Zupa z rukwi wodnej i kalarepy z kwiatami dzikiego chrzanu. Usłyszeć słowiczy śpiew…

 

DSC_0455
 

 

Wieś żyje w ustalonym przez siebie rytmie.
I nie poddaje się żadnemu tu i teraz.
Tam sprawy codzienne mają się zupełnie inaczej.
Odgłosy z wielkiego świata dochodzą jakby przytłumione i nie mające wielkiego znaczenia.
Każdy pochłonięty jest obowiązkami. W polu i obejściu.
Najważniejsza jest praca i życie w zasięgu ręki.
Niechętnie przyjmuje się nowe i nowych ludzi.
Ceni się to co znane, stałe i oswojone.
Rytm dnia wyznacza przyroda i pogoda.
Sprawy sąsiadów są ważniejsze niż życie kraju i świata, a polityka to odległy kosmos.
Niestety silniej tu przeżywa się wzajemne niechęci, a uprzedzenia dziedziczy się z pokolenia na pokolenie.
Za to łatwiej rozmawiać o życiu.
O rzeczach, które składają się na istotę bycia człowiekiem.
A po takich rozmowach przy herbacie w szklance można chłonąć całe jestestwo pełną piersią.
Stracić poczucie czasu spacerując po polach i łąkach.
Spotkać stadko saren pod lasem, zobaczyć słowiki wyfruwające z krzaków.
Bo usłyszeć słowiczy śpiew już mi nie dane…
I wrócić na peryferie miasta z bukietem kwiatów dzikiego chrzanu.

 

DSC_0458
 

Jestem wielką fanką rukwi wodnej.
Rukiew wodna albo rzeżucha wodna nie jest odkryciem nowym, tylko zapomnianym.
Była bardzo popularnym dodatkiem do potraw w Starożytności.
Wraca do łask i znalazła się na liście najbardziej wartościowych owoców i warzyw William Paterson University i WHO.
Liście rukwi wodnej wzmacniają i oczyszczają krew, poprawiają trawienie przez pobudzają wydzielanie żółci i działają nawilżająco na płuca i gardło. Wspierają ruch energii w organizmie, uwalniając tym samym zastoje krwi. Skutecznie hamują rozrost tkanki nowotworowej, wygładzją i poprawiją wygląd skóry, co roślina ta osiąga głównie przez swój wpływ na krew i trawienie. Spłycają zmarszczki.
Rukiew wodna to bomba witaminowa, bo zawiera witaminy C, K, A, D, E, B1.
A jej lekko pikantny smak i nuta słodyczy sprawiają, że rukiew może być dodatkiem do wszystkiego.
Przede wszystkim uprawiać ją można w każdych warunkach: na parapecie, na balkonie lub w ogródku.

Zupa z rukwi wodnej i kalarepy z kwiatami dzikiego chrzanu

200g rukwi wodnej
2 młode kalarepy
2 średnie ziemniaki
młoda cebula
ząbek czosnku
łyżka oliwy
sól do smaku
300 ml bulionu warzywnego
pieprz młotkowany z kolendrą do podania
kwiaty dzikiego chrzanu do dekoracji

Rukiew płuczemy na sicie, kalarepę myjemy bez obierania ze skóry, jeżeli jest bardzo młoda, kroimy. Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Do garnka wlewamy oliwę i dodajemy pokrojoną cebulę i czosnek, szklimy. Wrzucamy kalarepę i ziemniaki, i dusimy 10 minut. Wlewamy bulion i gotujemy prawie do miękkości warzyw.
Wyłączamy grzanie i dodajemy rukiew, mieszamy i miksujemy blenderem na niezbyt gładką masę. Dosmaczamy solą. Posypujemy pieprzem z kolendrą i dekorujemy kwiatami chrzanu.
Podajemy z chrupiącymi grzankami.

