Czerwona kapusta kiszona z jabłkami

 

Czerwona kapusta to moja ulubiona. O wiele bardziej mi smakuje niż zwykła biała głowa. Ma piękny kolor i jest pysznie chrupiąca. Jadamy ją na surowo, duszoną i kiszoną. Kapusty nie kiszę jesienią w dużych ilościach, tylko stopniowo po jednej główce. Wspaniale jest mieć swoją kiszoną kapustę pod ręką. Można w dowolnym momencie sięgnąć po kęs lub dwa.
Dzisiaj prezentuję czerwoną główkę kiszoną z jabłkami. To bardzo dobre połączenie i gotowa surówka.

 

 

1 główka czerwonej kapusty eko – moja ważyła 1 kg
2 jabłka Grójeckie
2 płaskie łyżki soli do przetworów – bez jodu!

Z kapusty zdejmuję dwa zewnętrzne, najczęściej brzydkie liście. Kapustę kroję na cztery części i wykrawam głąb. Drobno kroję, wkładam do miski i posypuję solą. Mieszam, przykrywam miskę i zostawiam kapustę na kilka godzin. W tym czasie puści sok i zmięknie. Wtedy obieram jabłka, wykrawam z nich gniazda nasienne i ścieram je na tarce o grubych oczkach bezpośrednio do miski z kapustą. Mieszam i układam ściśle w słoikach. Na koniec ugniatam, aż na wierzchu pojawi się sok. Przykrywam lekko pokrywkami i odstawiam. Po tygodniu można kapustę ‘przebić’ trzonkiem drewnianej łyżki i znowu ją przykryć. Po 2 tygodniach mam pyszną domową kiszoną kapustę z jabłkami.
Wtedy należy zakręcić dobrze pokrywki i przechowywać w lodówce.

Kapusta kiszona w główce. Tradycyjnie i zdrowo

 

Kapusta w główce jest kiszona metodą tradycyjną, czyli powoli, we własnym naturalnym rytmie. Przywiozłam ją do domu tuż po zbiorach. Minęły właśnie trzy tygodnie odkąd pływa w zalewie i czeka na swój czas. Jak wiadomo nie zawiera konserwantów, octu, wybielaczy, przyspieszaczy fermentacji, dzięki czemu jest to mega naturalna, zdrowa kiszonka o wyjątkowym smaku i kruchości.
Liście z z tej kapusty wykorzystam do przygotowania staropolskich gołąbków na Wigilię. Smak takich gołąbków jest niepowtarzalny i na długo pozostaje w pamięci. A właśnie gołąbki z kiszonej kapusty pamiętają jeszcze nasze babcie.

Przypomnę tylko, że zawarte w kiszonkach bakterie probiotyczne korzystnie wpływają na florę bakteryjną jelit i usuwają toksyny. Eliminują także bakterie chorobotwórcze, dzięki czemu nasz organizm zwiększa odporność. To naturalne antybiotyki.

Kapusta kiszona naturalnie jest niepasteryzowana, zachowuje więc całe bogactwo bakterii probiotycznych. Po wyjęciu z solanki należy przechowywać ją w lodówce.

Kapusta kiszona w główce
główka kapusty Kamienna Głowa – moja ważyła ok. 2,5 kg
woda
1 szklanka soku z kiszonych ogórków
sól kamienna do przetworów, bez jodu!
liście laurowe
ziele angielskie

Kapustę oczyszczamy z brzydkich zewnętrznych liści i ostrym nożem wykrawamy głąb – dość głęboko. ( jest to nieco trudne i wymaga trochę wysiłku). Układamy ją w dużym garnku lub pojemniku ( moja babcia kisiła w wielkim kamiennym garze).
Robimy zalewę solankową. Wodę gotujemy z liśćmi laurowymi, zielem angielskim i solą. Na każdy litr wody dałam 1 łyżkę stołową soli. Solankę studzimy i zalewamy nią kapustę, dolewamy sok z ogórków ( szybciej zachodzą procesy kiszenia). Obciążamy kapustę talerzem i przykrywamy pokrywą.
Jeżeli zalewa nie pokrywa całej kapusty, co dwa dni trzeba ją obracać, aby się równomiernie kisiła. Ponieważ moja kapusta ma się kisić do Wigilii, trzymam ją w domku na tarasie i fermentacja zachodzi wolno. Ale jeżeli chcemy, aby proces kiszenia zadział się szybciej, garnek z kapustą trzymamy w cieplejszym pomieszczeniu.
Teraz pozostaje nam tylko czekać. Niech nam się ukisi!