Pielmieni z mięsem wołowym, podane z kwaśną śmietaną i ziołowym pieprzem

 

Pierwsze wzmianki o pielmieniach pochodzą z XVIII wieku, ale prawdopodobnie istniały one znacznie wcześniej na terenach Syberii. W XIX wieku pierogi te stały się popularne w Rosji i zaczęły być spożywane przez różne klasy społeczne. Od Syberii po europejską część kraju.

W Rosji pielmieni mają wiele tradycyjnych i symbolicznych znaczeń. Pierogi te są często serwowane na Boże Narodzenie i Wigilię, ponieważ symbolizują trwałość i długowieczność.
Wielu Rosjan wierzy, że im więcej pielmieni zje się w dniu Wigilii, tym więcej szczęścia i pomyślności będzie miało w nadchodzącym roku. Pielmieni są również często podawane na różnych uroczystościach, takich jak wesela i imieniny, ponieważ symbolizują jedność i wspólnotę.

Pielmieni są zazwyczaj podawane z kwaśną śmietaną, masłem, musztardą lub octem, ale można je także podawać z sosem pomidorowym lub sosem grzybowym.
Te malutkie pierożki na jeden kęs, nabierane są zwykle łyżką, by nie uronić cennego sosu, który wypłynie z nadzienia.

 

 

300 g wołowiny (kark lub łopatka)
50 g słoniny ( lub 1/2 szklanki wołowego bulionu)
2 cebule
2 ząbki czosnku
świeżo mielony pieprz do smaku
domowy rosół wołowy lub bulion warzywny do gotowania

250 g mąki pszennej + do podsypania
250 ml maślanki
1/2 łyżeczki soli

kwaśna wiejska śmietana
Bieszczadzki pieprz ziołowy (lub czarny)

Wołowinę bez błonek i ścięgien, pokrój razem ze słoniną w drobną kostkę. Włóż do zamrażarki na 30 minut – będzie łatwiej zmielić. Obierz i drobno posiekaj cebule i czosnek. Mięso ze słoniną zmiel na sitku o małych oczkach. Do mięsa dodaj cebulę i czosnek ( ewentualnie bulion, jeżeli nie dodajesz słoniny), dokładnie wymieszaj i mocno dopraw pieprzem. Gotowy farsz wstaw do lodówki.

Ciasto na pielmieni powinno być bardziej miękkie, niż na pierogi, więc zrobione z mąki pszennej i maślanki będzie idealne.
Mąkę przesiej do miski, dodaj sól i zbieraj mąkę od środka, wlewając powoli maślankę. Mieszaj tak długo, aż w misce zostanie już niewiele suchej mąki. Ciasto wyjmij na blat i zagniataj ( jeśli trzeba, dodaj więcej mąki). Ciasto powinno być gładkie, elastyczne i odrobinę wilgotne, ale nie może się lepić. Odłóż je zawinięte w folię spożywczą na blacie kuchennym, żeby odpoczęło – na 1 godzinę.

Po godzinie ciasto podziel na kilka części, wałkuj po jednej części ciasta ( pozostałe trzymaj pod folią, aby nie wysychało), na blacie podsypanym mąką. Wykrawaj krążki z ciasta za pomocą większego kieliszka i układaj na każdym porcję farszu. Zlepiaj w kształt uszka i odkładaj je na ściereczkę posypaną mąką. Każdą porcję pielmieni przykrywaj kuchenną ściereczką.

W szerokim garnku gotuj pielmieni w domowym rosole wołowym lub bulionie warzywnym partiami, przez  około 3-4 minuty. Podaj je z niewielką ilością bulionu w którym się gotowały, z kwaśną śmietaną, posypane pieprzem. Kieliszek zimnej wódki na lepsze trawienie jest tu bardzo wskazany.

Surowe pielmieni możesz zamrozić partiami w woreczkach do mrożenia żywności.

Pielmieni. Klasyka kuchni rosyjskiej na jesień i nie tylko…

 

Pielmieni to specjał kuchni syberyjskiej. W dawnych czasach robiono ich tam ogromne ilości jako zapasy na zimę. Pierożki zamrażano  i wyjmowano do jedzenia na każdą okazję.
Skąd nazwa – pielmienie, pielmieni? Z ugrofińskiego piel oznacza ucho, niań – chleb. Pierożki te mają bowiem kształt ucha.
Nadzienie do pielmieni to najczęściej surowe mięso – wołowe i wieprzowe, z jelenia – na północy Rosji, ryba, kapusta, grzyby – w tajdze, i…rzodkiewki!
Pielmieni upowszechniły się u nas na Podlasiu za pośrednictwem powracających z bieżeństwa uchodźców. Bieżeństwo jest mało znanym rozdziałem z historii Podlasia – ludzie uciekali wtedy na Wschód ze strachu przed prześladowaniami, zaś wielu z nich za sprawą chorób czy trudów podróży nie powróciło do swojego domu…
Doświadczone gospodynie na Podlasiu lepią pielmieni bez żadnych proporcji. Po prostu robią ciasto z takiej ilości mąki, jaka się zagniecie. Istotnym elementem jest zawsze surowe mięso i rosół, dzięki któremu środek pierożka jest soczysty i delikatny.
Dzisiaj podaję pielmienie z mięsem wieprzowym i wołowym, ale zajrzyjcie też po moje pierożki z jagnięciną – tutaj!

 

 

Pielmieni
ciasto
600 – 700 g mąki pszennej
ok.200 ml ciepłej wody
1/2 żółtka
2 łyżeczki soli

farsz
500 g mielonej surowej wołowiny
500 g mielonej surowej wieprzowiny
1 żółtko
1 średnia cebula
100 ml rosołu wołowego – zimnego
sól i pieprz do smaku

Mięsa przekładamy do miski i dokładnie mieszamy ręką. Dolewamy rosół, dodajemy żółtko i doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy. Cebulę ścieramy na tarce i dokładnie wyrabiamy razem z mięsem.

Na blat przesiewamy mąkę, dodajemy sól, żółtko i powoli dolewamy letnią wodę. Ciasto wyrabiamy do momentu, aż swobodnie będzie odchodzić od rąk. Powinno być miękkie i jednolite. Kiedy je przekroimy, powinna być widoczna duża ilość drobnych dziurek. Zawijamy je w ściereczkę i wkładamy na 30 minut do lodówki.
Ciasto dzielimy na kilka części. Każdą część, której nie wałkujemy, przykrywamy ściereczką aby nie wysychało. Ciasto wałkujemy cienko – na grubość ok. 2 mm i większym kieliszkiem wykrawamy krążki, na które nakładamy porcje farszu. Ulepione pielmieni układamy na blacie oprószonym mąką. ( jeżeli chcemy część pierożków zamrozić, je także oprószamy mąką – będą się lepiej przechowywały).

W dużym garnku gotujemy osoloną wodę i partiami gotujemy pielmieni. Kiedy wypłyną na wierzch, gotujemy je jeszcze 2 – 3 minuty. Wyjmujemy je łyżką cedzakową i układamy na półmiskach. Moja Babcia zawsze gotowała surowe pielmienie w rosole i podawała z roztopionym masłem. Jest to mój ulubiony sposób na jedzenie tych wyjątkowych pierożków.
Można podawać je też ze śmietaną i octem lub samą śmietaną, z podsmażoną cebulą lub w rosole.