Pory w oleju rzepakowym. Dobre i zdrowe

 

Por to jedno z moich ulubionych warzyw. Mogę je jeść gotowane, pieczone, smażone, w sałatce, w zupie…Poza tym por bardzo mi się podoba jako roślina. Nie podoba mi się, że traktowany jest powszechnie bardzo obcesowo, jako banalny dodatek do zupy lub sałatki. I tyle. Uważam, że zasługuje na wiele więcej. A nikt z pewnością nie zaprzeczy, że jest zdrowy, w dodatku z olejem rzepakowym tłoczonym na zimno. Dzisiaj pokażę Wam jeden z moich sposobów na pora. Podaję go do sera, do ryby, obok warzyw z grilla, jako dodatek do burgerów oraz jako przekąska z domowym pieczywem. Znika w całości – i por, i olej. Spróbujcie!

 

 

Zwróćcie uwagę na oleje roślinne tłoczone na zimno z Pasieki Rodziny Sadowskich. Odkryłam je przy okazji poszukiwania dobrych miodów i to była prawdziwa Eureka!

2 duże pory lub kilka małych eko – tylko białe części
1 łyżeczka soku z cytryny eko
olej rzepakowy tłoczony na zimno
woda
sól morska

Białe części porów dokładnie płuczemy pod bieżącą wodą ( zielone wykorzystamy do zupy), osuszamy na papierowym ręczniku i kroimy w cienkie krążki. W garnku zagotowujemy wodę i lekko ją solimy. Wrzucamy pory i blanszujemy je 2 minuty, przelewamy na sito. Zostawiamy pory na sicie aż odcieknie z nich woda. Wyparzamy słoik, układamy w nim pory, wlewamy sok z cytryny i zalewamy olejem rzepakowym. Zakręcamy słoik i odstawiamy do następnego dnia lub na dłużej do lodówki.

Marchew marynowana po azjatycku

*******


Jesienny czas przetworów. Teraz warzywa korzeniowe są najlepsze. Jeszcze dojrzewają, rosną, są pełne dobrych właściwości, aromatyczne i bardzo smaczne. Można jeść je na surowo, w sałatkach, zupach, pieczone, gotowane na parze…Można także zamknąć je w słoikach, aby zachować ten wyjątkowy świeży smak – na krótko lub na całą zimę. Dzisiaj proponuję Wam marchew po azjatycku, prosty i niebanalny sposób na popularne warzywo. Marchew zawiera nie tylko beta-karoten, lecz także inne witaminy i pierwiastki mineralne takie jak: witamina C, E, K, niacyna i kwas foliowy. Warto spróbować.

 

 

Marchew marynowana po azjatycku
3 marchwie eko
1 papryczka chili
3 ząbki czosnku

zalewa:

1 szklanka octu 5% lub ocet ryżowy
1/2 szklanki cukru
1 łyżka soli

przyprawy:
1 łyżka nasion kolendry
1 łyżeczka czarnego pieprzu
1 łyżeczka imbiru w proszku

Marchew obieram i kroję na krajalnicy Zyle na ładne plasterki. Obieram czosnek i kroję go również na plasterki. Do garnka wlewam składniki zalewy i dodaję przyprawy, czosnek i pokrojone chili. Gotujemy 5 minut. Dodaję marchew w palsterkach i gotuję 3 minuty. Wyłączam ogień, marchewki z przyprawami przekładam do wyparzonego słoika i zalewam zalewą z przyprawami. Zakręcam i zostawiam do ostygnięcia.  Marchew można używać od razu  lub przechowywać w lodówce.