Żurawinę zadałam jako temat naszego spotkania z Konwaliową kuchnią.
Ostatniego w tym roku. Na dobry jego koniec.
I było sporo pomysłów na sezonowy leśny owoc. Specjalnie wybrałam się na bazar, żeby kupić taką prawdziwą, z lasu. Nie jakieś hodowlane mamucie owoce…
I wszystko szło obmyślonym torem, aż pierwszego poświątecznego wieczoru zadzwonił telefon.
Ch. zdała mi relację z planowanego pobytu w Warszawie i rzuciła ot tak sobie swoją piękną francuską wymową – I pRosze cie baRdzo o supeR seRnik!
Bo Francuzi mają tysiące fantastycznych serów, ale nie mają sera na sernik. Tak! Twarogowy ser tam nie istnieje.
I to jest paradoks, bo uwielbiają serniki!
No i zmieniłam swoje żurawinowe plany, bo i tak sernik miał być.
W naszej rodzinie sernik wypieka się na Nowy Rok właśnie. Taka tradycja od pokoleń.
I oto jest. Sernik na dobry roku koniec i początek!
Sernik z leśną żurawiną
tortownica o średnicy 18,5 cm
żurawinowa konfitura na wierzch sernika
300 g leśnej żurawiny
50 g miodu z kwiatów pomarańczy
50 ml rumu
Żurawinę przebieramy, płuczemy i osączamy na sicie. Do garnka wkładamy miód i stawiamy na średni ogień. Dodajemy żurawinę i wolno gotujemy, aż płyn się zredukuje, ale owoce pozostaną całe. Dolewamy rum, chwilę zagotowujemy i odstawiamy z płyty.
spód sernika
150 g ciastek Speculoos – klik!
40 g masła
Masło rozpuszczamy w rondelku. Wkruszamy ciastka i miksujemy blenderem na jednolitą masę.
Dno tortownicy wykładamy kołem wyciętym z papieru do pieczenia, a boki smarujemy masłem. Wykładamy masą ciasteczkową spód i wstawiamy do lodówki.
masa serowa
800 g wiejskiego twarogu
4 jajka
1 budyń śmietankowy
200 ml śmietany 30%
1 ekologiczna pomarańcza
100 g drobnego cukru
1 cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
1/3 łyżeczki soli
200 g suszonej żurawiny
Piekarnik nagrzewamy do 150 st.C. Na dno wstawiamy naczynie z wodą. Do misy miksera przekładamy ser, cukier, cukier waniliowy i sól. Miksujemy do połączenia się składników. Dodajemy budyń, jajka, śmietanę i sok wyciśnięty z pomarańczy. Miksujemy do połączenia się składników.
Do masy serowej ścieramy skórkę z pomarańczy i wsypujemy żurawinę. Mieszamy masę łyżką.
Wykładamy masę do tortownicy, którą owijamy podwójną folią aluminiową, i wstawiamy do nagarzanego piekarnika. Pieczemy godzinę. Wierzch sernika powinien być ścięty i lekko zrumieniony. Wyjmujemy ostrożnie sernik z piekarnika i smarujemy go żurawiną z rumem. Wstawiamy ponownie do piekarnika i po 5 minutach wyłączamy grzanie. Sernik zostawiamy w piekarniku na godzinę. Po tym czasie wyjmujemy sernik z piekarnika i zostawiamy go na kratce, żeby ostygł. Następnie przykrywamy kloszem do ciasta i wstawiamy na noc do lodówki. Sernik jest gotowy do podania następnego dnia.
Po inne moje serniki zapraszam tutaj – klik!
Drodzy, na 2017 życzę Wam spokoju, dobra i spełnień wszelakich!