Piernik świętokrzyski z marcepanem. Tradycyjnie…

DSC_0423-002
 

Przepis na ten piernik liczy sobie ponad 100 lat. Pieczony na żytniej mące i miodzie spadziowym, był tradycyjnym wypiekiem na Kielecczyźnie w okolicach wsi Nowy Odrowążek. Zgodnie z tamtejszym obyczajem był przysmakiem przygotowywanym na święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Zielone Świątki, Pańskie Przemienienie oraz wesela. Pieczony był w piecach chlebowych, a receptura oraz sposób jego wyrobu były i są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Tradycyjny nie ma warstwy marcepanu i nie jest niczym posypany ani polany. Ponieważ zrezygnowałam z dodatku cukru, dodałam warstwę marcepanową i polałam rumowym lukrem. Piernik świętokrzyski najlepiej smakuje, kiedy ,się odleży’, choć jest dobry od razu po upieczeniu. Jednak ‘leżakowany’ nabiera wyraźnej piernikowej nuty.
To domowa przyprawa korzenna wydobywa jego rustykalny charakter i smak.
Piernik idealnie wpisuje się w tradycyjne świętowanie Bożego Narodzenia.

 

DSC_0443-001
 

Piernik świętokrzyski
inspiracja przepisem z bloga Świat pachnie szarlotką

foremka o wymiarach 25 x 12 x 8 cm
4 szklanki mąki żytniej typ 720
150 g miękkiego masła
6 jaj ze wsi
1,5  szklanki miodu spadziowego
1 szklanka mleka
3 łyżeczki sody oczyszczonej
3 łyżki przyprawy do piernika
50 g wędzonych śliwek
50 g rodzynek sułtanek
50 g suszonej żurawiny
szczypta soli

200 g marcepanu do przełożenia

Mąkę przesiewamy – koniecznie! Mąka  żytnia zbija się w grudki i jest mało puszysta. Rodzynki i żurawinę zalewamy na kilka minut gorącą wodą i odsączamy je na sitku. Śliwki drobno kroimy. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywno z solą. Żółtka ucieramy z masłem. Do mąki dodajemy sodę, masło z żółtkami, miód i mleko, i razem miksujemy. Następnie dokładamy odsączone rodzynki, żurawinę i śliwki i mieszamy. Na koniec delikatnie mieszamy ciasto z białkami i przekładamy je do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180C przez ok. 60 minut. Upieczony piernik zawijamy w papier do pieczenia i lnianą ściereczkę i odstawiamy na  kilka dni, a nawet dwa tygodnie w chłodne, suche miejsce. Po tym czasie rozwałkowujemy marcepan na wymiar piernika. Piernik przekrawamy w połowie i przekładamy marcepanem. Zawijamy ponownie w papier do pieczenia, obciążamy np. drewnianą deską kuchenną i trzymamy tak przez dobę. Po tym czasie piernik polewamy lukrem. Kroimy na porcje i podajemy.

Przyprawa piernikowa
5-6 lasek cynamonu
1 gałka muszkatołowa
10 g suszonego imbiru
2 łyżeczki ziela angielskiego
2 łyżeczki goździków
2 łyżeczki ziaren kardamonu
1 gwiazdka anyżu
1/2 łyżeczki nasion kolendry
1/2 łyżeczki ziaren pieprzu czarnego

W moździerzu ucieramy ziarna angielskiego ziela, pieprzu i goździki. Przekładamy do słoika.
Następnie ucieramy ziarna kardamonu, kolendry i anyżu. Dodajemy do słoika. Gałkę muszkatołową i cynamon ścieramy na tarce i dosypujemy do pozostałych korzeni. Dodajemy suszony imbir, zakręcamy słoik i potrząsamy nim energicznie, aby wszystko dobrze się wymieszało. Przyprawa jest gotowa do użycia.

Lukier rumowy
1/2 szklanki cukru pudru
3 łyżki jasnego rumu

Rum dolewamy do cukru pudru i łyżką rozprowadzamy na jednolitą masę. Polewamy piernik.

Polecam też przepis na oryginalny piernik prowansalski – klik!

A tegoroczny piernik świętokrzyski z przyjemnością dodaję do 9. Festiwalu Pierniczków.

festiwalp

Piernik prowansalski na drożdżach. Słodycz nieoczywista…

 

DSC_0735-001
 

 

Pierniki, pierniczki…
Bez piernika nie ma świąt!
Pierników piekłam już wiele.
Zawsze jest u mnie staropolski, ale obok inne korzenne ciasta.
Wśród nich piernik prowansalski.
Na miodzie, ale jednak z wyraźnym ostrym smakiem.
Zdecydowana nuta pieprzu kieruje ten wypiek na inne tory.
Korzenie i pieprz przełamują słodycz miodu.
Można traktowć piernik prowansalski jako deser i jako dodatek do wytrawnych potraw.
Smacznie łączy się z foie gras, ze śledziem i rybami.
Położony na nim kawałek sera z pleśnią czy gęsiego pasztetu przyjemnie cieszy kubki smakowe.
Z łyżeczką konfitury z moreli lub pomarańczy stanowi oryginalne śniadanie lub podwieczorek.
A zwyczajnie ukrojony kawałek doskonale smakuje z kawą lub zimową herbatą.
Dodaję go też do sosów i pieczeni.
Można upiec ten piernik już teraz, zawinąć w papier i schować do puszki.
Doskonale przechowuje się nawet dwa miesiące.
Jeżeli macie ochotę na słodycz nieoczywistą, zapraszam !

 

 

DSC_0746-002
 

 

Piernik prowansalski
Pain d’épices

250g mąki, po połowie pszennej i razowej
200ml mleka
300g miodu
szczypta soli
łyżeczka mielonego cynamonu
łyżeczka suszonego imbiru
łyżeczka mielonego anyżu
łyżeczka mielonego czarnego pieprzu
łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonego białego pieprzu
1/2 łyżeczki mielonych goździków
3 łyżeczki suszonych drożdży
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Mleko lekko podgrzać,dodać miód i wymieszać.
W misce połączyć mąkę z pozostałymi składnikami.
Wymieszać z mlekiem i miodem do uzyskania gładkiej masy.
Przełożyć do formy keksowej,przykryć i zostawić na godzinę.
Piekarnik nagrzać do temperatury 170 st. C.
Wstawić ciasto piernikowe i piec do ,suchego patyczka’- ok. godziny.
Wystudzić na kratce.
Zawinąć w papier i schować na później lub podać od razu na stół.

Piernik prowansalski dodaję do 8 Festiwalu Pierniczków Majanki