Jabłka smażone w cieście. Na śniadanie i podwieczorek…

 

Słodkie śniadania to moja specjalność. Serwuję je od czasu do czasu, bo doskonale spełniają się jako nośniki energii i dobrego humoru od razu na początek dnia. Jadasz podwieczorki? Czyli słodkie co nieco przed kolacją lub zamiast? U mnie raczej zamiast i to jest świetny wybór.
Zatem jabłka smażone w cieście. Rozkosznie delikatne, lekko słodkie i kwaskowate. Z cukrem, miodem, cynamonem. Bajecznie łatwe. Po prostu pychota.

 

 

Jak zrobisz jabłka smażone w cieście?
Weź:
125 g mąki
125 g mleka
1 jajko
szczyptę soli
1 łyżeczkę ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu
2 jabłka Grójeckie

masło klarowane do smażenia
miód, cukier trzcinowy do podania

Do  miski wsyp mąkę, wlej mleko, dodaj jajko i ekstrakt waniliowy. Zmiksuj na gładkie ciasto.
Jabłka umyj, obierz ze skórki i wytnij ze środka gniazda nasienne. Pokrój je na grube krążki i posyp cynamonem. Rozgrzej patelnię z dwoma łyżkami masła klarowanego. Krążki jabłek zanurzaj w cieście i kładź na gorące masło. Smaż z obu stron na złoty kolor. Odkładaj na talerz. Podawaj z cukrem trzcinowym lub miodem.

Babka na lievito madre z żurawiną i kremem tahini. Marcowa Piekarnia

 

 

Hitem marcowej Piekarni jest włoski zakwas z mąki pszennej lievito madre. A wszystko za sprawą Gucia, który opublikował jakiś czas temu ciasto z wykorzystaniem pasta madre. Przypomniały mi się włoskie wakacje i pieczenie na tym zakwasie wszystkiego co wyjść może z piekarnika.
W związku z tym napisałam artykuł na temat pasta madre – tutaj. Może komuś się przyda. Bardzo zachęcam do hodowania tego zakwasu i pieczenia trochę lżejszych chlebów, ciast i bab.
Dzisiaj u mnie babka zamiast ciasta. Pierwsza przymiarka do wielkanocnych słodkich wypieków. Jest pyszna i dłużej świeża niż drożdżowe baby. I przy tym bardzo ciekawa w smaku.
A co u Was upiekło sią na pasta madre?

 

 


Babka na lievito madre z żurawiną i pomarańczowym kremem tahini

325 g mąki – 200 g pszennej chlebowej bio T750 i 125 g orkiszowej bio T550)
125 ml letniego mleka
80 g cukru trzcinowego bio
2 całe jajka i 1 żółtko
50 g roztopionego masła
50 ml oleju słonecznikowego
75 g lievito madre – przepis tutaj
szczypta soli
skórka otarta z pomarańczy eko
80 g żurawiny eko

krem pomarańczowy z tahini
100 g dobrej tahini
30 g miodu z kwiatów pomarańczy
5 łyżek soku z pomarańczy bio

Składniki kremu dokładnie mieszamy, przykrywamy i odstawiamy.

Suszoną żurawinę zalewamy wodą.
Lievito madre mieszamy w letnim mleku.
W misie robota ucieramy jajka z cukrem do białości i całkowitego rozpuszczenia cukru.
Dodajemy rozpuszczony zakwas, startą skórkę, mąkę i sól. Wyrabiamy do dobrego połączenia składników i następnie powoli dodajemy rozpuszczone masło (łyżka po łyżce) a następnie olej (w 3-4 porcjach).
Wyrabiamy ok. 5-6 minut na pierwszej prędkości i 5-6 minut na drugiej.

Żurawinę dobrze odcedzamy i oprószamy mąką. Dodajemy do ciasta i jeszcze chwilkę wyrabiamy na 1 prędkości i na blacie, aż żurawina rozłożyły się równomiernie w całym cieście.
Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i pozostawiamy do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. U mnie wyrastało 2,5 godziny.

Formę na babkę dokładnie smarujemy masłem.
Wyrośnięte ciasto wyjmujemy na blat, odgazowujemy i rozciągamy na prostokąt. Smarujemy kremem tahini i ściśle zwijamy w rulon. Układamy w formie, przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia – u mnie wyrastało 3 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 170-175 st. C. i wstawiamy formę z wyrośniętym ciastem. Pieczemy ok. 45 minut
Upieczoną zostawiamy w formie na ok. 10 minut i wyjmujemy na kratkę do studzenia.
Polewamy polewą z cukru pudru i soku z cytryny lub tylko oprószamy pudrem.

Ciasto na lievito madre na blogach:
Akacjowy blog
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Tajemnice smaku