Wrzesień zaskakuje mnie chłodem i tym, że każe szykować się na jesień…
A ja jeszcze w letnich nastrojach, wakacyjnych wspomnieniach i z nadzieją na pikniki za miastem.
Kurtki i swetry mam pochowane głęboko w garderobie i chętnie zostawiłabym je tam jak najdłużej.
Nie chcę jeszcze otulać się pledem i sączyć rozgrzewajace herbaty.
Stosik książek może spokojnie poczekać na długie listopadowe wieczory.
Mam tyle planów, do których konieczna jest letnia pogoda.
Trzymam kciuki i z tęsknotą patrzę na mój piknikowy koszyk.
Tymczasem otuchy dodaje wirtualne spotkanie z Sylwią!
Przygotowałyśmy ravioli, które fantastycznie smakują z winem z rekomendacji Sylwii.
Zachęcam Was do odwiedzenia Jej bloga Wino i oliwa i kulinarnej wędrówki do Toskanii.
Buon appetito!
Ravioli z karmelizowaną marchewką i ricottą
przepis z bloga London Fridge
54 pierożki o boku 5×5 cm
Ciasto:
200g mąki 00
150g mąki z płaskurki (farro)
3 duże jajka + jedno żółtko
sól do smaku
Nadzienie:
300g świeżej ricotty – u mnie kozia
100g startego parmezanu (minimum 24 miesięcy)
6 średnich marchewek – u mnie ‘czarne’
2 średnie cebule
1 łyżka cukru trzcinowego
świeżo zmielony czarny pieprz
150 ml bulionu warzywnego
sól do smaku
1 łyżeczka listków tymianku
semolina do podsypania ravioli
tarty parmezan do podania
Przygotowujemy ciasto:
mąkę przesypujemy na blat lub do misy robota, dodajemy sól i jajka, i zagniatamy ciasto aż do momentu, kiedy będzie jedwabiste i elastyczne. Owijamy je folią spożywczą i odstawiamy na godzinę.
Przygotowujemy nadzienie:
cebule obieramy i grubo kroimy. Obieramy marchewki i kroimy je na kawałki. Rozgrzewamy trochę oliwy na patelni, dodajemy marchew, cebule, tymianek, sól i podsmażamy przez 10 minut. Dodajemy bulion warzywny i gotujemy na małym ogniu kolejne dziesięć minut.
Zwiększamy grzanie i gotujemy aż do odparowania nadmiaru płynu, dodajemy cukier i pozostawiamy do karmelizacji warzyw, ok. 10 minut lub do momentu, kiedy marchew będzie miękka.
Pozostawiamy do ostygnięcia i rozdrabiamy widelcem lub malakserem, a następnie dodajemy ricottę, pieprz i parmezan. Pozostawiamy do zastygnięcia na pół godziny(włożyłam do lodówki).
Ciasto cienko rozwałkowujemy i lepimy ravioli w dowolnym kształcie.
Podsypujemy je semoliną.
Gotujemy w osolonym wrzątku do wypłynięcia na powierzchnię wody.
Przekładamy na talerze i podajemy posypane parmezanem.
Włoskie białe wino musujące z Piemontu, o lekko słodkim smaku i orzeźwiającym aromacie, które doskonale współgra ze słodkawym nadzieniem pierogów.