Tarte flambée. Alzacki podpłomyk w sierpniowej Piekarni

 

 

 Tarte flambée – pyszny podpłomyk, nazywany często francuską pizzą. Cieniutki, o chrupiącym spodzie, obłożony krążkami cebuli, z kawałkami  bekonu  – po francusku lardons, créme fraîche, a często jeszcze serem – wtedy to  tarte flambée gratinée, lub grzybami  – tarte flambée forestière.  Albo w wersji na słodko –  z jabłkami i brązowym cukrem, skropionymi calvadosem. Znam wszystkie te odmiany i uwielbiam każdą !  Ale najlepiej smakuje mi klasyczna tarte flambée zapiekana z serem Münster , który jest alzacką specjalnością. To ser z   crôute lavée, czyli  mytą lub płukaną skórką, zwykle w charakterystycznym pomarańczowym kolorze. Środek sera Münster jest miękki, kremowy, o ostrym smaku i intensywnym zapachu. Należy do rodziny serów rzemieślniczych, chronionych oznaczeniem AOC – Appellation d’origine contrôlée. W Alzacji Münster występuje też w wersji z kminkiem. Tarte flambée gratinée można przygotować również z innymi dobrze topliwymi serami –  gruyere lub tomme.
W sierpniowej Piekarni pieczemy Flàmmeküeche w wersji klasycznej, ale sięgnijcie po jej wersje z grzybami lub na słodko. Na pewno pokochacie ją jeszcze bardziej!

 

 

Tarte Flambée (Flàmmeküeche)
porcja na dwa placki

Ciasto
200 ml letniej wody ( lub nieco więcej w zależności od chłonności mąki)
300 g mąki typ 750
1/3 łyżeczki soli
5 g świeżych drożdży ( 2 łyżeczki suchych drożdży)

Nadzienie
3 – 4 średnie cebule, pokrojone w krążki
2 łyżki masła
150 g wędzonego bekonu pokrojonego w cienkie paski
200 ml gęstego créme fraîche 30% tłuszczu ( lub gęstej kwaśnej śmietany wymieszanej z białym serkiem)
1/3 łyżeczki świeżo utartej gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
200 g tartego  sera do zapiekania – u mnie Gruyere

Drożdże rozpuszczamy w wodzie i wlewamy do misy miksera. Dodajemy pozostałe składniki  i wyrabiamy ciasto przez 10 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Zostawiamy na 5 minut, żeby odpoczęło i wyrabiamy potem jeszcze przez 5 minut. Wkładamy do wysmarowanej oliwą dużej miski i zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Po tym czasie przykrywamy ciasto i wstawiamy do lodówki na całą noc  (maksymalnie na 48 godzin). Wyjmujemy ciasto z lodówki na 1 i 1/2 do 2 godzin przed pieczeniem.

Na maśle szklimy cebulę – musi zmięknąć, dodajemy bekon i chwilę smażymy. Śmietanę mieszamy z solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

Na godzinę przed pieczeniem do piekarnika wkładamy kamień do pizzy ( lub blachę wyłożoną papierem) i nagrzewamy go do maksymalnej temperatury (u mnie 280ºC).

Ciasto dzielimy na 2 części. Wałkujemy na blacie lub stolnicy podsypując mąką na bardzo cienkie i niezbyt foremne prostokąty lub owalne kształty.

Smarujemy placki créme fraîche doprawionym solą, pieprzem i gałką muszkatołową, zostawiając wolne 2 cm ciasta od brzegu. Nakładamy cebulę, bekon i posypujemy startym serem.

Pieczemy aż brzegi się mocno zrumienią (6 -12 min w zależności od temperatury).

Tarte Flambée na blogach:
Akacjowy blog – klik!
Am.art kolor i smak – klik!
Codziennik kuchenny – klik!
Kuchnia Gucia – klik!
Kuchennymi drzwiami – klik!
Moje małe czarowanie – klik!
Weekendy w domu i ogrodzie – klik!
Ogrody Babilonu – klik!
W poszukiwaniu slow life – klik!
Zacisze kuchenne – klik!

Zaproszenie do sierpniowej Piekarni!

