Bajgle slow.Lipcowa Piekarnia

2014-07-017
 

Bajgle wywodzą się z krakowskiego Kazimierza. Niegdyś miasta pod Krakowem.
Ich historia jest zawiła i często budzi spory.
Zdecydowanie jednak bajgle to historia kuchni Żydów polskich.

John Cooper w swojej książce „Eat and Be Satisfied: A Social History of Jewish Food”, w której opisuje zasady, tradycję i naturę żydowskiego żywienia począwszy od III w. p.n.e. do współczesności, nadmienia, że pierwsza wzmianka o bajglach pochodzi ze statutu krakowskiej gminy żydowskiej z 1610 roku. Dokument mówi o wydawaniu przez gminę żydowską darmowych bajgli każdej kobiecie, która właśnie urodziła dziecko.

Bajgiel swoim owalnym kształtem symbolizował cykl życia ludzkiego. Bułce przypisywano magiczną moc – miała przynosić nowo narodzonemu dziecku szczęście w życiu i chronić je przed wszelkimi nieszczęściami.

W innym zapisie – statucie krakowskiej gminy żydowskiej z 1595 roku, uzupełnionym w 1610 roku – przeczytać można z kolei, że położnicy nie można posyłać ani ciasta, ani bajgli, ani obwarzanków. Jakkolwiek było, bajgiel pojawia się w XVI-wiecznych dokumentach krakowskich.

Wspomnieć też trzeba o dokumencie z 1683 roku. Jest tam wzmianka o tym, że bajgiel przybył do Polski jako prezent z Wiednia, na cześć zwycięstwa króla Jana III Sobieskiego nad Turkami.
Bajgle na początku XX wieku wraz z emigrantami żydowskimi powędrowały do Stanów Zjednoczonych, a przede wszystkim do Nowego Jorku, gdzie zyskały sławę i do dziś należą do jednych z najchętniej kupowanych bułeczek. Piekarze do 1950 roku piekli je ręcznie, później ręcznie wypiekane bajgle zniknęły, gdyż zaczęto je produkować maszynowo.*

 

2014-07-05 14.01.12
 

Bajgle Moniki chciałam upiec od dawna.
Zawsze pojawiały się ,nieprzewidziane okoliczności’.
Wreszcie przyszedł ten czas,ale nieprzewidziany wypadek sprawił,że robiłam je dosłownie jedną ręką, a ciasto zagniatała maszyna.
Z premedytacją wybrałam wersję slow.
Bajgle z innych przepisów piekłam już kilka razy i wiedziałam,że na zakwasie z dodatkiem drożdży ,to jest to’.

Bajgle w wersji slow
przepis podaję za Moniką – Gotuje,bo lubi

150 g mąki typ 750
150 ml wody
szczypta drożdży
2 łyżki zakwasu pszennego (opcjonalnie)

Wszystkie składniki zmieszaj w misce i pozostaw do przefermentowania w ciepłym miejscu na kilka godzin (ok. 8). Następnie do zaczynu dodaj:

600 g mąki
350 g wody
2 łyżki miodu
1 łyżka soli
6,5 g drożdży suszonych

Ze wszystkich składników wyrób gładkie ciasto. Pozostaw je w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę, następnie przełóż na blat, rozpłaszcz i złóż na trzy jakbyś składał list a następnie na pół. Włóż ciasto do miski, przykryj ściereczką i umieść w lodówce na przynajmniej osiem godzin.

Po tym czasie podziel ciasto na ok 17 kawałków, uformuj z nich kulki i pozostaw na dwadzieścia minut. W każdej z kulek zrób palcem dziurkę. Aby ją powiększyć możesz zakręcić ciastem dookoła palca, tak jakbyś kręcił hula – hop. Tak przygotowane ciasto pozostaw do wyrośnięcia na 40 minut.

W dużym garnku zagotuj wodę. Nie musi być jej dużo, ważne żeby bajgle nie dotykały dna i swobodnie mogły się gotować. Do wody dodaj łyżkę miodu, melasy lub golden sirup. Delikatnie wrzuć wyrośnięte bajgle na wrzącą wodę. Gotuj z każdej strony po minucie. Następnie za pomocą łyżki cedzakowej przełóż na kratkę do wypieków lub ściereczkę.

