Pączki na lievito madre. Tłusty Czwartek ‘2023

 

Tłusty czwartek Anno Domini 2023, jak na tradycję przystało, będzie u mnie pod znakiem domowych pączków. Tym razem na  lievito madre, czyli na sztywnym pszennym włoskim zakwasie. Jak wyhodować sobie taki cudowny starter poczytaj tutaj .
Przygoda z ciastem na pasta madre to absolutnie wspaniałe doświadczenie i duża satysfakcja. Smak pączków jest fantastyczny. Są mięciutkie, lekko wilgotne w środku i nie starzeją się w trybie natychmiastowym. Potrzebne są jedynie dwa warunki – cierpliwość i czas.

ciasto
500 g mąki pszennej T00 lub tortowej
4 żółtka
50 g masła
30 g cukru
250 g aktywnego lievito madre ( poczytaj o tym tutaj )
230 ml ciepłego mleka
1/2 łyżeczki soli
tłuszcz do smażenia – smażę na smalcu

nadzienie
konfitura różana
powidła śliwkowe

lukier
cukier puder + sok z cytryny

do posypania
skórka z pomarańczy
płatki migdałów
posiekane orzechy nerkowca

 

 

Lievito madre rozmieszaj w małej ilości ciepłego mleka. Umieść ¾ mąki w zagłębieniu na stolnicy.
Do środka wlej wszystkie składniki oprócz masła i zacznij wyrabiać ciasto.
Wyrabiaj ciasto, aż będzie gładkie. Dodaj masło, kawałek po kawałku i zagniataj, aż mąka wchłonie całe masło.
Dodaj pozostałą mąkę, aż do uzyskania elastycznego i lśniącego ciasta, nieco lepkiego. Wszystko to możesz zrobić za pomocą robota.
Uformuj kulę i pozostaw do wyrośnięcia na około 6 godzin w piekarniku z włączonym światłem, przykryte folią.
Ciasto będzie gotowe, gdy podwoi swoją objętość.
Kiedy ciasto wyrośnie, przebij je pięścią i rozwałkuj je na lekko posypanej mąką powierzchni na około 2 cm grubości.
Za pomocą foremki lub obręczy do ciasta o średnicy około 7 cm wytnij krążki. Wykorzystaj też ciasto, które pozostanie z wykrawania. Na każdy kładź porcję nadzienia i zlepiaj, formując kule.
Pączki układaj w równych odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i przykryj folią spożywczą. Wstaw na kolejne 2 godziny do wyłączonego piekarnika.
Rozgrzej piekarnik do 200°C.
W tym czasie zrób lukier łącząc cukier puder z sokiem cytrynowym, aby powstała gęsta masa.
W głębokiej patelni rozgrzej smalec do 170-180 st.C. Gdy już będzie gorący, kładź na nim wyrośnięte pączki górną częścią do dołu i smaż przez około cztery minuty, obracając je na patelni. Usmażone pączki odsączaj z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku. Kiedy pączki delikatnie przestygną, polej je lukrem. Wierzch ozdób skórką pomarańczową, płatkami migdałów, orzechami nerkowca.

  • Jeżeli lievito madre jest mało aktywne, dodaj kuleczkę świeżych drożdży
  • Jeżeli nie masz lievito madre, pączki możesz zrobić na drożdżach, dodając ich 20 g

Przechowuj przykryte szklanym kloszem. Paczki będą świeże na pewno co najmniej przez dwa dni.

Pączki Macieja Kuronia. Tłusty Czwartek ’22

 

Na jutrzejszy Tłusty Czwartek przygotowałam pączki legendarnego Macieja Kuronia. Wybór przepisu nie był przypadkowy, ponieważ te pączki w idealnej kondycji dotrwają do jutrzejszego celebrowania. Dodatek śmietany i ośmiu żółtek daje im na to sto procent szansy. Nie oszczędzajmy w ten dzień na kaloriach, tylko cieszmy się prawdziwym słodkim szczęściem. Nasze endorfiny poszybują w kosmos.

Pączki Macieja Kuronia

500 g mąki (ok. 3 szklanki) – dałam włoską Caputo 00 ( można dodać pszenną T450)
100 ml mleka
250 ml śmietany 30%
8 żółtek
25 ml spirytusu
100 g cukru
cukier waniliowy
150 g masła
60 g drożdży
szczypta soli
250 g konfitury lub bitej śmietany do nadziewania – u mnie konfitura z róży
Opcjonalnie – garść migdałów lub marcepan
1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
cukier puder do posypania lub lukier ponczowy z dwiema łyżkami posiekanej, smażonej skórki pomarańczowej – u mnie lukier plus skórka pomarańczowa
ok. 750 g smalcu do smażenia

Rozpocznijcie od przygotowania rozczynu.
Wymieszajcie letnie mleko, łyżkę cukru, roztarte drożdże oraz ok. 100 g mąki.
Odstawcie w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Resztę mąki przesiejcie do miski.
Żółtka utrzyjcie z resztą cukru.
Śmietankę lekko podgrzejcie.
Połączcie mąkę, rozczyn, śmietankę, cukier waniliowy, roztopione i schłodzone masło, spirytus i sól.
Możecie dodać drobno startą skórkę z cytryny.
Ciasto długo i cierpliwie wyrabiajcie. Jest gotowe, gdy staje się lśniące i „odchodzi” od ręki i od miski.
Odstawcie przykrytą miskę z ciastem w ciepłe miejsce.
Gdy ciasto zaczyna rosnąć nabierajcie równe porcje, z których formujcie płaskie krążki.
Na środek każdego krążka nakładajcie nadzienie, zalepiajcie dokładnie i formujcie w rękach równe kulki.
Układajcie pączki na stolnicy oprószonej mąką, zalepioną częścią do dołu.
Przykryjcie czystą serwetą i czekajcie, aż pączki podwoją swoją objętość.
Smalec stopcie w szerokim rondlu i jak się rozgrzeje, wrzucajcie do niego pączki. Powinny swobodnie pływać.
Gdy jedna połowa pączka jest już podsmażona, przewróćcie go delikatnie łyżką cedzakową na drugą stronę.
Po upieczeniu układajcie pączki na bibule albo sicie, żeby maksymalnie osączyć je z tłuszczu.
Posypcie je cukrem pudrem lub lukrujcie i posypcie drobno posiekaną, smażoną skórką pomarańczową.
Możecie stosować różne nadzienia. Najbardziej klasycznym nadzieniem jest oczywiście konfitura z róży, ale możecie też użyć marmoladki owocowej, dowolnej konfitury, powideł śliwkowych, bitej śmietany, czy masy budyniowej do napoleonek.
Możecie też przygotować nadzienie z konfitury różanej (delikatnie podgrzanej), wymieszanej z mielonymi migdałami lub marcepanem.