Jak zawsze w Jej ogrodzie obrodził koper.
Zakwitł wielkimi i mniejszymi baldachami.
Roznosi swoje aromaty przy najmniejszym powiewie wiatru.
Każdy dotyk pachnie koprem.
Rośnie między innymi roslinami i ziołami,które dzielą ogród na część ozdobną i warzywną.
Warzywa hoduje w wielkich drewnianych skrzyniach.
Rosną tam prawdziwe skarby.
Korzystamy z nich szczodrze,ciesząc się wyjątkowym urodzajem.
Koper to mój faworyt na całe lato.
Nie wyobrażam sobie bez niego właściwie żadnej potrawy.
Smak,aromat gibkich gałązek ma w sobie coś hipnotyzujacego.
Zrywam ten młody i ten pięknie kwitnący.
Podziwiam i myślę,jak jest niedoceniany.
Zupa koperkowa,sos do ryby,ogórki,sałatka…
Zamykam aromatyczne roślinki w torebkach na zimę.
Będą przypominały smak tego lata.
I zajadam się koprem z Konwaliową Magdą!
Pesto z kopru
spory pęczek świeżego kopru
garść płatków migdałów uprażonych na patelni
100 g świeżo startego parmezanu
100 ml oliwy dwa ząbki czosnku
łyżeczka melasy z granatów
sól i pieprz do smaku
Zmiksować z oliwą koper,płatki migdałów i czosnek.
Dodać melasę z granatów,sól,pieprz i parmezan. Wymieszać.
Wstawić do lodówki aby smaki i aromaty się połączyły.
Łosoś atlantycki wolno pieczony w koprze
płat świeżego łososia atlantyckiego
gałązki kopru
sok z dojrzałej pomarańczy
skórka otarta z cytryny
pieprz młotkowany i gruba sól, oliwa
Rybę umyć i osuszyć. Przełożyć do formy w której będzie zapiekana.
Wycisnąć na rybę sok z pomarańczy i obłożyć ją koprem.
Posypać solą i pieprzem, polać oliwą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C i piec 10 minut.
Zmniejszyć temperaturę do 100 st. C i piec jeszcze 20 minut.
Wyjąć rybę z pieca i zetrzeć na nią skórkę z cytryny.
Makaron z pesto z kopru
Ugotować świeży makaron ( u mnie pappardelle) w osolonym wrzątku.
Zachować trzy łyżki wody z gotowania .
Pappardelle wymieszać z pesto i wodą z gotowania makaronu.
Podać z rybą.