Obgotowane bajgle posmaruj roztrzepanym jajkiem, zanurz z jednej strony w sezamie lub/i maku. Połóż ułóż na blaszce i piecz w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez od 20 – 25 minut do momentu, aż nabiorą złotego koloru.

Moje uwagi do przepisu:
– do ciasta właściwego użyłam mąki chlebowej – 400 g i mąki pełnoziarnistej 200 g
– dodałam 300 g wody i 5 g drożdży suszonych
– bajgle posypałam jasnym i czarnym sezamem

 

2014-07-013
 

Bajgiel z sałatką krabową z czerwonym pieprzem

mięso ze szczypców i ogona kraba
łyżeczka soku z limonki
1 łyżka domowego majonezu
świeży szczypiorek i koper
kulki czerwonego pieprzu

Mięso kraba ugotować na parze przez 3 minuty.Ostudzić i zalać sokiem z limonki.
Dodać pokrojony szczypiorek i koperek.Wkruszyć czerwony pieprz,dołożyć majonez i wymieszać.
Kłaść na przekrojonym bajglu.

 

2014-07-022
 

Bajgiel z masłem matcha,kozim twarogiem,miodem kasztanowym i malinami

masło matcha
1/4 kostki dobrego,miękkiego masła
1 łyżeczka herbaty matcha
Dokładnie wymieszać masło z herbacianym proszkiem.

100 g świeżego twarogu koziego
świeże maliny
miód kasztanowy

Twarożek delikatnie połączyć z malinami.
Bajgiel przekroić,posmarować masłem matcha,położyć twarożek z malinami i polać kasztanowym miodem.

 

2014-07-05 14.13.42
 

* korzystałam z tekstu Barbary Jakimowicz-Klein

 

Bajgle z lipcowej Piekarni na blogach:

Arnikowa kuchnia

Bajkorada

By było przyjemniej

Fabryka kulinarnych inspiracji

Forks’N’Canvas

Każdy ma jakiegoś bzika

Konwalie w kuchni

Kuchnia Alicji

Kuchnia Gucia

Kuchennymi drzwiami

Kulinarne przygody Gatity

Leśny Zakątek

Magia w kuchni

Moje małe czarowanie

Moje domowe kucharzenie

Nieład malutki

Nie tylko na słodko

Ogrody Babilonu

Para w kuchni

Poradniczanka

Smakowity chleb

Ugotujmy to

Zacisze kuchenne

Zakalce mego życia

 

Dziekuję Wam bardzo serdecznie.

Do następnego upieczenia!

 

Bułeczki z pastą Anko. Słuchaj pieśni wiatru…

2014-05-034
    Ostatnio skłamałem w zeszłym roku. Nie cierpię kłamstw.Można powiedzieć,że kłamstwa i milczenie to dwa najpowszedniejsze grzechy współczesnego społeczeństwa.Naprawdę często kłamiemy i bez przerwy popadamy w milczenie. Ale gdybyśmy przez cały rok nieustannie mówili i mówili tylko prawdę,prawda utraciłaby wartość. Haruki Murakami Słuchaj pieśni wiatru Jedna pora roku otworzyła drzwi i zniknęła za nimi,następna weszła innymi drzwiami.Ludzie w pośpiechu otwierali te pierwsze i krzyczeli:,,Hej,poczekaj,zapomniałem ci coś powiedzieć!”.Ale nikogo już tam nie było.Zamykali więc drzwi i wracali do pokoju.Siedziała tam już na krześle kolejna pora roku i zapalała papierosa. ,,Jeśli zapomniałeś coś powiedzieć,powiedz mnie,może mnie się uda przekazać”,mówiła. ,,Nie,nie trzeba.To nic ważnego”.Powietrze wypełniał tylko szum wiatru.To nic wielkiego. Po prostu pora roku umarła. Haruki Murakami Flipper roku 1973

