Kocham te delikatne rozkoszne ciasteczka. Są wspaniałym pocieszycielem o poranku i na podwieczorek, ale także w ciągu całego dnia. Idealne do zabrania w podróż czy jako prezent dla Przyjaciółki.
Akurat te upiekłam zaraz po powrocie z letniego wyjazdu, bo moja lawenda obrodziła obicie kwieciem. Dodaje tym magdalenkom lekko arystokratycznego aromatu, a kiedy podałam je z herbatą i lawendowymi płatkami, stały się jeszcze bardziej romantycznym deserem…Przekonajcie się sami.
18- 20 ciastek
2 jajka
100 g drobnego cukru
150 g mąki pszennej tortowej
125 g roztopionego masła
1 /2 łyżki cukru z wanilią
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kwiatów lawendy jadalnej
cukier puder do oprószenia
Rozpuszczamy masło i odstawiamy do ostudzenia. W misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Do drugiej dużej miski wbijamy jaja, dodajemy cukier, cukier z wanilią i ucieramy przy pomocy miksera. Wciąż miksując, powoli dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Kiedy całość się połączy, dolewamy przestudzone masło. Całość mieszamy za pomocą łyżki, dodajemy kwiaty lawendy i delikatnie mieszamy. Odkładamy w chłodne miejsce ( najlepiej do lodówki) na minimum 20 minut. Foremki nacieramy masłem, następnie wypełniamy przygotowanym ciastem. Pieczemy ok. 10 minut w temperaturze 200 °C. Wyciągamy z piekarnika, lekko studzimy i posypujemy cukrem pudrem. Delektujemy się.