Ogórki z curry i kurkumą. Sierpień w słoiku..

 

 

Zamykasz w słoiku trochę lata? – zapytała mnie J. przez telefon. Rozmawiamy ze sobą regularnie odkąd poznałyśmy się w przedszkolu…
Trochę tak. Dotąd tylko owoce, bo na warzywa nie starczyło mi jakoś czasu
Już sierpień i czas na ogórki. Pamiętasz jak chodziłyśmy po nie z moją babcią na targ?
Pewnie. Uwielbiałam te poranne wyprawy na stragany. Wtedy bez probelmu kupowało się prawdziwe warzywa i owoce. O chemii mówiło się jedynie z temacie stonki ziemniaczanej…
A moja babcia nieustannie negcjowała ceny z rolnikami. Ha ha!
Miała do tego dar. Miałyśmy stać obok i się nie ozdywać, a ty wstydziłaś się tego Jej targowania.
Bo babcia upajała się każdą wynegocjowaną złotówką, trwało to dla mnie za długo i wprawiało mnie w zakłopotanie.
Ale ogórki już w tym roku robiłaś?
Trochę i mam nowy dobry przepis. Najpierw go sprawdziłam. Chcesz?
Jak sprawdziłaś to tak. Przyślij mi, bo jutro pojadę po mam nadzieję prawdziwe ogórki.

 

 

2 kg świeżych średnich ogórków ze skórą
3 średnie cebule
2 łyżki soli do przetworów ( bez jodu)

zalewa
1, 5 szklanki cukru
1,5 szklanki wody
1, 5 szklanki octu jabłkowego
1 łyżka curry
1/2 łyżki kurkumy
1 łyżka gorczycy
1/2 łyżeczki płatków chili
5 pokruszonych liści laurowych
1 szklanka posiekanego suszonego kopru

Ogórki dokładnie umyj, odsącz na sicie i pokrój w grube koreczki. Przełóż do miski. Cebulę pokrój w piórka i dodaj do ogórków. Wsyp sól i wymieszaj. Przykryj miskę ścierką kuchenną i odstaw na 3 godziny.

W tym czasie zrób zalewę. Do garnka wlej wodę, ocet i wsyp cukier. Postaw na średnim ogniu i zagotuj. Mieszaj, aby cukier się rozpuści i dodaj wszystkie przyprawy. Wymieszaj i odstaw do ostygnięcia.
Słoiki i nakrętki wyparz. Ogórki nakładaj do słoików razem z sokiem, który puściły i zalewaj zalewą z dodatkiem przypraw. Zakręć słoiki i zostaw do następnego dnia. Pasteryzuj je w garnku z wodą 5 minut i zostaw do ostygnięcia.

Szparagi, młode ziemniaki & Co. Półmisek letnich smaków

 

Właśnie teraz zaczął się najlepszy czas dla letnich smaków. Młode warzywa obficie zdobią stragany, bazarki i warzywniaki. Pachną, grają kolorami i kuszą. Znoszę je koszami, często nawet przesadzam z tą ilością, ale znikają co do kawałka. Niewiele potrzeba wysiłku i mało wyrafinowania, aby cieszyć się tym dobrem. Nie należy przesadzać w dodatkach, bo najważniejsze są właśnie same letnie smaki!

 

***

 

Półmisek młodych smaków
wszystkie warzywa pochodzą z ekologicznej uprawy

500 g szparagów
500 g młodych ziemniaków
2 ogórki z gruntu
1 pęczek rzodkiewek
koper
2 łyżki klarowanego masła lub oliwy EV
sól morska i pieprz do smaku

Na sicie myję wszystkie warzywa. Ziemniaki dokładnie pod bieżącą wodą i gotuję je w posolonej wodzie – nie mogą się rozpaść. Wyjmuję z garnka. Ze szparagów odcinam końcówki i gotuję je 5 minut w wodzie po ziemniakach – odcedzam. Na patelnię wkładam masło klarowane, szparagi i ziemniaki – lekko je obsmażam. Ogórki kroję na palsterki, rzodkiewki na połówki jeśli są duże. Na półmisku układam szparagi, ziemniaki i pozostałe warzywa. Polewam masłem z patelni. Doprawiam solą i pieprzem i dekoruję koprem. Podaję jako samodzielne danie lub jako dodatek do ryby, mięsa.