Gua bao z szarpaną pikantną wieprzowiną, piklowaną marchwią i cebulą. Weekendowe przyjemności…

 

 

Weekend jest nagrodą za cały wypełniony pracą, różnymi sprawami i zajęciami tydzień. A ten trochę dał nam w kość…
Liczyliśmy na ładną pogodę, która przyszła dopiero w niedzielę, ale właśnie na niedzielne spotkanie umówiliśmy się z Przyjaciółmi. Wspólne biesiadowanie przy stole, niekończące się rozmowy, radosne planowanie wakacji i dobre wina w kieliszkach…Było wyjątkowo!
Na stole królowały chińskie smaki. Po raz pierwszy przygotowałam dla naszych Przyjaciół gua bao z szarpaną pikantną wieprzowiną i paroma fajnymi dodatkami. To była naprawdę pyszna zabawa!

 

 

Gua bao z pikantną szarpaną wieprzowiną, piklowaną marchwią i cebulą

Piklowana marchew i czerwona cebula
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu ostrygowego
1/2 szklanki octu ryżowego
1 łyżka cukru trzcinowego
2 marchewki
2 czerwone cebule

Pikantna wieprzowina
700 g chudego boczku wieprzowego lub łopatki
2 łyżki oleju sezamowego
2 dymki posiekane
1 średnia cebula
1 łyżka startego korzenia imbiru
4 łyżki sosu hoisin
2 łyżka sosu sojowego
3 łyżki miodu akacjowego
3/4 łyżeczki chińskiej przyprawy pięć smaków
3/4 łyżeczki płatków chilli
sok z 1 limonki
2 łyżeczki mąki kukurydzianej rozpuszczone w 2 łyżkach wina ryżowego

Gua bao 割 包
przepis Steamy Kitchen
12 małych bułek
1 kubek ciepłej wody
1,5 łyżeczki suchych drożdży
1 łyżka oleju
3 łyżki cukru
3 kubki mąki pszennej ( u mnie bio, dlatego bao nie są takie jasne)
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej lub proszku do pieczenia

 

 

Najpierw przygotowujemy pikle z marchwi i czerwonej cebuli. W pojemniku łączymy składniki zalewy. Marchewki obieramy i skrobiemy z nich płatki za pomocą obieraczki do warzyw. Wkładamy je do zalewy, mieszamy, przykrywamy i odkładamy aby się połączyły smaki.
Piklowane czerwone cebule – postępujemy tak samo jak z marchewką, obierając 2 cebule z łupiny i krojąc je w piórka, a następnie wkładając do zalewy.

Następnie bierzemy się za mięso. W misce mieszamy sosy hoisin, sojowy oraz miód, sok z limonki, przyprawę pięć smaków, płatki chili, imbir i mieszankę z mąki kukurydzianej. Przenosimy to na patelnię i zagotowujemy. Na dużą patelnię wlewamy olej i podsmażamy wieprzowinę z obu stron. Przenosimy mięso do formy do pieczenia, polewamy sosem z patelni, dodajemy cebulę pokrojoną na ćwiartki i posiekane dymki.
Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 st. C. Pieczemy do chwili, aż mięso będzie się rozpadać – ok. 90 minut. Sos z pieczenia mięsa przelewamy do garnka i podgrzewamy go aby się zredukował. Mięso rozrywamy widelcem i wkładamy do sosu. Można je posolić, jeżeli nie jest dostatecznie słone.

W międzyczasie robimy bułeczki bao. W misce łączymy wodę, olej, drożdże oraz cukier i odstawiamy na około minutę do delikatnego spienienia. Dodajemy mąkę, proszek do pieczenia oraz sól i łączymy całość za pomocą robota kuchennego (lub ręcznie). Jeżeli ciasto zbytnio się klei, dodajemy więcej mąki. Ugniatamy, aż będzie gładkie i nie będzie się lepić.
Z ciasta formujemy kulę, którą wkładamy do miski i zostawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu na około 1-2 godziny (lub do podwojenia objętości).
Gotowe ciasto dzielimy na 12 części i z każdej formujemy w rękach kulkę, którą następnie rozwałkowujemy na owalny kształt. Wierzch smarujemy olejem i zginamy na pół, delikatnie dociskając. Ciasto nie powinno się do siebie kleić.
Tak przygotowane bułeczki kładziemy na uprzednio wyciętych z papieru do pieczenia kwadratach, a następnie umieszczamy w parowniku. Aby uzyskać lepszy efekt, parownik z bułeczkami kładziemy na garnku wypełnionym wodą i zostawiamy je tak na 10 minut, nie włączając jeszcze kuchenki.
Po upływie tego czasu włączamy kuchenkę na wysoki ogień. Kiedy zauważymy parę unoszącą się nad parownikiem, zmniejszmy ogień na średni i parujemy jeszcze przez 5 minut. Wyłączamy ogień i odstawiamy na kilka minut. Dopiero wtedy otwieramy parownik i wyjmujemy bułeczki bao.

