Pappardelle z jarmużem, serami i winem. Sezonowo od A do M

 

Nigdy byście się nie spodziewali, ile smaku może być w tak prostej potrawie. Przygotowanie tego dania trwa tyle co nastawienie wody na makaron i ugotowanie go plus kilka prostych składników. Główną rolę gra tu jarmuż, który jest nieocenionym świeżym warzywem o tej porze roku. Poza tym trzeba pamiętać o dobrej jakości gorgonzoli i makaronie. Jeżeli mamy już wszystko, możemy przyrządzić danie na oczach domowników i gości. Aby było smacznie nie zawsze trzeba stać godzinami w kuchni.

 

 

100 g makaronu pappardelle na osobę
500 g liści jarmużu
1 szalotka
3 ząbki czosnku
1/2 cytryny
3 łyżki oliwy
natka pietruszki
sól morska
świeżo mielony pieprz
100 g gorgonzoli dolce
50 g startego parmezanu
1 chlust białego wina

Do dużego garnka wlewamy wodę, doprowadzamy do wrzenia i lekko solimy. Wrzucamy pappadrelle – tyle porcji, ilu mamy gości przy stole. Gotujemy al’dente.
W tym czasie siekamy szalotkę i czosnek w kostkę. Na patelnię wlewamy oliwę i smażymy, aż cebula lekko się zeszkli, wtedy dodajemy czosnek i chwilę razem podsmażamy. Dodajemy oderwany od łodyżek jarmuż, lekko solimy i smażymy kilka minut. Wlewamy wino, dodajemy pieprz i kawałki gorgonzoli. Delikatnie mieszamy, aż gorgonzola się rozpuści. Wyciskamy sok z cytryny i trzymamy na niewielkim ogniu.

 

 

Gdy makaron jest już gotowy, odcedzamy go i wrzucamy na patelnię. Mieszamy, wlewamy dwie chochle wody z gotowania makaronu, znowu mieszamy. Próbujemy i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. Posypujemy tartym parmezanem i posiekaną natka pietruszki, mieszamy i nakładamy na talerze.
Podajemy to samo wino, którego użyliśmy do gotowania sosu. Proponuję – Sauvignon blanc, Gruner veltiner, Chardonnay.

A co z jarmużem w Konwaliowej kuchni?

Zupa z kimchi i tofu na bulionie z pieczonych warzyw

 

Podstawą tej wspaniałej lekkiej i rozgrzewającej zupy jest bulion z pieczonych warzyw, grzybów i przypraw. Bogaty w smaki i aromaty, cudownie buduje smak całego dania. Warto przygotować go więcej i wykorzystać w dowolnym momencie, kiedy mamy ochotę na taką sycącą i otulającą zupę.

Bulion z pieczonych warzyw
3 marchewki
1 pietruszka
1 mały seler
3 łodygi selera naciowego
1 główka czosnku
1 por
kilka suszonych grzybów shiitake
2 kawałki trawy cytrynowej
3 cm korzenia imbiru
1 suszona papryczka chili
2 łyżki oleju sezamowego
2 łyżki oleju ryżowego
3 łyżki sosu sojowego
3 łyżki sosu rybnego
natka pietruszki
suszony lubczyk
1 laska cynamonu
1 łyżeczka nasion kolendry
3 goździki
2 liście laurowe
1/2 łyżeczki nasion pieprzu
sól morska
3 litry zimnej wody
1 łyżka oliwy EV

 

 

Piekarnik nagrzewam do 190 st. C. Warzywa obieram i myję, osuszam papierowym ręcznikiem. Na blasze wyłożonej pergaminem układam: pokrojone warzywa, cebulę, czosnek w łupinkach – odcinam główkę na 3/4 wysokości. Dodaję przyprawy, skrapiam oliwą i piekę około 50 minut.
Upieczone warzywa razem z przyprawami przekładam do garnka, zalewam zimną wodą i wolno gotuję. Dodaję zioła, liście laurowe, imbir, trawę cytrynową i suszone grzyby.
Gotuję pod przykryciem przez 2 godziny. Wywar ma lekko ‘pyrkać’
Pod koniec gotowania przecedzam bulion przez sito i wlewam ponownie do garnka. Dodaję olej sezamowy i ryżowy, sos sojowy i rybny. Przyprawiam do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem.

Bulion przechowuję w słoiku do 2 tygodni w lodówce lub przelewam do foremki na kostki lodu i zamrażam. W zamrażalniku bulion można trzymać do 6 miesięcy.

 

 

Zupa
600 ml bulionu z pieczonych warzyw
200 g chińskiego jajecznego makaronu – świeżego lub suszonego
100 g wędzonego tofu
100 g kimchi lub według uznania
3 łyżki sosu ponzu
grzyby z gotowania bulionu
sezam
listki selera naciowego

Grzyby kroję w paski, tofu w kostkę. W garnku grzeję bulion i wrzucam makaron – świeży na 1 minutę, suszony na 5 minut. Kiedy makaron jest gotowy, wyłączam grzanie i dodaję sos ponzu. Mieszam i przelewam zupę do dwóch misek. Do każdej porcji dodaję tofu, porcję kimchi i posypuję sezamem. Natychmiast podaję.