Likier jeżynowy. Lato zamknięte w butelce

 

Likier jeżynowy  to mój ulubiony wśród likierów. Wyobraźcie sobie zimowe popołudnia i wieczory z kieliszkiem tego wybornego trunku… Bo po nastawieniu likier musi leżakować 6 miesięcy zanim dokonamy pierwszej degustacji. Jeżeli zrobicie to teraz, a jest na to ostatni dzwonek, zaczniecie się nim delektować w połowie lutego.
Jeżyny to bogactwo witamin, antyoksydantów i jeszcze innych związków, które mają działanie prozdrowotne. A same jeżynowe owoce przywołują w zimny czas cudowne wspomnienia lata, kiedy zbieraliśmy te wyjątkowe dary… Można też je kupić na bazarku. Najlepsze jeżyny na likier to te leśne, ale ogrodowe też będą dobre.

 

 

1,5 kg dojrzałych jeżyn
1 kg cukru ( lub miód)
0, 7 l brandy (lub spirytusu nalewkowego)

Jeżyny miksuję. Dodaję 1 kg cukru (lub miodu) i dobrze mieszam. Jeżynowy mus przekładam do dużego wyparzonego słoja i przykrywam lnianą szmatką. Stawiam na słońcu na dwa dni.
Następnie dolewam brandy ( lub spirytus), dobrze mieszam i odstawiam zakręcony słój na 3 dni.
Po trzech dniach przecedzam wszystko przez gęste sito i odstawiam na 7 dni do sklarowania. Gdy osad opadnie na dno, przesączam gęsty czerwony płyn przez filtr do kawy lub grubą gazę.
Przelewam do butelek, zamykam korkami lub zakręcam i zostawiam w ciemnym miejscu na 6 miesięcy.
Moja rada – lepiej wcześniej nie zaglądać do butelek, bo warto, żeby likier doczekał do połowy lutego.

Jak podawać likier jeżynowy?
Jako alkohol do deserów, dla zdrowia wieczorem. Jako koktajl z wytrawnym winem musującym i sokiem z cytryny.

Ogórki kanapkowe z kurkumą. Moje ulubione

 

W sierpniu tradycyjnie robię ogórkowe przetwory, bo właśnie teraz ogórki są najlepsze. Oto moje ulubione ogórki nazywane kanapkowymi. Ale nie tylko do kanapek je podaję. Właściwie pasują do wszystkiego – do deski wędlin, do burgerów, kotletów jajecznych i warzywnych, ryby i….solo do podjadania. Są w lekkiej, przyjaznej dla jelit marynacie, a przy tym chrupkie i przepyszne.

 

 

Moje ulubione ogórki kanapkowe

składniki na 6 słoików 500 ml
2 kg ogórków gruntowych eko
2 szklanki  wody ( szklanka 250 ml)
2 szklanki octu jabłkowego
1,5 szklanki cukru trzcinowego
1 łyżka gorczycy
2 płaskie łyżki kurkumy
1 płaska łyżka soli
baldachy kopru

Słoiki i zakrętki wyparzam. Ogórki myję i kroję na krajalnicy w podłużne plastry. Układam dość ciasno (w pionie )  w słoikach.
Do garnka wlewam wodę,  wsypuję cukier i dodaję pozostałe przyprawy, zagotowuję. Kiedy woda się zagotuje wlewam ocet, przykrywam pokrywką i wyłączam grzanie. Zostawiam zalewę na 10 minut pod przykryciem.
Przecedzam zalewę i zalewam nią ogórki, wkładam baldachy kopru. Szczelnie zamykam słoiki i pasteryzuję w garnku z wodą  do 2/3 ich wysokości  około 5 minut od momentu zagotowania się wody. Kuchenną rękawicą wyjmuję słoiki z garnka, stawiam je do góry dnem i zostawiam do ostygnięcia.