 

Drogie i Drodzy!
Dostałam już kilka zapytań od stałych fanek naszej Piekarni:- Czy Piekarnia pracuje w sierpniu?Co upieczemy w sierpniowej Piekarni? – Kiedy pieczemy?
Spieszę więc z kolejną odsłoną naszego wspólnego wypiekania!
W sierpniu przeważanie odwiedza mnie wakacyjnie moja francuska Rodzina i mam jeszcze świeże wspomnienia z Ich ostatniego pobytu. Pomyślałam, że możemy więc udać się w stronę Francji i upiec coś naprawdę wyjątkowego!

Tarte Flambée tłumacząc wprost to podpłomyk. Wywodzi się z rejonu Kochersberg położonego na północnym-wschodzie Alzacji, a popularność zdobył w XIX wieku. Tradycyjnie przygotowywały go bogate rodziny wiejskie, które stać było na piec do pieczenia chleba. Flàmmeküeche ( w wersji niemieckiej) zwykle piekło się w trakcie rozpalania pieca, sprawdzając przy okazji jego temperaturę odpowiednią do wypiekania chleba. Można powiedzieć, że to rodzaj alzackiej pizzy. Tylko ciasto musi być bardzo cienkie! Kiedy ciasto drożdżowe będzie już gotowe, wałkujemy je jak najcieniej, smarujemy niezbyt obficie créme fraîche, a potem posypujemy bekonem, cebulą i serem i wkładamy do rozgrzanego pieca. W Alzacji tarte flambée Podaje się zazwyczaj na dużej rustykalnej drewnianej desce.
Tradycyjnie używa się sera munster, ale można też wykorzystać gruyere czy tomme. Albo inny dobrze topiący się żółty ser.

Kiedy pieczemy?
w Weekend 24, 25 i 26 sierpnia.
Kiedy publikujemy?
W poniedziałek 27 sierpnia o 20.00

Niech nam się upiecze!

Tarte Flambée (Flàmmeküeche)

Ciasto
200 ml letniej wody ( lub nieco więcej w zależności od chłonności mąki)
300 g mąki typ 750
1/3 łyżeczki soli
5 g świeżych drożdży ( 2 łyżeczki suchych drożdży)

Nadzienie
3 – 4 średnie cebule, pokrojone w krążki
2 łyżki masła
150 g wędzonego bekonu pokrojonego w cienkie paski
200 ml gęstego créme fraîche 30% tłuszczu ( lub gęstej kwaśnej śmietany wymieszanej z białym serkiem)
1/3 łyżeczki świeżo utartej gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
200 g tartego żółtego sera do zapiekania

Drożdże rozpuszczamy w wodzie i wlewamy do misy miksera. Dodajemy pozostałe składniki  i wyrabiamy ciasto przez 10 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Zostawiamy na 5 minut, żeby odpoczęło i wyrabiamy potem jeszcze przez 5 minut. Wkładamy do wysmarowanej oliwą dużej miski i zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Po tym czasie przykrywamy ciasto i wstawiamy do lodówki na całą noc  (maksymalnie na 48 godzin). Wyjmujemy ciasto z lodówki na 1 i 1/2 do 2 godzin przed pieczeniem.

Na maśle szklimy cebulę – musi zmięknąć, dodajemy bekon i chwilę smażymy. Śmietanę mieszamy z solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

Na godzinę przed pieczeniem do piekarnika wkładamy kamień do pizzy ( lub blachę wyłożoną papierem) i nagrzewamy go do maksymalnej temperatury (u mnie 260ºC).

Ciasto dzielimy na 2 części. Wałkujemy na blacie lub stolnicy podsypując mąką na bardzo cienkie i niezbyt foremne prostokąty lub owalne kształty.

Smarujemy placki créme fraîche doprawionym solą, pieprzem i gałką muszkatołową, zostawiając wolne 3 cm ciasta od brzegu. Nakładamy cebulę, bekon i posypujemy utartym żółtym serem.

Pieczemy aż brzegi się mocno zrumienią (6 -12 min w zależności od temperatury).

* źródło zdjęcia – Pinterest