Caffè al ginseng. Mediolańskie espresso z żeń – szeniem

 

Caffè al ginseng poznałam kilka lat temu w Mediolanie. Podobno moda na tę kawę pojawiła się w tym mieście w 2017 roku jako odmiana dla tradycyjnych włoskich kaw. Trend z pewnością roznióśł się po całych Włoszech, więc będąc w innych rejonach śmiało możecie prosić o kawę z żeń – szeniem.

Skąd takie połączenie w tradycyjnych kawowo Włoszech?  Najprawdopodobniej pod wpływem popularnej wschodniej praktyki włączania ziół do herbat. Ktoś postanowił dodać do mielonego espresso  suszony ekstrakt z żeń-szenia. Caffè al ginseng jest sprzedawana jako alternatywa dla klasycznego espresso z dodatkowymi korzyściami zdrowotnymi żeń-szenia – głównie dla trawienia i stresu. Ponadto żeń-szeń jest znany jako naturalny wzmacniacz energii, który podnosi efekt w tym specjalnym espresso.

Z tego co wtedy udało mi się w Mediolanie ustalić,  Caffè al ginseng stawała się z dnia na dzień coraz bardziej popularna i spożywana zarówno w domu, jak i w barach.
W porównaniu z tradycyjną kawą Caffè al ginseng ma jaśniejszy kolor, podobny do cappuccino oraz mniej intensywny, ale słodszy smak.

Jakie właściwości posiada to wzmocnione żeń- szeniem espresso?

* Właściwości energetyzujące .  Zmniejsza stres i zmęczenie, zapewnia większą witalność i zwiększa odporność fizyczną, mimo że zawiera mniej kofeiny w porównaniu do tradycyjnej kawy
* Wzmacnia funkcje mózgu . W szczególności sprzyja koncentracji i zdolnościom mnemonicznym
* Poprawia krążenie i obniża poziom cholesterolu . Substancje czynne zawarte w żeń-szeniu stymulują fizjologiczny proces, w wyniku którego nasz organizm wytwarza energię, spalając cukier i tłuszcz
* Sprzyja trawieniu

 

 

Caffè  al ginseng

1/2 łyżeczki suchego ekstraktu z korzenia żeń-szenia (dostępny w każdym sklepie zielarskim)
70 ml ciepłego, ale nie wrzącego mleka
kawa ristretto (około 20 ml) – użyłam ziaren kawy Ethiopia Hunda Oli
cukier do smaku

Podgrzej mleko, nie doprowadzając go do wrzenia. Dodaj ekstrakt z korzenia żeń-szenia i wszystko wymieszaj razem z kawą. Na koniec, jeśli chcesz, dodaj cukier.

Kawa po arabsku z wodą różaną i kardamonem

 

Zaczynając historię kawy arabskiej muszę wyjaśnić o jakim regionie świata jest rzecz. Otóż Arabia to Półwysep Arabski położony między  Morzem Czerwonym, Morzem Arabskim i Zatoką Perską.  Państwa, które się na nim znajdują to : Arabia Saudyjska, częściowo Irak, Jemen, Jordania, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Pochwalić się mogę podróżami po dwóch krajach arabskich – Jemenie i Jordanii.  To tylko część Arabii, ale kulinara  kultura jest tam podobna. Zapamiętałam z niej feerię przypraw, smak jagnięciny i mocną aromatyczną kawę.
Skupiając się na kawie, w Arabii  picie i przygotowanie naparu z kawy to część tamtejszej kultury i ceremoniał, który jest symbolem arabskiej gościnności, wpisanym na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Jak parzy się kawę w Arabii?
Sposób parzenia kawy różni się w zależności od regionu.
Na południu Arabii kawę przygotowuje się z jasno palonych ziaren arabica i napar ma kolor jasnej zieleni, jest dość mętny i wcale nie przypomina kawy pitej przez Europejczyków.
O wiele bardziej czarną i aromatyczną kawę wypijemy na północy Arabii. Tutaj kawa jest parzona z mocniej palonych ziaren i prawie przypomina tę, którą pijemy w Europie. Z tą różnicą, że tradycyjna arabska kawa zawsze parzona jest z dodatkiem kardamonu i nie dodaje się do niej cukru. Ta aromatyczna, mocno czarna i gorzka kawa nazwana jest po arabsku qahwah saada. Arabowie jednak nie upajają się intensywną goryczą kawy, bo przełamują ją słodkimi daktylami. Poza tym, oprócz kardamonu dodają do kawy goździki, szafran i …nuty różane w Jordanii. Tam bowiem w mieście Taif od ponad stu lat uprawia się róże i produkuje esencję różaną i wodę różaną.

Kawa parzona po arabsku
Najpierw do tygielka wlewamy zimną wodę, dodajemy świeżo mieloną kawę, pół łyżeczki mielonego kardamonu ( i ewentualnie goździków). Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy na wolnym ogniu przez kwadrans, aż fusy opadną na dno. Do osobnego naczynia dodajemy drugie pół łyżeczki kardamonu i szafran, przelewamy napar kawowy i parzymy trzy minuty.

W Arabii oprócz sposobu parzenia, sposób jej podania i picie kawy to święta ceremonia. W każdym arabskim domu jest nim mistrz, zwykle gospodarz domu lub jego najstarszy syn.
Kawa jest podawana najpierw najważniejszemu z gości, a później częstowani są nią kolejno następni zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Kawę po arabsku serwuje się w dzbanku zwanym dallah i rozlewa do małych naczynek bez uchwytów, wymawianych po arabsku findżan – w dosłownym tłumaczeniu filiżanka. Kawa w Arabii musi być zawsze ciepła, dlatego filiżanek nigdy nie napełnia się do końca, aby nie zdążyła wystygnąć.

 

 

Kawa parzona po arabsku z kardamonem i wodą różaną

To najbardziej aromatyczna i cudowna kawa jaką piłam w swoim życiu. Właśnie w Jordanii w różanym mieście Taif.

filiżanka zimnej wody (może być z lodówki)
1 łyżka ziaren kawy – użyłam ziaren ETIOPIA DJIMMAH
2-3 ziarna kardamonu
1 łyżeczka wody różanej

Na suchej patelni prażymy ziarna kardamonu i mielemy go w młynku razem z kawą.
Do tygielka lub małego rondelka wlewamy filiżankę zimnej wody, wsypujemy zmieloną kawę z kardamonem i gotujemy na średnim ogniu aż opadną fusy, zdejmujemy rondelek z ognia i chwilę czekamy aż kawa się uspokoi i opadnie piana, ponownie stawiamy ją na ogień i wlewamy wodę różaną. Kiedy kawa będzie podchodzić do brzegów naczynia, zdejmujemy ją z ognia i przelewamy do filiżanki. Możemy podać też osobno daktyle.