2014-05-035
  Przygotowanie bułeczek należy zacząć od zrobienia słodkiej pasty z fasoli Azuki. Pastę przygotowuje się w dwóch postaciach: Tsuban i Koshian. Tsuban otrzymuje się gotując fasolę z cukrem, i jest ona częściowo rozgnieciona. Koshian otrzymamy, kiedy ugotowaną fasolę (Tsuban) przetrzemy przez sito, uzyskując jednolitą pastę bez skórek. Pasta Anko (Tsuban) 200 g fasoli azuki 100 g cukru trzcinowego( w oryginale używa się brązowego cukru w postaci prostokątów) cukru można dać 200 g,ale ja zmniejszyłam jego ilość o połowę szczypta soli woda Fasolę namoczyć na noc. Następnego dnia przemyć ją na sicie. W garnku zalać wodą, aby fasola była całkowicie pokryta. Zagotować na dużym ogniu, wyłączyć grzanie i odstawić pod przykryciem na 5 minut. Odsączyć na sicie, włożyć ponownie do garnka i zalać czystą wodą ,tyle aby pokryć fasolę. Zagotować, zmniejszyc ogień i gotować wolno często mieszając. Kiedy fasola wchłonie wodę i jest miękka, dodać cukier i sól. Zagotować i mieszać drewnianą łyżką aż uzyska postać gęstej pasty. Wystudzić, przełożyć do pojemnika z pokrywką i wstawić do lodówki. Pasta jeszcze bardziej zgęstnieje.

2014-05-033
  Bułki z pastą Anko na tang zhong Tang zhong to metoda idealnie pasująca do japońskich wypieków. Ciasto przygotowane tą metodą jest  mięciutkie i pulchne. Zachowuje świeżość dłużej niż ciasto pieczone na samych drożdżach.

tang zhong

1/2 szklanki wody( szklanka o pojemności 200 g) 1/4 szklanki mąki pszennej Wodę i mąkę umieścić w garnku. Mieszać trzepaczką aby ciasto było jednolite, bez grudek. Postawić na ogniu i gotować cały czas mieszając drewnianą łyżką. Kiedy ciasto zgęstnieje, zestawić garnek z ognia, dobrze wymieszać i przykryć folią spożywczą. Wystudzić i wstawić na noc do lodówki.

ciasto właściwe

1 3/4 szklanki mąki (dałam pół pszennej tortowej i pół krupczatki)

2 łyżki cukru(można dać trzy)

1/2 łyżeczki soli

1 łyżeczka drożdży instant

3 łyżki stopionego masła

1/2 szklanki letniego mleka

1 łyżeczka herbaty matcha

2 żółtka do posmarowania bułek

sezam czarny i jasny do posypania

Tang zhong wyjąć z lodówki na 2 godziny przed pieczeniem. Do misy miksera dodawać: tang zhong w temperaturze pokojowej,ciepłe mleko,sól,cukier,masło,mąkę i drożdże. Wyrabiać na 2 prędkości 15-20 minut.Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Podzielić je na dwie części. Jedną włożyć do miski wysmarowanej olejem i przykryć folią. Drugą włożyć powrotem do misy miksera. Łyżeczkę matcha wymieszać z odrobiną wody na pastę,którą dodać do ciasta. Włączyć mikser i wyrabiać aż ciasto będzie miało jednolity zielony kolor. Włożyć je do drugiej miski,przykryć folią. Oba ciasta powinny wyrastać tak długo aż podwoją objętość. Kiedy wyrosną,każde zagnieść ręką w misce. Każde ciasto podzielić na 8 kawałków (razem 16) i zostawić na 15 minut. Wałkować każdy kawałek tworząc koło,do środka wkładać pastę Anko i zaklejać tworząc zgarbne bułeczki. Układać je na papierze do pieczenia.Przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia – 45 -60 minut. Piekarnik nagrzać do 200 st.C. Wyrośnięte bułeczki smarować żółtkiem. Te z herbatą matcha posypałam czarnym sezamem.Białe jasnym sezamem. Piec na złoty kolor 15 minut. Studzić na kratce.

2014-05-18 13.12.37
  Bułeczki przygotowałam na polską premierę książki Haruki Murakami Słuchaj pieśni wiatru. Flipper 1973 Zaproszenie do wspólnego pieczenia bułeczek dla miłośników japońskiego pisarza ogłosiła na Fb Grażyna. Dziękuję za wspaniały pomysł! Dzisiaj w całej Polsce, w wybranych restauracjach odbędą się się kolacje inspirowane literaturą H.Murakami. W Warszawie kolacja odbędzie się  w Qchni Artystycznej Marty Gessler w Zamku Ujazdowskim. Najnowszą powieść Haruki Murakami już przeczytałam, a Wy?