Kotlety rybne w sosie koperkowym. Z rodzinnego zeszytu

 

Wśród rodzinnych świątecznych rytuałów mamy też taki wielkosobotni. Wczesnym popołudniem, kiedy już wszystko jest świątecznie dopięte i dom wiosennie udekorowany, umawiamy się na rodzinny spacer gdzieś niedaleko za miastem. Żeby nacieszyć się przychodzącą wiosną i pooddychać świeżym powietrzem. Po powrocie spotykamy się na obiedzie. I najczęściej jemy właśnie kotlety rybne w sosie koperkowym. Według przepisu z rodzinnego zeszytu. Delikatne i mięciutkie, skąpane w sosie z dużą ilością kopru. Lubimy tę potrawę wszyscy – duzi i mali. Jest to także mały detoks przed wielkanocnym mięsnym jadłem. Ale moglibyśmy równie dobrze cieszyć się tym daniem w każdym momencie.

 

 

Kotlety rybne
800 g mięsa ryb słodkowodnych – u mnie karp i pstrąg
2 szczęśliwe jajka
1 mała marchew
1 ząbek czosnku
2 kromki chałki namoczonej w mleku
2 łyżki bułki tartej
sól, pieprz cytrynowy
mąka do obtoczenia
masło klarowane do smażenia

Mięso ryb bez ości i bułkę odciśniętą z mleka przepuszczamy przez maszynkę z sitkiem o małych oczkach. Czosnek wyciskamy przez praskę i dodajemy do ryb. Marchew trzemy na tarce o drobnych oczkach i dodajemy do ryby razem z bułką tartą, jajkami, solą i pieprzem. Wyrabiamy dokładnie na jednolitą masę. Jeżeli masa jest zbyt luźna, dodajemy jeszcze trochę tartej bułki. Ewentualnie znowu doprawiamy solą i pieprzem. Wilgotnymi dłońmi formujemy kotlety i obtaczamy je w mące. Smażymy na klarowanym maśle na średnim ogniu.

 

 

Sos koperkowy
300 ml bulionu warzywnego
100 ml śmietany kremówki
sól i czarny pieprz
1 łyżka soku z cytryny
pęczek koperku

Do ugotowanego bulionu delikatnie dodajemy śmietankę, cały czas mieszając trzepaczką i podgrzewamy na małym ogniu. Doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy kilka minut aby trochę zredukować ilość płynu. Koper siekamy. Wyłączamy grzanie, dodajemy do sosu sok z cytryny i koper, mieszamy. Ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. Do sosu wkładamy kotlety i chwilę podgrzewamy na niewielkim ogniu. Podajemy od razu z kromkami bagietki lub ziemniaczanym puree. Kieliszek schłodzonego Sauvignon blanc podkreśli smak tego dania.

Sałatka z jabłkiem, jajkiem i chrzanem. Wiosenne i wielkanocne klimaty

 

Wiosna i Wielkanoc to eksplozja nowalijek i witamin. Jeżeli oczywiście kupujemy je ze sprawdzonego źródła. Chemią nie ma sensu się faszerować… Dlatego wielkanocny stół to miejsce, gdzie można poszaleć z wiosennymi smakami i dodatkami. Pole do popisu mamy szczególnie jeżeli chodzi o sałatki. Oprócz tradycyjnych, warto postawić na świątecznym stole coś nowego, ale ze szczyptą obyczaju.
Dzisiaj proponuję fantastyczną sałatkę z dodatkiem chrzanu w niecodziennym wydaniu.
Jak wiadomo, chrzan tradycyjnie powinien znaleźć się w koszyku wielkanocnych pokarmów. Staropolski obyczaj każe, ze należy jeść go na czczo już poświęcony, aby być zdrowym przez cały rok.
Chrzan bowiem posiada wiele właściwości prozdrowotnych, o czym nie zawsze pamiętamy. Poprawiam trawienie i pobudza apetyt, zwalcza wirusy i bakterie, łagodzi bóle reumatyczne i oczyszcza drogi oddechowe. Wzmacnia też odporność.

 

 

1 jabłko
2 szczęśliwe jajka ugotowane na twardo
1/2 pęczka rzodkiewek
1 mały zielony ogórek
mix sałat
2 łyżki posiekanego szczypiorku
3 gałązki kopru

sos chrzanowy
2 łyżki dobrego chrzanu
2 łyżki domowego majonezu
4 łyżki oliwy EV
sok z 1/2 cytryny
1/2 łyżeczki soli

W słoiku łączymy składniki sosu. Mieszamy aby dobrze się połączyły. Mix sałat dokładnie myjemy na sicie. Jabłko, ogórek i rzodkiewki dokładnie myjemy gorącą wodą. Rzodkiewki i ogórek kroimy na plasterki. Jajka obieramy ze skorupek i kroimy na ćwiartki. Jabłko na pół, wykrawamy gniazda nasienne i kroimy w grubsze plasterki. W misce układamy sałaty, jajka, jabłko, plasterki ogórka i rzodkiewki. Posypujemy szczypiorkiem, koprem i polewamy sosem.