jak przygotować podstawowe rodzaje ciast. A potem mamy podział na sezony – każda pora roku ma przypisane autorskie wypieki i desery.

Od pierwszego zdania wiadomo, że cukiernictwo to pasja Autora, który z wielkim zaangażowaniem tworzy swoje kreacje kulinarne. Przejrzyste instrukcje krok po kroku i czytelne receptury zachęcają do podjęcia cukierniczego wyzwania przez czytelnika.
Przygotowane przez Autora desery są eleganckie, starannie wykonane i bardzo kolorowe. Dodaje to książce lekkości i sprawia, że chce się z niej od razu korzystać!
Dodatkowym bonusem jest to, że kolejne kartki ze słodkimi wypiekami pachną! Wiosną, latem, jesienią i zimą.
Autor zachęca także aromatami każdej z pór roku.
Bardzo ucieszyłam się, że jest w tej książce też dział – Przedwiośnie! I już wybrałam z niego do zrobienia ciasto jogurtowe z tymiankiem i gruszkami.
Bardzo kusi mnie też brownie z wiśniami, babka drożdżowa, lody pistacjowe…

 

Ciastecznik. Przepisy na sezonowe ciasta i desery
Daniel Coceancig
Laurum, Warszawa 2018

Pesto z natki pietruszki i krem pieczarkowy. Fragment…

 

(…) W końcu jednak nadchodzi zmiana. Zaczyna się powolny odwrót zimy. Bywa subtelny, zwiastuje go powiew wilgotnego powietrza lub prześwitujące zza chmur niebo. Najpierw czujesz go w sercu – nachodzi cię wrażenie, że zima chyba się kończy. Początkowo nie bardzo w to wierzysz, ale stopniowo nabierasz pewności. Bo słonce świeci już na dobre, na drzewach pojawiają się pierwsze małe pączki, a sąsiedzi zdejmują grube kurtki. Może nawet Twoje myśli owiewa podmuch świeżego wiatru i postanawiasz zdemontować okiennice burzowe, popsikać szyby sprejem do mycia, przetrzeć parapety. I pozwalasz sobie na rozmyślanie o szansach utraconych przez małżeństwo z tym człowiekiem, przez życie w tym domu, z tymi dziećmi.
Może przez cały dzień zastanawiasz się nad nowym życiem, ale w końcu z powrotem montujesz okiennice i wylewasz pachnącą chlorem wodę z wiadra do zlewu. I może teraz powraca pewność, bo znów nadeszła wiosna, a ty podjęłaś decyzję i znów postanowiłaś zostać
.(…)*

 

 

Pesto z natki pietruszki

2 szklanki natki pietruszki (najlepiej wyhodowanej na własnym parapecie)
100 g migdałów bez skórki
1 łyżeczka skórki otartej z cytryny bio
1 łyżeczka soku z cytryny bio
1 ząbek czosnku bio
1/2  czerwonej chili bez pestek
sól
1 szklanka oliwy z pierwszego tłoczenia

Wszystkie składniki poza oliwą umieszczamy w kielichu blendera i miksujemy do chwili uzyskania grudkowatej pasty – nie miazgi!
Dolewamy oliwę i krótko miksujemy – jeżeli masa jest zbyt sucha, dolewamy więcej oliwy. Pesto przekładamy do czystego słoika i zakręcamy pokrywką. Możemy je przechowywać przez tydzień w lodówce.
Pesto z natki pietruszki możemy dodać do wszystkiego – do zupy, do makaronu, do grzanek,  do sałatek…

Krem pieczarkowy z pesto z natki pietruszki

500 g świeżych, młodych pieczarek
1 biała część pora
1 łyżka klarowanego masła
500 ml domowego bulionu warzywnego ( lub mięsnego)
sól i pieprz

Pieczarki i por czyścimy i kroimy na plasterki. Odkładamy 1 łyżkę plasterków pieczarek do dekoracji zupy. W garnku z grubym dnem rozpuszczamy masło, dodajemy pieczarki i rumienimy je. Potem dodajemy plasterki pora i krotko razem smażymy. Wlewamy bulion i gotujemy 10 minut. Przelewamy zupę do kielicha blendera i miksujemy. Doprawiamy solą i pieprzem. Odłożone plasterki pieczarek smażymy na ostrym ogniu. Zupę przelewamy do talerzy, dekorujemy plasterkami pieczarek, dodajemy po 1 łyżce pesto z natki pietruszki i posypujemy świeżo mielonym pieprzem.

* wpis powstał w ramach współpracy z Favi.pl

* fragment książki Michelle Obama – Becoming. Moja historia