Lody z labneh i karmelizowanym rabarbarem. Kulinarne opowieści

DSC_0300-001
 

 

Kiedy Wydawnictwo TVN Media zwróciło się do mnie z propozycją recenzji książki Dominiki Wójciak Kulinarne opowieści, najpierw się zawahałam, a potem zgodziłam…
Blog Dominiki  znam jeszcze sprzed Jej udziału w Master Chef.
I odwiedzałyśmy się wtedy czasami, komentując wzajemnie swoje wpisy.
Ponieważ nie oglądam konkursów kulinarnych, nie wiedziałam, że Dominika brała w nim udział, i że zwyciężyła.
Dowiedziałam się o tym z Jej bloga. Nagrodą za zwycięstwo jest książka kulinarna wydana przez Organizatora.
Ciekawa byłam, jak wygląda książka blogerki kulinarnej, która odniosła zwycięstwo w kuchennym show.
O czym pisze, jakie potrawy pokazuje, jakie będą zdjęcia?
Czym mnie zaskoczy? daniem czy składnikiem?
Które z prezentowanych przepisów chciałabym zrobić w swojej kuchni?
Kiedy dostałam już książkę, najpierw przeglądałam ją kilka razy.
Potem wszystko dwa razy przeczytałam. Dokładnie przyjrzałam się każdemu ujęciu.

Dominika porusza się po smakach znanych i oswojonych.
Pokazuje to, co lubi, co przywiozła z podróży lub wyniosła z rodzinnego domu.
Nie eksperymentuje, nie łączy modnych kompozycji smakowych.
Kusi bliskością, łatwym dostępem do składników i potrawami, które wykonać może każdy.
Zdjęcia, które ilustrują każde danie są przyjemne dla oka.
Zastanawiałam się co wybrać i jaki przepis sposród wielu w tej książce zapamiętam na dłużej…
W rozdziale Lista moich przebojów podobają mi się propozycje na śledzie, ponieważ bardzo je lubię.
Bliski jest mi rozdział Wyniesione z domu, bo podobnie jak u Dominiki, i u mnie robiło się domowe masło, sery i gotowało zupy na maślance.
W dziale Chochlą po mapie zjadam ze smakiem galicyjską ośmiornicę. Mam słabość do morskich żyjątek.
Z Kuchennych pór roku wybieram pęczak z botwinką i szparagami.Lubię połączenie kaszy i pysznego warzywa.
W rodziale Kocham cię, więc gotuję podobają mi się krewetki z wędzoną papryką.
Danie, które zasmakuje każdemu miłośnikowi krewetek.
Rozdział Z wypiekami na twarzy kończy Kulinarne opowieści i jest w całości deserem.
Tutaj zdecydowanie częstuję się przepisem na lody z labneh i karmelizowanymi śliwkami, które decyduję zrobić w swojej kuchni. Ponieważ na śliwki jeszcze sporo trzeba poczekać, zamieniam je na sezonowy rabarbar.
Dodaję liker pomarańczowy zamiast miodu i kozi labneh zamiast tradycyjnego.
Dekoruję lody kwiatami bzu.

 

DSC_0312-003
 

Lody z labneh i karmelizowanym rabarbarem
przepis z moimi zmianami

lody:
100 g koziego serka labneh – u mnie z tego przepisu
200ml śmietanki 36%
200ml pełnotłustego mleka ( używam bez laktozy 3,8%)
4 żółtka
3 łyżki likieru pomarańczowego

Śmietankę zagotuj z mlekiem i miodem, powoli podgrzewając. Żółtka rozbełtaj i cały czas mieszając, powoli wlewaj do nich gorącą śmietankę. Masę przelej z powrotem do garnka i podgrzewaj, nie przerywając mieszania, aż krem zgęstnieje. Przetrzyj krem przez sito, dodaj serek  i zmiksuj całość blenderem.
Wystudź, a następnie schłódź w lodówce, najlepiej przez całą noc.
Włóż masę do pojemnika i wstaw do zamrażarki na dwie godziny, mieszając ją co pół godziny.
Po kolejnej godzinie lody będą gotowe.

karmelizowany rabarbar:
500g rabarbaru
30g masła
30g cukru
1 łyżka likieru pomarańczowego
Na patelni masło rozpuść z cukrem, dodaj obrany i pokrojony na kawałki rabarbar i gotuj ok. 15 minut od czasu do czasu mieszając. Dolej likier pomarańczowy.
Lody podawaj z ciepłym rabarbarem.

Kulinarne opowieści, Dominika Wójciak
Wydawnictwo TVN Media S.A., Wraszawa 2014