
Chleb pytlowy to mój ulubiony chleb z dzieciństwa. Biegałam po niego do piekarni, którą prowadzili rodzice mojego kolegi z klasy. Ale nie tylko po ten chleb, ale i po najlepsze kajzerki i maślane rogale w okolicy. Dlatego namówiłam Was na pieczenie chleba pytlowego w kolejnym wydaniu Piekarni. Teraz coraz trudniej o prawdziwą pytlową mąkę – która swoją nazwę bierze stąd, że dawniej była przesiewana przez specjalny rękaw z jedwabiu lub wełny zwany pytlem. Trudno jest też kupić prawdziwy pytlowy chleb…
Ale wiadomo, że przed nami nie ma żadnych przeszkód i możemy upiec sobie taki chleb sami!
I upiekłam go z ogromną przyjemnością. Odeszłam nieco od receptury, bo dodałam zamiast zwykłej pszennej mąki orkiszową i zrezygnowałam z dodatku cebuli. Chciałam cieszyć się naturalnym smakiem. Chleb ma delikatny i sprężysty środek, przyjemną skórkę. Jest pyszny!

Chleb pytlowo – orkiszowy na zakwasie
inspiracja przepisem z bloga – Leśny Zakątek
zaczyn:
• 40 g zakwasu z mąki żytniej razowej
• 300 g mąki pytlowej
• 310 g wody
Składniki mieszamy w misce. Miskę wkładamy do reklamówki foliowej i pozostawiamy, najlepiej w kuchni, do przefermentowania na 14-15 godzin. Na przykład godz. 21.45 wieczór – 12.45 następnego dnia.
ciasto właściwe:
• cały zaczyn
• 340 g mąki pytlowej
• 210 g mąki orkiszowej bio typ 750
• 330 g wody
• sól
Składniki ciasta właściwego mieszamy, stopniowo dodając mąkę i wodę, dokładnie wyrabiamy np. łyżką drewnianą. Wkładamy do reklamówki foliowej i czekamy, aż ciasto sobie odpocznie – 40-50 minut. Powinno lekko podrosnąć.
Po tym czasie wyrabiamy jeszcze raz ciasto. Wkładamy do wcześniej przygotowanej formy (lub dwóch). Ja posypałam je z wierzchu mąką orkiszową.
Foremki wkładamy do toreb foliowych do ostatecznego wyrośnięcia. ( Jest to dobry sposób na rośnięcie ciasta. Warunki panujące w takiej reklamówce moim zdaniem są idealne. Po pierwsze ciasto nie wysycha, po drugie żadne wahania temperatury w domu mu nie zaszkodzą. Ciasto w takich warunkach czuje się bezpiecznie).
Ciasto wyrasta od 1,5 do 2-2,5 godzin. W zależności od warunków.
Piekarnik nagrzewamy do 240 st. C. Wkładamy foremkę z wyrośniętym ciastem i pieczemy 15 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 210 st. C. Pieczemy 30 -40 minut. Studzimy na kratce. Chleb kroimy kiedy ostygnie.
Chleb pytlowy na blogach:
Akacjowy blog
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Proste potrawy
W poszukiwaniu slow life
Zacisze kuchenne