Pomidory po prowansalsku zapiekane z bułką tartą i ziołami


Wybierasz się na grilla lub spotkanie na świeżym powietrzu w środku lata we Francji ? W takim razie masz dużą szansę, że ​​pojawią się  te pomidory w stylu prowansalskim z bułką tartą i ziołami. Tomates à la Provençale, to typowe letnie prowansalskie danie ze świeżych, sezonowych pomidorów.

Jak większość rustykalnych francuskich przepisów, także ten jest łatwy i daje słodkie w smaku,  soczyste pomidory schowane pod kopcem chrupiącej i pachnącej bułki tartej z czosnkiem i ziołami. Pomidory są najpierw konfitowane , a następnie zapiekane w piekarniku.  Letnie gotowanie bez wysiłku w najlepszym wydaniu!

 

 

Tomates à la Provençale
6 – 8 pomidorów
1 łyżeczka soli
3 łyżki  oliwy extra virgin
2 łyżki  cukru trzcinowego bio
3 drobno posiekane ząbki czosnku
½ pęczka natki pietruszki,  drobno posiekanej
2 łyżeczki ziół prowansalskich
1/3 szklanki bułki tartej domowej roboty
1 łyżeczka świeżego mielonego czarnego pieprzu

W misce połącz posiekane ząbki czosnku, posiekaną pietruszkę, zioła prowansalskie, bułkę tartą i czarny pieprz.

Umyj i osusz pomidory. Odetnij  górną część każdego pomidora i dopraw pomidory w środku solą.

Podgrzej 2 łyżki oliwy na patelni żeliwnej na średnim ogniu. Ułóż pomidory na patelni (ściętą stroną do dołu) i posyp cukrem. Konfituj aż pomidory najpierw wytworzą sok, a płyn na dnie patelni powoli wyparuje. Co kilka minut nabierz łyżką trochę płynu i polej nim pomidory. Zdejmij z ognia, gdy około połowa płynu wyparuje, a pomidory będą miękkie, ale jeszcze nie rozgotowane.

Rozgrzej piekarnik do 180C z rusztem pośrodku.

Ostrożnie odwróć pomidory za pomocą łopatki i pokryj każdy z nich równą ilością posypki z bułki tartej z przyprawami. Skrop pomidory 1 łyżką oliwy.

Wstaw patelnię do nagrzanego piekarnika i piecz, aż cały płyn na dnie patelni wyparuje, a wierzch będzie złotobrązowy.
Podawaj do dań z grilla lub do letniego obiadu – ryba, mięso. Albo jako samodzielne wegetariańskie danie.

Rillettes z sardynkami. Bretoński przysmak

 

Jeżeli znajdziesz się w Bretanii, na wybrzeżu Atlantyku, naprawdę poznasz smak sardynek. Bardzo często jadłam tam te małe rybki pełne smaku oceanu. To także podstawowe pożywienie Bretończyków. Codziennie rano przychodzą sardynki z portu i sprzedawane są w lokalnych poissonnier (sklep rybny) – świeże, w puszkach lub w postaci niezwykle popularnych rillettes. Rillettes to smaczna pasta do smarowania i często jest rozkosznym przysmakiem podczas francuskiego Apéro ( przekąski przed głównym posiłkiem ). Można ją także zabrać ze sobą na wycieczkę lub podać w czasie letniego party. Na pewno będzie cieszyła się dużym powodzeniem.

2 puszki sardynek w oliwie, odsączone.
½ łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
¼ łyżeczki pieprzu cayenne
½ łyżeczki soli
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1 czerwona cebula, drobniutko posiekana
sok wyciśnięty z ¼ cytryny
Do podania: opiekane kromki bagietki, korniszony, natka pietruszki

 

 

Połącz w misce sardynki, czarny pieprz i cayenne, sól, pietruszkę i ugniataj widelcem, aż wszystko zamieni się w pastę, dość gładką, z widocznymi małymi kawałkami.
Teraz dodaj sok z cytryny i czerwoną cebulę i połącz z sardynkami. W razie potrzeby spróbuj i dopraw. Przykryj i schłodź przez minimum 2 godziny.

Podanie: posmaruj około 1 łyżką rillettes każdą kromkę bagietki, połóż korniszon i liść natki pietruszki.