
Pozieleniało wszystko wokoło.
Nacieszyć oczu nie mogę.
Podziwiam,zachwycam się,dotykam.
Spaceruję daleko w łąki,żeby nasycić się zielonym.
I w kuchniach naszych – Magdy i mojej zadałam zielony temat.
Poszłam najpierw do sklepu,aby zakupić zielone.
A tu zielone szparagi z Meksyku!
Zielona fasolka z Egiptu!
Zielona papryka z Hiszpanii!
Wróciłam na łąki i nazbierałam młodziutkiego mniszka i pokrzyw.
Z parapetu nacięłam rzeżuchy,mięty,szczypiorku i tymianku.
Dodałam bukiet niedźwiedziego czosnku.
Zielono nam!

Zielony omlet
5 wiejskich jaj
łyżka masła klarowanego
2 łyżeczki musztardy Dijon
2 łyżki startego parmezanu
sól i pieprz
garść młodych liści mniszka,pokrzyw i czosnku niedźwiedziego
2 łyżki rzeżuchy
2 łyżki pociętego szczypiorku
2 łyżki listków mięty
gałązki świeżego tymianku i płatki parmezanu do dekoracji
Wszystkie liście opłukać i wysuszyć na ściereczce.
Jajka roztrzepać trzepaczką.Dodać musztardę, parmezan,pieprz i sól do smaku. Wymieszać.
Na patelni ropuscić masło i wylać jajka.
Posypać połową zielonego i przykryć pokrywą.
Trzymać na średnim ogniu aż jajka się zetną.
Zestawić patelnię z płyty,posypać resztą zielonych liści,położyć gałązki tymianku i płatki parmezanu.
Gotowe!
