Pikle ogórkowe z lodówki. Na lato!

 

Letnie pikle, bez konieczności sterylizacji słoików i pokrywek, pasteryzowania, a potem oczekiwania na dokładne zamknięcie … Pikle na teraz – wystarczy pokroić ogórki, a ocet winny wymieszać z cukrem. Można dodać zioła lub przyprawy, zakręcić słoik i schować je w lodówce. Ten sam smak co pikli robionych na zimę, ale mniej pracy. Jeżeli lubisz, nie zwlekaj, tylko po prostu je zrób!
Uwielbiam pikle, więc kiedy zobaczyłam przepis w książce Charlotte Pike, od razu chciałam ich spróbować. Autorka podaje ciekawe pomysły na proste fermentowane potrawy do codziennego jedzenia. Wszystkie składniki są pod ręką, bo przeważnie każdy ma je w domu. Szkoda byłoby tego nie wykorzystać!

 

 

Pikle ogórkowe z lodówki
przepis z książki – klik!

3 duże ogórki ze skórką ( wykorzystałam ogórki baby bio)
1 mała biała cebula, pokrojona w cienkie plasterki
6 dużych gałązek świeżego koperku
1 1/4 szklanki granulowanego cukru
2 filiżanki białego octu winnego
1 łyżeczka soli morskiej

Cienko pokrój ogórki, używając mandoliny lub ręcznej krajalnicy, jeśli ją posiadasz. Ułóż ogórki, cebulę i koperek w słoikach. Jeśli jesteś wyluzowanym domowym kucharzem , po prostu wlej ocet, cukier i sól do słoika (słoików), przykręć pokrywkę i dobrze wstrząśnij, aż cukier zacznie się rozpuszczać. Nie rozpuści się całkowicie i nic nie szkodzi. Jeśli jesteś dość precyzyjnym domowym kucharzem , wymieszaj cukier, ocet i sól w dużej szklance lub misce, aż cukier zacznie się rozpuszczać. Wlej mieszaninę do słoika (słoików) i przykręć pokrywkę.
Schowaj słoik (i) z piklami w lodówce na okres do 1 miesiąca – ale założymy się, że nie będą czekać tak długo. Możesz spróbować ich już po 6 godzinach, jeśli jesteś niecierpliwy, chociaż im dłużej pikle pozostają w lodówce, tym mają intensywniejszy smak. Czas 3 lub 5 dni będzie optymalnym okresem oczekiwania przed delektowaniem się piklami. W tym czasie koper dojrzeje, słodycz pozostanie zauważalna, a chrupkość ogórków będzie wyraźna.

Spiralne ciasto z pokrzywą i fetą. Fragment…

 

Gdy pewnego ranka ścinał róże w swym ogrodzie, nie mógł oprzeć się pokusie wręczenia jej jednej z nich podczas najbliższej wizyty. Pamiętając o mowie kwiatów miał nie lada problem, bo chodziło o kobietę niedawno owdowiałą. Czerwona róża, symbol płomiennej namiętności, mogła znieważać jej żałobę. Żółte róże, które w innym języku były kwiatami przynoszącymi szczęście, w powszechnie przyjętej symbolice były wyrazem zazdrości. Opowiadano mu kiedyś o czarnych różach z Turcji, które może byłyby najwłaściwsze, ale nie zdołał ich zdobyć do swej hodowli. Po długim namyśle ośmielił się zaryzykować białą, choć ta najmniej mu się podobała, bo była nijaka i niema:nie mówiła nic.(…) Została dobrze przyjęta, jak prezent pozbawiony intencji, i w ten sposób wtorkowy rytuał został wzbogacony o kolejny element.’

* Gabriel Garcia Marquez – Miłość w czasach zarazy

 

 

Spiralne ciasto z pokrzywą i fetą
dla dwóch osób

1 opakowanie ciasta francuskiego z masłem! lub domowej roboty
2 garście młodej pokrzywy ( liście z wierzchołków roślin )
kostka greckiej fety – 200 g
1 łyżka natki pietruszki
pieprz do smaku
1 łyżka klarowanego masła

Piekarnik nagrzewam do 200 st. C.  Pokrzywę i natkę płuczę i osuszam na ręczniku kuchennym. Siekam. Fetę kruszę do miski. Dodaję pokrojoną pokrzywę i natkę, mieszam widelcem, doprawiam pieprzem. Uwaga! oryginalna grecka feta jest słona i nie potrzeba solić nadzienia. Rozwijam arkusz francuskiego ciasta i dzielę je na dwa kawałki za pomocą noża. Na każdym układam wałek z farszu i zwijam w  rulony. Na blasze do pieczenia układam papier do wypieków i układam oba rulony w spiralę. Smaruję rozpuszczonym masłem i wkładam blachę do piekarnika. Piekę do zrumienienia ciasta. Wyjmuję blachę, zsuwam ciasto na deskę i podaję.