Dodatkowo do podania:
* sriracha mayo – 2 łyżki majonezu mieszamy z 1 łyżką sriracha
* szczypiorek
* świeża kolendra

Otwieramy bao i wkładamy porcje szarpanej wieprzowiny, pikle z marchwi i cebuli, szczypiorek, kolendrę i polewamy majonezem sriracha. Od razu podajemy. Możemy też podać na stole wszystko oddzielnie – bao, mięso, pikle i dodatki, aby każdy samodzielnie mógł komponować sobie swoje danie. Pysznej zabawy!

Pogácsa – Pogača z gruyerem. Wypiekanie na śniadanie!

 

Pogácsa – pagáče, pogača, pogacha, погача, μπουγάτσα – słowo pochodzi z łacińskiego Panis focacius, czyli chleb ( Panis ) pieczony na ognisku lub kominku. To rodzaj chleba pieczonego w popiele z kominka, a potem w piecu. Znane w dorzeczu Karpat, na Bałkanach, w Grecji i w Turcji. Były wypiekane na zakwasie lub na drożdżach zwykle z mąki pszennej, ale także z dodatkiem żytniej i różnych ziaren. Każde miejsce, gdzie wypieka się pogácsa tworzy własną wersję i wiele odmian tego wypieku, dlatego występuje on w różnych teksturach i smakach. Niektóre pogača są małe, inne znacznie większe. Niektóre mają kruchą konsystencję przypominającą scones, podczas gdy inne są bardziej delikatne jak świeża bułka lub rogalik.

Do ciasta można dodawać wiele różnych składników – do środka  lub posypać na wierzchu przed pieczeniem: średnio twarde świeże sery , starzony suchy twardy ser, wieprzowinę, kapustę , czarny pieprz, gorącą lub słodką paprykę, czosnek, czerwoną cebulę, kminek, nasiona sezamu, nasiona słonecznika lub maku .

Pogača jest czasem podawana na gorąco jako przekąska i jako chleb. Gorąca pogača wypełniona kwaśną śmietaną lub twarogiem i serem feta w Turcji i Bułgarii jest uważana za szczególnie smaczną specjalność.

 

 

Pogača z gruyerem

200 g mąki krupczatki bio
300 g mąki białej orkiszowej bio
125 ml mleka
100 ml kwaśnej śmietany
2 łyżki masła
2 jajka
20 g świeżych drożdży bio
1/2 łyżeczki cukru
1/2 łyżki soli
100 g sera Gruyère

1 jajko i 100 g Gruyère do posypania

Gruyère ścieramy na tarce. Mleko lekko podgrzewamy – powinno być tylko letnie, wsypujemy cukier – mieszamy łyżeczką, dodajemy pokruszone drożdże i odstawiamy na 10 minut – w tym czasie drożdże powinny zacząć pracować. Do misy miksera wsypujemy mąki, sól, jajka, śmietanę i zaczyn drożdżowy. Miksujemy do połączenia składników i dodajemy miękkie masło. Miksujemy aż ciasto będzie odchodzić od miski, będzie gładkie i elastyczne – 10 minut. Dodajemy 100 g startego sera i krótko mieszamy. Formujemy z ciasta kulę, przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia – aż podwoi objętość. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Wyjmujemy ciasto na podsypany mąką blat, zagniatamy ręcznie i wałkujemy na grubość 2 cm. Nożem nacinamy ciasto w kratkę i wykrawamy szklanką koła. Pozostałe z wykrawania ciasto ponownie wałkujemy i postępujemy tak samo. Smarujemy bułki roztrzepanym jajkiem i posypujemy gruyerem. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 20 -25 minut. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce. Pogácsa przechowujemy w papierowej torbie. Można je też zamrozić, a potem odgrzać w piekarniku.

Pogača piekłam w ramach wydarzenia Wypiekanie na śniadanie razem z:
Moje małe czarowanie
Justyna Wojciechowska zdjęcie z FB
Tajemnice smaku
Dorcia w kuchni
Weekendy w domu i ogrodzie
Jaśminowa kuchnia